Nagłówki
Forum - Szkoła BDSM
Średniowieczne mroki, historia tortur i klimatyczne analogie do męczeństwa. |  |
| | scorpi74 | 19.06.2025 23:34:44 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 174 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 3 | Stopy są wrażliwe, więc takie bicie było i jest mocno bolesne. Beczka czy kozioł to takie idealne meble do chłosty różnych części ciała. No i żadna izba tortur nie mogła się obyc bez tzw. madejowego łoża. Z kołowrotkiem i dybami do naciagania ciała czesto wyłożone kolcami, można było idealnie unieruchamiać skazańca i nad nim pracować. Dziś tez w wersji bdsm bez kolców są takie meble w użyciu. | | | Robo |
| | | kruszyna | 20.06.2025 08:25:08 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2399 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | W wersji starożytnej wyglądało to tak, że osobnik był przywiązany z czterech stron do zwierzęcia pociągowego, czyli za kończyny górne i dolne. Zwierzęta nadciągały tego karanego w pozycji leżącej chcąc poruszać się swobodnie po arenie, ponieważ na to patrzyli ludzie. Następnie dochodziła chłosta przy pomocy flagrum. To mi przypomina opcję z kołem, co prawda bez kolców, choć kto wie, czasem pod ofiarą było palenisko. | | | scorpi74 | 20.06.2025 16:33:06 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 174 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 5 | Ogień ,żar czy wrzątek często były stosowane. Pod krzesło norynberskie tez go czesto podkładano lub żar co w połączeniu z kolcami doprowadzało do bolesnych obrażeń. Flagrum miało różne odmiany i w zaleznosci od przewinień były odpowiednio stosowane. Za nieduże przewiny czy przy dyscyplinie stosowano łagodną wersje z kulkami lub nawet bez. W praktyce to wszystko zalezało do tego kto zlecał i wykonywał kare i jakich narzędzi używał.
| | | kruszyna | 21.06.2025 00:43:54 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2399 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 5 | To fakt, gdyż Henrykowi VIII w Anglii przypadła też specyficzna tortura do gustu, był nią "bocian" pochodzący od praktyk więziennych lorda Skeffington'a.
Wszelkiego rodzaju czyściki do szczotek, druciaki, grabki okazują się narzędziami ekstremalnymi.
Pamiętam z dzieciństwa kary w szkole, to były czasy, kiedy za przeszkadzanie nauczycielowi były konsekwencje, linijka, czerwone uszy i kark. Chłopcy mieli przegwizdane.
Człowiek uczył się w locie a kary nie mobilizowały, a nakręcały do metafizyki. W szkole dochodziło się do wiedzy w bólu, bez prawa do zapomnienia. To ciekawe.
Średniowiecze, to dopiero początki szkolnictwa, głównie klasztornego. Myślę, że z elementami pokuty i kontemplacji, na kolanach. | | | scorpi74 | 21.06.2025 12:57:09 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 174 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 10 | "Bocian" wyglądał niegroźnie ale unieruchamiał ciało w bardzo niewygodnej pozycji i czesto dłuższe zamknięcie w nim kończyło się śmiercią.
U mnie w szkole kar cielesnych nie było, za gadanie najcześciej trafiało się pod tablice i się odpowiadało. Co bardziej niegrzeczni trafiali do kąta. Tak, te tłumaczenia czy się uczyłeś i dlaczego sie nie nauczyłeś, objaśnianie i poprawianie potem dodatkowe prace domowe albo zajęcia. Dzieki temu po czasie miło wspominam jedną nauczycielkę i być może dzięki niej lubię niektóre rzeczy w klimacie. Tak też, myśle że w klasztornych szkołach chłosta , modlitwa i dyscyplina to była norma. Mnie za uszy tylko ksiądz targał na religii wiec taka tradycja średniowiecznych nauk w kościele przetrwała pewnie do dziś. Też wiele zachowań ze średniowiecza jest praktykowane w dzisiejszym klimacie. Pokłony, audiencje na kolanach, całowanie dłoni czy pierścienia, oddawania czci i okazania szacunku czy etykieta i zachowanie przy stole. Kiedyś to było normą wychowania i stylem życia.
W dziesiejszych czasach dzieki wynalazkom w torturach znalazły zastosowanie nowe metody jak prąd i elektro czy chłod i lód które nie były dostępne we wcześniejszych wiekach. Takie flagrum w wersji metalowej gdzie zamiast rzemieni są łańcuszki, zmrożona w zamrażalniku, położone na ciele daje przenikliwe zimno, użyte rozgrzewa jak piekło, takich atrakcji kiedyś nie mieli. | | | kruszyna | 22.06.2025 11:50:32 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2399 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Szczerze, to wolałabym życie bez elektryczności. Przyciąganie też bywa sporym problemem, jeśli się jest na nie podatnym.
