Nagłówki
Forum - Szkoła BDSM
Średniowieczne mroki, historia tortur i klimatyczne analogie do męczeństwa. |  |
| | scorpi74 | 06.07.2025 20:04:43 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 137 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 2 | W dzisiejszym bdsm czy nawet samym SM jest bardzo dużo inspiracji jak i adaptacji dawnych narzędzi tortur i metod jakie wtedy stosowali. Choć to zawsze zależy od preferencji, upodobań i celu klimatycznej relacji. Co do Gotów, były również ludy Gockie ze Skandynawii w czasach rzymskich. Zostało po nich dużo magicznych kręgów i kamieni, ale wiem, że nie od nich czerpią inspiracje dzisiejsi Gothi.
| | | Robo |
| | | kruszyna | 06.07.2025 20:13:56 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2325 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Tak, to akurat mnie łączy z klimatem. Inspiracje, albo to, co można do średniowiecza przenieść z protokołów BDSM, zasady i hierarchię, czyli stara szkoła z etykietą. Z pewnością Goci z Północy mięli także ciekawe formy zachowań chylących się ku wiązaniu. Tu moja uwaga, co wielu myli. Tak mamy wschodnie i zachodnie sztuki wiązania. Nie zapominajmy o tym. | | | scorpi74 | 06.07.2025 21:46:08 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 137 # Od: 2025-5-17
| Teraz popularne jest Shibari, ale mnie wogle nie interesuje. Sznurki i wiązania to nie moja bajka. To co mnie kręci to kajdany i łancuchy, skóra i metal a nie bambus i juta. Etykieta to podstawa, nie wyobrażam sobie żadnego zwiazku bez savoir-vivre w szczególności klimatycznego. | | | kruszyna | 06.07.2025 21:47:34 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2325 # Od: 2010-9-18
| Mnie również wiązanie nie interesuje. | | | scorpi74 | 06.07.2025 22:17:46 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 137 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 5 | Mimo to trzeba przyznać że sznurek idealnie nadaje się do bondage i dobrze unieruchamia. Długość unieruchomienia i pozycja w jakiej się jest, powoduje, że z upływem czasu jest to bardzo męczące pomimo bezruchu. | | | kruszyna | 07.07.2025 18:54:05 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2325 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 5 | Jeśli chodzi o Gotów skandynawskich, to z pewnością mieliby coś do przekazania w temacie wiązania. Wikingowie mieli swoją sztukę wiązania, co zdradza biżuteria nordycka. Na niej, jak i innych symbolach celtyckich uwidocznione są techniki plecionek i węzłów. Warto się im przyjrzeć i je poznać.
Żeglarze, piraci, morskie opowieści, co tam się działo... Jaki to wspaniały klimat, choć mrożący krew w duchu. Mamy węże celtyckie, zerękowiny, węzeł tarczy i spiralny, żeglarski, Dara, itd. Śledząc historię i archeologię dowiadujemy się wiele także na temat symboliki. To, co związane z wyprawami morskimi również jest związane ze średniowieczem. Ówczas handel odgrywał znaczącą rolę, było ocieplenie i nie znano wielu roślin, wytworów jadalnych, przyprawy sprowadzane były z bardziej orientalnych miejsc, a sól i skóry z Północy. Średniowiecze, to złoty wiek piractwa. Jeden z najsłynniejszych rabusiów pochodził z Gotlandii, znany jako Klaus Störtebecker. Historia zatacza kręgi. Azjatyckie sztuki to też nie moje. Moje, to skrzynia i łańcuchy, opaska na jedno oko raczej, czyli z jego przymrużeniem.
Co do kręgów...warto, moim zdaniem połączyć pewne kamienie długą liną, by powstał symbol.
| | | scorpi74 | 07.07.2025 23:58:54 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 137 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 15 | Morskie opowieści są mi znane wszak mieszkam nad morzem. Średniowieczni piraci i żeglarze przyczynili się do rozwoju handlu również niewolnikami. Co ciekawe Wikingowie z morza Bałtyckiego wyprawiali się rzeką Wołgą do morza Czarnego i Stambułu gdzie handlowali, bo tam biegł jedwabny szlak. W muzeum widziałem taką skrzynię, że tylko otwór na wystającą głowę był, a w środku dyby ale do jakich wiecej tortur taka skrzynia służyła to nawet nie wiem.
