Serwis zawiera materiały erotyczne przeznaczone dla osób pełnoletnich !!!
Jeśli nie ukończyłeś 18 lat, musisz opuścić stronę !






 
Nagłówki

Forum - Szkoła BDSM



NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA » RELACJA BDSM - JAK TO U WAS WYGLĄDA?

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 2>>>    strony: [1]2

Relacja BDSM - jak to u Was wygląda?

  
MrsSpeechless
07.11.2021 20:00:39
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 517 #
Od: 2018-5-29
Jak już wspomniałam w innym poście - daaawwnnoo mnie tu nie było lol cześć wszystkim długoletnim grupowiczom i witajcie nowi lol

Wale prosto z mostu - jak u Was taka relacja BDSM wygląda? Bo ja kurwa chyba naprawdę robię coś nie tak ze swoim życiem. Nie wiem czy ja za dużo wymagam. Sama nie wiem, co ja mam zrobić. Czasem mam ochotę odpuścić i zadowalać się tym, co dostaje. Innym razem myślę, by walczyć o swoje i jednak dopominać się. Może za bardzo jestem materialistka czy coś? I tak mi się zbiera, zbiera i zbiera. Boję się, że jak za dużo będę chciała to stracę to co mam. Czasem myślę, ze kuźwa, tego kwiatu pół światu. A zaraz potem, że drugiego takiego nie znajdę.
Jestem w relacji ponad 4 lata. I tak ten mój Pan często mnie wkurwia. Na moje przedostatnie urodziny zapomniał. Ostatnie - sama mu przypominałam. Nie chodziło mi o prezenty, tylko zwykłe życzenia. Tym bardziej, że jego żona ma urodziny kilka dni przede mną i przypominałam mu o nich zakręcony
Potem pomyślałam, że może w końcu nauczę się prosić (do czego Pan namawiał). Wiele razy sugerowałam, że może wybierzemy się do Spa (mając na uwadze głównie jaccuzi, gdzie chętnie bym pofiglowala) czy np do kina (jak wyżej). Tym razem, oprócz sugesti rzucanych nie bezpośrednio, tylko tak "może byśmy...." stwierdziłam, że postąpię za jego rada, spróbuję się otworzyć (jestem sztywna, spięta, w życiu facet do orgazmu mnie nie doprowadził) i poprosić o coś. Nie dużego - perfumy. Ja zawsze mam problem z tym, co mu kupić na Święta czy urodziny, by żoną się nie czepiała. Więc pomyślałam, że może on też się tak czai. Na Walentynki kupiłam mu więc perfumy (nic nie dostałam) i koło mają zaczęłam o tych perfumach dla mnie przybrzdakiwac. W końcu się wkurwiam i sama sobie we wrzesniu kupiłam. I jeszcze dostałam opr, że ja wszystko sama, orgazm sama (z wibro) i tylko na siebie liczę.
Mój mąż znalazł sobie babę i opowiadał mi, że poszli do kina,na kolację i następnego dnia do nowej pijalni czekolady. No i ok, nic się nie dzieje. Napisałam o tym koledze i kurwa co? Pisze mi następnego dnia, że był z żoną w kinie i wlasnie w tej samej pijalni i że na pewno by mi się tam spodobało. TO Kurwa mnie tam zaproś, jak by mi się spodobało.
Wiecie co? Analizowałam sobie ostatni czas i 12 października koleżanka zaproponowała, byśmy się wybrały na jakąś kolacyjke do fajnej knajpki. A wcześniej - w czerwcu mój Pan zaprosił mnie ..... Do budki z kebabami. Nawet gdy byłam na jego terenie to głupiej kolacji do mieszkania nie zamówiliśmy. Tu już nawet nie chodzi o kasę bo nawet mogłabym zapłacić tylko o jakąś inicjatywę.
Patrzę na moje życie wstecz i nawet jakieś wyjścia z mężem zawsze ja organizowałam. Czy koncerty, wyjazdy, cokolwiek. Mąż czasem miał przebłyski jak spotykaliśmy się w trójkę, z moim Panem. A Pan jak się mamy spotkać to jesteśmy na zasadzie "wybierz gdzie, zarezerwuj'.
Daje mi więcej niż mój poprzedni i zarazem pierwszy Pan, ale tamten sam zawsze wszystko ogarniał i chyba tylko raz nie byliśmy razem na kolacji, gdy spotykaliśmy się w hotelu. No, 2 razy, bo jeszcze nasze pierwsze spotkanie w hotelu (chociaż jak się poznawaliśmy, to też w restauracji na kawie i ciastku). Mam pracę decyzyjna i po prostu czasem już mam dość tego, że wszystko jest na mojej głowie.
Co ja mam robić? Zależy mi na facecie (tak, mam świadomość, że ma tu konto ale mam to w nosie) i nie chcę go stracić moimi fochami. A jednocześnie jestem wściekła. Mógłby chociaż się tym nie chwalić, o co go już kilkakrotnie prosiłam. Obiecałam, ze nie będę robić mu wyrzutów. Ale już po prostu jestem zmeczona
Zamiast cieszyć się relaksem to się wkurwiam
  