Choć z pewnością chłosta mogła wyzwalać samoistnie efekty cieplarniane, iskry i związane z przewodnictwem tej energii. To ciekawe.
| | | scorpi74 | 22.06.2025 23:40:53 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 174 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 4 | Ciężko dziś żyć bez elektryczności ale wszystko jest możliwe. Dlaczego przyciąganie to problem?
Zdecydowanie podczas chłosty energia buzuje. Choć ja mam mieszane uczucia, bo nie jestem masochistą i fizycznie nie lubie bólu i go unikam ale psyche chłosta jako forma kary czy pokuty mi się podoba. A jak jest chłosta i tortury to są krzyki i jęki a nie każdy to akceptuje. W średniowieczu kneble były drewniane ,metalowe czasem wymyślne jak np tzw. gruszka. Ciekawym rozwiązaniem była tzw uzda wiedzmy czyli metalowa klatka zakładana na głowe głowie kobiet uznawanych za czarownice z metalowym ustnikiem wkładanym w usta co uniemożliwiało mówienie. Czesto bolec w ustach miał kolce, które raniły język. Dziś rodzajów knebli jest cała masa włącznie z pompowanymi powietrzem, które powiekszają się w ustach skutecznie wyciszając.
| | | kruszyna | 23.06.2025 12:14:48 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2399 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 6 | Wtedy uderzano w słaby punkt człowieka, słaby, czyli raczej mocny. W typowe jego cechy.
Przyciąganie, odpychanie, wszelkiego rodzaju magnetyzm zwierzęcy. Dla kobiet zbyt dociekliwych, dających sobie prawo głosu, uprawiających alchemię, badających zjawiska elektromagnetyzmu i ich wpływ na całość przyrody- w tym człowieka; przeznaczone były lochy, piwnice tortur, studnie i ziemianki. W podziemiach zamków również torturowano mesmeryczne kobiety, które i dziś większości się nie podobają. Do historii przeszło "krzesło inkwizytorskie", które można oglądać w wielu miejscach, głównie Środkowej Europie. Były również "hiszpanskie buty", z kolcami w środku. Sama kiedyś widziałam innego rodzaju buty z drewna, które były tak smukłe, że chodzenie w nich musiało być męką. Domyślam się, że stopa była w nie wbijana na stałe.
Jeśli ktoś pisze, że mało jest literatury, cóż, jest jej bardzo dużo, szczególnie historycznej i archiwalnej. „Młot na czarownice" Heinricha Kramera poświęca wiele uwagi procesom i zbrodniom na zielarkach, lekarkach i praktykujących magię.
Nie wyobrażam sobie BDSM-u bez znajomości historii, szczególnie tej mrocznej.
| | | scorpi74 | 23.06.2025 22:26:49 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 174 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 3 | Kobiety za czary bardzo długo były prześladowane, ostania oficjalna egzekucja odbyła się w drugiej połowy osiemnastego wieku. Ja miałem to szczeście poznać czarownice, nie takie od kuli i kart, a prawdziwe, choć one też na tarocie się znały. Widziałem i czułem, co znaczy przepływ energii i te Mesmerowe fluidy. Wiele się też od nich dowiedziałem. Mam dobre wspomnienia, choć wiem ze są też złe ... mają ciemną energie. W Krakowie jest muzeum kata „Kacianora”. Super muzeum. Mają tam dużo sprzętów, kajdan, klatek i wszystko co związane z tematem. Polecam jeśli ktoś nie był. Po tym można poznać pasjonata klimatu, że zna historię i literaturę tematu a nie tylko praktyke bdsm. | | | kruszyna | 23.06.2025 23:16:12 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2399 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 3 | Praktyka musi być w czymś zakorzeniona, nie jak ścięte drzewo. Kat będzie symbolem statyczności. Drewno też oddycha, ale już inaczej.
Myślę, że inkwizycja trwa do dziś, choć przybrała formę pewnej martwicy ogólnorozwojowej. Mnie natomiast zdarzyło się uczestniczyć w ustawieniach systemowych i temat powyższy, czyli traumy(lub karmy) postinkwizycyjnej, był obecny. Nie preferuję tego typu spotkań, niemniej ciekawość mnie doprowadziła do pewnego wglądu.
Wiem też, a moja postawa do BDSM-u jest inna, że niektóre praktyki pozwalają odblokować pewną rodową karmę. Wbrew powszechnej opinii, nie są one przyjemnością.
