| |
scorpi74 | 13.06.2025 16:39:06 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 101 # Od: 2025-5-17
| Jako bezdzietny mężczyzna nie czuję się jakoś bardziej wykluczony czy po za systemem. Chyba ze mowa o dotowaniu dzieci z podatków które płacę. Matiarchatu jeszcze nie ma, bo dopiero trwa walka o równouprawnienia, ale dynamika zmian i wahadło przechyla się w tym kierunku. |
| |
Robo |
|
| |
kruszyna | 13.06.2025 18:27:34 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 4 | To tak funkcjonuje, żeby tego nie czuć. Dopiero po wnikliwej analizie to widać. Nawet w prawach do aborcji, czy przepisach alimentacyjnych, kobiety korzystają z mężczyzn, by sobie ustawić życie a potem ich się pozbywają z tego wspólnego życia. Kobieta zbyt mocno prawnie usytuowana, jest niepoczytalna w moim odczuciu.
Tak, jest walka systemowa, w której ktoś ma wygrać. Myślę, że w rezultacie inwestowanie w kobiety ma w założeniu osłabienie mężczyzn, którzy mają zostać na swój sposób kulturowo wykastrowani. Wiadomo, iż to oni stanowią armię. Tak jest w krajach średniowiecznych, tak to ujmę, w których mężczyzna jest odpowiedzialny za kobietę i tę odpowiedzialność rozumie.
Nie jestem za matriarchatem, jako porządkiem społecznym, ponieważ to wyklucza mężczyzn z dziedziczenia, czym innym jest femdomowy matriarchat wobec wykluczonych. To, że z tych podatków cudze dzieci mają profity, to jest takie matriarchalne, bo bezpośrednio to o ich matki chodzi.
Do mnie przemawia ethos rycerza, kogoś kto walczy w obronie rodu, w obronie historii, czyli za kobiety, ale nie za ich matriarchat. Musi być sprawiedliwość. |
| |
scorpi74 | 13.06.2025 19:23:23 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 101 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 3 | No może tak, ja żony też jeszcze nie miałem, wiec wszystkie aborcje, alimenty czy dzieci mnie nie dotyczą, dlatego tego nie dostrzegam. To nie moja droga.
Matriarchatu jeszcze nie ma i pewnie długo jeszcze nie bedzie. A co się wyewoluuje z demokracji to się jeszcze okaże.
Wracając do tematu wątku. Średniowiecze to też kajdany i łańcuchy. Czesto stosowane do noszenia np z kamieniami hańby jako kara. Muszę przyznać, że te średniowieczne metalowe kute kajdany mi się podobają, choć z wygody noszenia wole skórzane. |
| |
kruszyna | 13.06.2025 20:10:26 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
| W ramach czego te kule? |
| |
scorpi74 | 13.06.2025 20:17:00 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 101 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 4 | kute nie kule. chodzi że wykuwane. Mi podobają się takie porządne i konkretne sprzęty a nie zabawki. |
| |
kruszyna | 13.06.2025 22:23:08 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
| Jasne, w końcu skorpion. Stal? |
| |
scorpi74 | 13.06.2025 22:30:58 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 101 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 6 | Tak, z metalowych stalowe chyba najfajniejsze bo jeszcze dodatkowo mają swoją wage. Własciwie to rodzaj matalu z jakiego są wykonane dla mnie nie jest najważniejszy , wyglad, waga, no i zastosowanie się liczą. Skórzane oczywiscie też mi się podobają. W sprzedaży są tez stylizowane na metal ale z plastiku, nie wiem jak z jakoscią tego sprzętu, ale są lekkie. |
| |
kruszyna | 14.06.2025 00:06:41 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
| Czemu miałoby to slużyć? |
| |
scorpi74 | 14.06.2025 00:26:37 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 101 # Od: 2025-5-17
| Te plastiki to zabawka, jedynie cieszy oko nic wiecej. Wspomniałem tylko ze takie są. |
| |
kruszyna | 14.06.2025 01:03:20 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Może, ludzie mają różne preferencje, natomiast nie przywiązuję do nich większej uwagi. Nie mają dla mnie znaczenia jakiekolwiek praktyki z kimkolwiek, fakt, jestem gdzieś w plenerze, zwrócę uwagę, bo historii nie zignoruję, ale liczy się dla mnie człowiek, nie jego seksualno-erotyczny profil. Widzieć ludzi pod kątem upodobań własnych, lub cudzych jest zamykaniem się na więź, karmę i wspólne przeznaczenie.