Robo
  
Acin75
07.11.2021 20:21:48
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Nad Renem

Posty: 156 #
Od: 2015-11-17
Complex situation... sądzę ze brakuje wam rodzaju systemu pertraktacji zapotrzebowań. Jest to pewien deficyt w komunikacji. Powinniście nad tym popracować... np. W jaki sposób tobie wolno wyraźnić pragnienia i krytykę, ale bez osobistej krytyki pana.
Wiesz on też tylko widzi do twojego czoła i nie widzi twoich myśli.
No ale to b rozkwitły temat. Jak chcesz możemy porozmawiać w pm (kik-Acin75 gg 57527736)
  
kruszyna
07.11.2021 21:22:57
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1704 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 2
Tak jak pisze Acin75. Macie tam jakiś system, czy zaczęliście od tej drugiej strony, tej rozlazłej i teraz się rozłazi, bo spójności nie ma? Bdsm to ścisłość tematu, a jeśli on żonaty to to jest zabarwione bdsm, ale chyba nie stricte to, czym jesteś. Jest w tym Twoja identyfikacja?, a to winna być baza poznania, dlatego zadaję ludziom tu dużo pytań, bo wiele osób nie wie jak się zabrać za tę ciężką materię a i za mało merytorycznych dyskusji, wiesz, a one są zasadne.
  
Acin75
07.11.2021 21:26:23
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Nad Renem

Posty: 156 #
Od: 2015-11-17
Muszę kruszynce przyznać rację...
  
MrsSpeechless
07.11.2021 21:35:01
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 517 #
Od: 2018-5-29
Ja niestety nie raz pisałam, że nie rozumiem tego, co kruszyna pisze.
  
kruszyna
07.11.2021 21:43:47
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1704 #
Od: 2010-9-18
Jestem skłonna robić za własnego tłumacza, ale myślę, że dużo fałszywych wzorców na temat bdsm przenikło do kultury i z tego jest też dużo niespójności właśnie między ludźmi, a nie z powodu sposobu komunikacji, tylko błędnych treści jako takie. Inna sprawa, na ile się jest otwartym na analityczną dyskusję tematyczną i pracę nad tymi modelami postrzegania.
  
Dentoneus
07.11.2021 21:48:06
Grupa: Użytkownik

Posty: 6 #
Od: 2021-4-9
Jak przez okno albo jak ksiądz na rowerze jęzor
  
bluelight71
08.11.2021 13:53:11
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Wrocław

Posty: 57 #
Od: 2020-8-2
Myślę, że powinnaś zacząć od tego żeby dogadać się z samą sobą... usiąść i na spokojnie pomyśleć czego chcesz i czego oczekujesz. A potem czego możesz oczekiwać od kogoś a czego od siebie samej. Podpowiedź z mojej strony...zacznij od pracy do której codziennie chodzisz. ATy musisz polubić to co robisz żeby nie było "balastem" na co dzień. Odskocznia od pracy to na pewno nie bdsm ani żaden związek....wracasz z pracy wchodzisz w inne "buty" a jutro znowu do pracy ...
  
MrsSpeechless
08.11.2021 17:16:06
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 517 #
Od: 2018-5-29
Bluelight, trafiłeś w sedno. Właśnie problem mam z tym, że sama nie wiem, czego chce.
Prace mam w miarę ok. Jest decyzyjna, ale w moim rejonie i z moimi umiejętnościami nie znajdę lepiej płatnej. Plus jest taki, że mam w miarę wolną rękę, w miarę dobrego szefa i w ogóle. Jestem w trakcie zmiany pomocnika i to też trudne.
Dlatego właśnie podpytuje, jak to u Was wygląda.
Po prostu mam wrażenie, że jak sama o siebie nie zadbam to nikt o mnie nie zadba. A czasem po prostu już nie mam siły i ochoty. Kurcze, jakbym siebie czytała to bym powiedziała, że jakaś depresja mnie łapie..musze to wszystko porządnie przemyśleć.
  