Muzeum , dziedziniec tortur, lochy zamkowe, jest wiele ciekawych miejsc pozwalających wiele zrozumieć.
Droga z osłem, juki na jego grzbiecie, to wszystko nadal istnieje i nie jest stylizacją. Tak czarownice nadal są i różnie im się wiedzie. Zwierzęcy mesmeryzm wymiotło. Są Prawa Człowieka. To zastanawiające, nieprawdaż.
| | | scorpi74 | 24.06.2025 19:31:00 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 174 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 5 | Tak prawda, jest to zastanawiające i jest tak jak Pani pisze.
Jak się coś lubi i tym żyje to normalne ze chce się poznać historię i zgłębiać jej sens. Byłem w różnych muzeach tortur, katowniach zamkowych, lochach czy nawet starych więzieniach czy pałacu inkwizytora i zawsze jest to coś nowego, ciekawego i można się tam zainspirować ale przede wszystkim zrozumieć i poczuć klimat takiego miejsca i tego co w nim się działo. Dzieki temu potem własna praktyka może być pełniejsza i bardziej świadoma.
| | | kruszyna | 24.06.2025 21:24:14 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2399 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 3 | Czyli jest jak z byciem wiedźmą, czarownicą, alchemikiem, kobietą mocy...do tych wszystkich pełnych aspektów trzeba dotrzeć. Bez względu na to, kto, za kogo się podaje. To wymaga pracy, która musi być wykonana. Konieczna jest dociekliwość, by wyzwolić wiarę w zrozumienie. Nie ufność w samego człowieka, ale mesmeryzm, substancję, iskrę mającą wypełnić czyn. Powiada się, że coś nam przyświeca. Nie bez przyczyny. Zdaje się, że człowiek swą czujność utracił lub zaburzył w wyniku grzechu. Ta dbałość o szczegóły czyniła go mocnym. W takich klimatycznych związkach konieczna jest pewna światłość. Cóż, branie czegoś do ręki i robienie, to jak zrywanie z drzewa owocu, na którego dojrzałość należy czekać.
Dlatego motyw ognia w średniowieczu tak obecny pod postacią stosów, palenisk. Grzech i piekło. Piekło, pojmuję jako utratę kontroli nad mocą i magnetyzmem zwierzęcym. Zastanawiającym do dziś jest powstanie piramid, skalnych budowli i innych kompleksów i baz. Wiele wskazuje, że w człowieku kanały przekazu energii są zablokowane lub ograniczone przez błąd jego natury? Może tym błędem jest wola i brak skruchy. I tak wyjaśniłabym na czym polega uległość i dlaczego tak wyzwala. To ulga i powrót do źródeł mocy.
| | | scorpi74 | 24.06.2025 23:51:30 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 174 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 7 | Dużo ciekawych tematów Pani poruszyła Wiekszość ludzi ma zablokowane te zdolności niektórzy mają ich przebłyski typu intuicja, wyczuwanie innych nosem itp. Energetyczne połączenia to jeszcze inne zagadnienie bo energia krąży i czerpiemy ją wszyscy, problemem jest że dużo jej jest zanieczyszczonej co nas obciąża stąd tyle chorób. Wyciszenie, medytacja, zdrowe odżywianie , asceza pomagają w odkrywaniu tych zdolności. Ale w pełni odblokować to można, dopiero po środkach w transie jak kiedyś szamani lub po długich medytacjach jak mnisi. Nieliczni mają taki dar naturalnie odblokowanych. Myśle, że to celowo jest zblokowane, bo zbyt duzo informacji i bodzców prowadzi do szaleństwa a najlepiej to widać po narkomanach którzy nie sa mentalnie przygotowanie na to co odczuwają.
Tak samo z uległymi czy dominujacymi czy innymi cechami dopiero ich zrozumienie , praca i praktyka powoduje ze się rozwijamy w tym temacie. Dzisiejszy swiat nie promuje ugległości, bo tu trzaba walczyć o swoje, dlatego tak trudno znaleźć osoby które to czują i mają możliwość rozwijania się w tym kierunku. Tak to jest powrót do żródeł odnajdywanie swojego prawdziwego ja. Żeby femdomowy czy każdy inny zwiazek dobrze funcjonował nie wystaczy zgranie preferencji bo to tylko wskazówka, ale potrzeba jest cierpliwości i dobrego poznania, zgrania i wspólnego celu.
| | | kruszyna | 25.06.2025 00:22:33 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2399 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Cóż, do nałogu trzeba dorosnąć. Niemniej mesmeryzm odgrywa rolę w odbiorze bodźców i ich znoszeniu. Natomiast skąd to ograniczenie? Z powodu tego, że człowiek w swej istocie z wolą się nie sprawdził i nie posiadał skruchy.