Cóż, kajdany mchem pokryte nie są gorsze od tych nabytych, albo zabytkowy element architektury. Jestem aromantyczna i nawet jeśli coś uznaję, to nie skoczę za tym w ogień. |
| |
scorpi74 | 14.06.2025 09:16:26 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 101 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 2 | To zrozumiałe,że nie przywiązuje Pani większej uwagi do czyiś preferencji bo nie one są ważne i nie mają żadnego znaczenia. Ja czasem coś o sobie i co lubie napiszę, dzieki temu daje się poznać a ktoś o podobnych zainteresowaniach i preferencjach będzie miał o mnie jakieś pojecie, co sobą reprezentuję i o czym można ze mną podyskutować na tym forum. Czy ta wiedza otwiera czy zamyka drogę to juz nie odemnie zależy.
Tak, w wielu starych miastach przy rynkach, basztach czy innych historycznych miejscach katowni czy ratuszy, do dziś na murach zostały łańcuch i kajdany i zawsze wzbudzają zainteresowanie. Też nie jestem romantykiem a jak coś mi się podoba staram się nad tym panować, więc rozumiem Pani podejście. |
| |
kruszyna | 14.06.2025 10:55:56 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Tak, do swoich też zbytnio nie przywiązuję, w jakiś sposób temat mnie intryguje, ale zbytnich emocji w to nie wkładam. Natomiast większość rzeczy w klimacie mnie nie interesuje zupełnie. Tylko skóra i średniowiecze przetrwały w moim umyśle. Jako temat właśnie. Im jestem starsza, tym moje preferencje się zawężają i coraz więcej ulega z nich eliminacji. Potem jest tylko pod górkę i zaczyna się jeszcze konkretniej. Nie wiem, co do mojej śmierci zostanie, czy choć jeden fetysz zachowam do grobowej deski, wtedy zabiorę go ze sobą.
Mogę tylko napisać, że w przeszłości zgodność preferencji, wręcz absolutna, nie zmieniła mojego indywidualnego przeznaczenia a za tym było jeszcze więcej z mojej osobistej drogi.
Cały ten styl jest moją fascynacją, jak i dociekanie wielu rzeczy. Te narzędzie tortur traktuję bardzo symbolicznie.
|
| |
scorpi74 | 14.06.2025 21:35:40 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 101 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 11 | Chyba każdy z czasem ma jakieś zmiany i wycinki w zainteresowaniu klimatem, taka jest dynamika zmian wraz z wiekiem i doswiadczeniem. Tak sobie mysle, że na stare lata juz tylko przy kawie i ciasteczkach to jednak zawsze bedzie fajnie sobie porozmawiać czy to na forum czy na żywo o klimacie, bo to jednak część duszy i zycia a tego się nie zapomina.
Co do zgodności to trzeba być ostrożnym bo ona niczego nie definiuje to tylko znak, drogowskaz. Jak zaczyna się wchodzić w szczegóły i lepiej poznawać to pokazuje się coraz wiecej różnic. Ja tez niby znalazłem co szukałem, wszystko mi się zgadzało i też nie wyszło w dodatku juz na starcie.
Wszysko dzieje się w głowie, na zewnatrz potrzebne są bodzce które pobudzają emocje. Niektórzy potrzebują ich mniej inni wiecej żeby osiagnać satysfakcje. |
| |
kruszyna | 15.06.2025 22:42:08 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | I to jest niebezpieczne, jeśli tylko bodźce coś definiują a nie ma systemu regulującego je. Uważam, że zrównoważenie psychiczne to podstawa, także w klimacie. Nie jest to bycie wyniosłym, sztucznie zdystansowanym, lepszym. To jest zasada uniwersalna. |
| |
scorpi74 | 16.06.2025 19:05:49 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 101 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 4 | Tak, sam bodziec moze byc niebezpieczny np zamkniecie w klatce ala skrzynia czy karcerze - sam bodziec wywoła tylko strach i klaustrofobie ale w połaczeniu z pokutą czy energia może zadziałać wyciszająco i kontenplacyjnie. Samymi bodzcami nikt się nie rozwinie to musi być styl życia, mieć jakiś cel. Zawsze, nie tylko w klimacie najlepiej być soba, granie pozami też może byc niebezpieczne dla relacji. |