Anthrax
08.11.2021 18:49:08
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Katowice

Posty: 863 #
Od: 2015-10-25
Aloha MrsSpeechless wesoły
Long time ,)
Ujmę to co Ty wiesz, ale jakoś przez kobiecą naturę nie bardzo chcesz to głośno i wprost wyrazić.
Jakby tego nie oceniać, jakby nie patrzeć, facet po prostu zachowuje się jak palant.
Zauważasz to nie raz, ale chyba starsz się myśleć i oceniać sprawę życzeniowo, a nie tak jak jest naprawdę.
To nie tak, że raz zdarzyło się facetowi zapomnieć o czymś (bywa) czy nie wykazał inwencji (gorszy dzień, kłopoty w pracy, cokolwiek) lub raz coś zaproponował co nie trzymało poziomu. To przecież jest zasada, on po prostu taki jest.
Masz swoje preferencje, potrzeby czy oczekiwania. Takie masz i już, nie jest to pole do dyskusji. A on tego nie tylko nie spełnia, ale spełnić nie jest w stanie.
Mówiąc wprost, ta relacja w tej sytuacji nie ma racji bytu i musi się zakończyć wcześniej czy później. Z tym, że wcześniej oznacza zaoszczędzenie czasu.
I nie mam wątpliwoście, że z tym co napisałem sama się zgadzasz tylko chciałaś potwierdzenia. Mylę się? ,)
Tego kwiatu itd.
:*
  
MrsSpeechless
08.11.2021 19:56:59
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 517 #
Od: 2018-5-29
Anthrax 😉, byłam ciekawa Twojej wypowiedzi w temacie.
Problem też w tym, że może i palant, ale dla mnie wciąż bardzo ważny. Nie ma ideałów. Czasem trzeba iść na jakoś kompromis, nie można mieć wszystkiego, prawda? Tego kwiatu pół światu, miałam kilku facetów, ale z żadnym się tak w łóżku nie zgadzalam.
Chyba po prostu jestem trochę zmęczona płacze
  
Markis
10.11.2021 19:53:08
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Szczecin

Posty: 463 #
Od: 2016-3-26
Najwidoczniej rozmijacie się w podejściu i w oczekiwaniach do tej relacji. On całkiem inaczej ją widzi i Ty całkiem inaczej na nią spoglądasz... Skoro głuchy jest na Twoje prośby, sugestie, to nic się w tej materii nie zmieni.
_________________
Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bata!
  
Anthrax
11.11.2021 03:30:16
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Katowice

Posty: 863 #
Od: 2015-10-25
Dokładnie tak jak Markis ujął.
Zrozumiałe, że masz obciążenie przywiązania i obaw przed radykalnym ruchem.
Ale z tego co piszesz plus jakichś doświadczeń sprawa jest raczej przesądzona.
Kobiety zazwyczaj zakochują się nie w facecie, ale swoim wyobrażeniu o nim. Tak to działa.
Chcę przez to powiedzieć, że te wszystkie plusy faceta niekoniecznie są w realu, ale w głowie.
Gdyby było nieporozumienie, jedno czy dwa, zawsze można porozmawiać, znaleźć konsensus.
Tu zaś jest zasada. Tego się nie zmieni.
A z tym jego podejściem i zachowaniem Ty nie potrafisz przejść do porządku dziennego. I co gorsza zawsze wywoływać będzie to frustrację. Coraz większą, bo wraz z upływem czasu będzie rosło poczucie rozżalenia i oczekiwań bez spełnienia.
Powiedzmy to wprost i bez owijania-koleś nie tylko jest wkurwiający, ale też Ciebie nie szanuje. I do tego nawet nie udaje, że trzyma jakiś poziom. To nie jest do zaakceptowania na dłuższą metę.
To, że z jakiś jednym innym facetem czy pięcioma nie wyszło nie jest absolutnie argumentem, aby nie spróbować z kolejnym.
Daj sobie wreszcie szansę na stwierdzenie, że to jest właśnie to na co czekałaś długo.
I wiesz, że mam rację.
Trudne decyzje też dają się podejmować.
Spokojnie, dasz radę. A jak będziesz chciała, to zadzwoń.
I nigdy nie odpuszczaj realizacji swoich oczekiwań.
  
MrsSpeechless
11.11.2021 17:02:00
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 517 #
Od: 2018-5-29
Nie wiem naprawdę co powiedzieć.
Dobrze zobaczyć całą sytuację Waszymi oczami, obiektywnie, chociaż pewnie przedstawiona jest tu przeze mnie w sposób subiektywny. Nie byłoby w ogóle tematu gdyby nie to, że jednak nie jestem osobą, która uczuciami obdarza pierwszego lepszego. I szybko się z nich leczy.
  
Markis
11.11.2021 17:04:09
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Szczecin

Posty: 463 #
Od: 2016-3-26
Oceniamy tylko na podstawie tego, co nam napiszesz. Postaraj się wyciszyć, odciąć i sama to dobrze przemyśleć. Sugeruję zrobić sobie bilans argumentów za i przeciw i to podsumować.
_________________
Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bata!
  