Dlatego człowiek upatruje swoje miejsce w pryzmacie uległości, która ma odbierać mu wolę i dodawać sumienia.
| | | scorpi74 | 25.06.2025 19:30:10 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 174 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 8 | Tak naprawdę to do wszystkiego trzeba dorosnąć, do służby też. Mesmeryzm badał przepływ fluidu i go regulował. To co oni nazywali fluidem to była energia. Skad ogranicznie? Tu pewnie wierzący w teorię Darwina i wyznawcy kreacji człowieka przez Boga beda mieli różne zdania na ten temat. Ja idę drogą środka i uważam ze po części to ograniczenia ewolucyjne a poczęści zamysł Boga żeby człowiek nie był za mądry- nie równał się Bogu. Myślę że powód dlaczego najlepiej w pryzmacie uległosci odnajduja się jest taki że są tacy, którzy tą ceche mają od urodzenia albo zostali wychowani i nauczeni takiej postawy. Są też ludzie którzy chcą spróbować jak to jest lub im się wydaje ze są ulegli ale oni szybko rezygnuja. Mnie zastanawia rola osob dominujacych, czy są nauczycielami, przewodnikami dla uległych a sami są już na wyższym poziomie dlatego maja satysfakcje i nadzór czy mimo swojej roli nadal sami coś przerabiają i poświęcają, czyli uczą się tak jak ulegli.
Wracajac do tematu wątku w tym muzeum w Krakowie mają taki jakby domek i nazywa się to konfesjonałem. Ale nie wiem na czym polegała ta torura i co to było. | | | kruszyna | 25.06.2025 23:37:47 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2399 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Może to był kabat? Miejsce ciemności. Sam konfesjonał jest dobrym miejscem dla sumienia i pokuty.
Zdecydowanie osoby dominujące są odpowiedzialne za formę relacji, ale nie za formę osoby uległej, tu musi być wymiana mocy, w której nikt nikogo nie nagina. Dominacja klimatyczna nie jest forsowaniem tego, czego chcemy, tylko szukaniem dróg a osoba dominującą dba o drogę, którą sunie się uległość.
| | | scorpi74 | 25.06.2025 23:57:41 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 174 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 5 | Tak, to było to, też miało kilka drzwiczek otwieranych oddzielnie na różnych wysokościach. Ale najbardziej podobał mi się i robił wrazenie taki stojak, krzyż prosty metalowy do chłosty i tortur z kajdanami na ręce a na dole miał platformy na stopy zaklecznane imadełkami z kolcami. Wyobrażam sobie co to musiał byc za ból niedość ze chlosty czy innych tortur to jeszcze przy kazdym ruchu kolce w stopy sie wbijały i to od góry. | | | kruszyna | 26.06.2025 00:07:06 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2399 # Od: 2010-9-18
| Kojarzy mi się z torturami kobiet, za nietypowe zachowania. | | | scorpi74 | 26.06.2025 00:14:25 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 174 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 11 | Nie wiem dlaczego ale bardzo podoba mi się ten model stojaka, może dlatego zakuty w nim człowiek jest całkowicie bezbronny i unieruchomiony. Wtedy glównie kobiety męczono ale pewnie meźczyzn też tylko za inne przewiny.
Czyli osoby dominujace to tacy przewodnicy dla uległych zeby byli lepsi i sami też się dzieki temu doskonalą. Dobra wymiana energii przy tym to podstawa bez niej nic nie zadziała i nie przetrwa. A Pani jaka formę relacji uważa za najlepszą ,preferuje bo wcześniej wymieniała Pani różne typy oparte na surowosci dominacji, wyrównywaniu woli czy podejsciu integralnym.
Tak, w takim konfesjonale można przemyśleć wiele rzeczy.
| | | kruszyna | 26.06.2025 07:10:33 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2399 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Można to tak ująć, choć róznie to jest. Sama dominacja, czy uległość, to mało. Uważam także, że bycie posłusznym to inna kategoria niż rozwój ku samorealizacji, byciu lepszym. Musi zaistnieć pewna synchronizacja w temacie. Femdom nie jest dla mnie dominacją, jest formą relacji opartą na pierwiastku kobiecym, archetypów, bywa, że przeznaczeniu. Kto chce machać batem na czyjeś życzenie, jego wybór. Mnie taka odtwórczość nie interesuje, jak i w drugą stronę. |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|