Niewiazanasu
11.11.2021 22:40:23
poziom 4



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Szczecin

Posty: 245 #
Od: 2018-12-21


Ilość edycji wpisu: 1
wow... idę po wino... MrsSpeechless ten wątek jest jak... "kolacja na kozetce" bez trunku nie podejdę ,) Pytasz jak wygląda u Was relacja BDSM?... Sądzę, że u każdego inaczej i to co u jednych standardem u innych wzbudza zdziwienie i to też w kwestii działania czy organizacji. A teraz do rzeczy... Każda z Nas suk, kobiet...etc. ma w pewnym momencie w różnych aspektach bytu takie wahania "chcieć coś więcej od życia i szarpać je garściami czy cieszyć się tym co mam i radochę czerpać z przysłowiowego rydza w garści a nie kombinować jak liznąć szatana by sprawdzić czy na pewno gorzki taki dziwny musimy to sobie jakoś wypośrodkować w głowie bo reguły brak.
Takich relacji jak Twoja byle jacy ludzie nie tworzą. By się tyle czasu "utrzymać" potrzebne jest dobre zgranie, wór emocji i mnóstwo innych kompatybilności i dbanie o siebie. Zaryzykuję i napiszę, że łatwiej znaleźć chłopa na męża niż człowieka, którego za Pana się uważa...
"Ukamieniować" Ci tu Pana chcieli a ja to widzę inaczej i stanę pomiędzy. Jesteś nietuzinkową osobą, ogarniasz pół świata różnych spraw i powinności a ten facet potrafi ogarnąć Ciebie. Więc to o czymś świadczy, może trzeba na nowo się dostrzec i pod innym kątem zobaczyć Pana i sukę. Coś co otworzy oczy i przypomni kto tu odpowiedzialny jest za pierwsze skrzypce.
_________________
Istniejemy na ziemi ze swoimi potrzebami istnienia... zanurzeni w różnych środowiskach generujących nasze potrzeby...
  
kruszyna
12.11.2021 15:54:16
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1704 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
„tylko co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie że nagle się staje". J.Twardowski

  
sucz46
13.11.2021 23:37:23
Grupa: Użytkownik

Posty: 21 #
Od: 2021-10-9
Wszystko słuszne co piszecie.
Trzeba docenić "staz" trwania w relacji, w której oboje macie swoje polówki inne a relacje z kim innym.
Ale nigdy nie zgodzę się na półśrodki. Kiedy Pan nie dba o sukę, nie pamięta o urodzinach, zaprasza na "kebsa" i cieszy się w duchu, że ma seks klimatyczny. No dobra. Seks i "coś" więcej klimatycznego.
Ale suka, to nadal kobieta. I czy żona, czy nie, to się o nią dba.
Niech będzie hejt materialny. Ale w dupie to mam. Stać go na żonę, niech będzie go stać na sukę.
Taka moja wizja.
Pozdrawiam wszystkich negujących wesoły
  
kruszyna
14.11.2021 14:45:39
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1704 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
Co neguje, przecież wiadomo nie od dziś, że na pół gwizdka to nie ma relacji klimatycznych nigdy, są różne symulacje i próby przeistoczenia nierealnego, czyli niczym się nie różnią od fetyszowego dotyku przez szybę, bo są nierealne, czyli zabarwione ale nie autentyczne, logicznie skonstruowane o bazę moralną, zasady i hierarchię. Nawet, jeśli coś tam o tym mówią, to w jakim zakresie to jest nieograniczone. Albo wybierasz męża i klasyczny model, albo totalny w klimacie, oba są kwestią świadomego wyboru a nie ucieczki. Z tym trzeba się zmierzyć w sobie i iść tą drogą jaka jest nasza.

Jeśli obiecałaś mężowi, to jak masz tym bardziej Panu obiecać, skoro on widzi, że się nie wywiązałaś, on sam kto wie, co obiecał, mam na myśli obiektywne ustalenia, nie te rozrywkowe.
  
Markis
14.11.2021 17:16:27
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Szczecin

Posty: 463 #
Od: 2016-3-26
@kruszyna, uwaga chyba niezbyt trafna. Pan też ma żonę...
_________________
Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bata!

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 2>>>    strony: [1]2

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » NAJCZĘŚCIEJ ZADAWANE PYTANIA » RELACJA BDSM - JAK TO U WAS WYGLĄDA?

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!


TestHub.pl - opinie, testy, oceny

Najlepsze strony o BDSM KTO NAJLEPSZY W BDSM