W średniowieczu kamienie łączyli łańcuchami i to też jest taki symbol tamtych wieków. | | | kruszyna | 08.07.2025 12:38:43 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2325 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Jedną z ulubionych kar pirackich było przywiązywanie do masztu, ale w sposób, by schwytany mógł wokół niego biegać i tańczyć w rytm muzyki aż do pełnej utraty witalności.
| | | scorpi74 | 08.07.2025 19:08:24 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 137 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 3 | Musiał biegać i tańczyć bo go dźgali ostrzami. Ale i tak to było lepsze niż przybice ręki nożem do masztu i zostawienie aż się sam uwolnił. Popularna była też chłosta za niesubordynacje dobrze juz znanym batem 9-kotów. Za zdrady i poważniejsze przewiny przeciągali pod kilem czyli pod dnem statku. Jesli ktoś to przeżywał to był bardzo poraniony. | | | kruszyna | 08.07.2025 19:43:44 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2325 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 3 | Tu na forum klimaty piracko-marynistyczne słabo poruszane, a szkoda. Jako dziecko, potem nastolatka byłam oczywiście harcerką, choć dziś bym sobie tego nie zrobiła. Niemniej wciąż zostały we mnie pasje z pogranicza sztuk przetrwania i niekontrolowanej przygody. Jak się okazuje, klimat BDSM-u może zawierać w sobie surwiwal i walkę w sytuacjach ekstremalnych. Niepopularnym zdaniem stwierdzam, że to nie jest dla uległych, którzy potrzebują ram i przewidywalności, rodzaju bezpieczeństwa zrodzonego z zaufania. Jestem tzw. switchem, a to rodzaj klimatycznego piractwa. Arrrr...
W ciemności czasem widać lepiej. Gdy oko przygotowane.
Skrzynia, może była jego naszyjnikiem, bo po co było robić jakieś specjalne dyby...a w taki kufer wszystko zmieścisz.
| | | scorpi74 | 08.07.2025 22:15:34 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 137 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 3 | Faktycznie klimaty piracko-marynistyczne nie są mainstreamem a trzeba przyznać, że na statkach i okrętach porządek i dyscyplina jest konieczna i egzekwowana bo inaczej przy pierwszym sztormie zapanował by chaos i najpewniej by się potopili. Mnie harcerstwo i wojsko ominęło z róznych powodów, ale też znam smak spania w spiworze, w namiocie, na karimacie czy nocnego wstawania i przygody. Tak, w BDSM nie wszystko jest dla każdego. Jako dom switch myśli Pani, że jest możliwa zamiana ról miedzy partnerami w relacji? Wszak piratów, też ktoś przywoływał do porządku jak za bardzo zaczynali rozrabiać.
Ciemność sprzyja też wyostrzeniu innych zmysłów i skupieniu, dlatego w tym celu stosuje się maski na oczy a taka skrzynia czy kabat tylko w tym pomaga.
| | | kruszyna | 08.07.2025 22:28:24 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2325 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 4 | Nie. W ogóle nie ma zamiany ról. To jest mitologia mainstreamu. Najwięcej zamiany jest w typowych relacjach d/s, ale zainteresowani nawet tego nie czują. Switch to zupełnie inny gatunek, który zna swoją pozycję i zawsze się z nią identyfikuje. Robi to, ponieważ ma rubieżny dystans, coś w rodzaju rozmachu. Można próbować to zrozumieć. Ale to nie bryza nocna i dzienna. Switch ma osobowość paralelną, czyli zbudowaną na synchroniczności, podobieństwach. Czasem tak to wygląda, jakby następowało przejmowanie dominacji lub uległości, ale jest to tylko część czegoś szerszego, co jest dobrze skonstruowane i dopiero określenie całości daje odpowiedź na pytanie kto jest kim. Jest to dryfowanie.
Średniowieczne sztuki walki, także pirackie, to kolejny boski temat, który chyba tego wątku nie ominie.
| | | scorpi74 | 09.07.2025 00:13:23 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 137 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 6 | Ja też takiej zamiany ról wogle sobie nie wyobrażam. To by mi burzyło całą hierarchię i respekt. Tak, sztuki walki to też ciekawy temat choć ja się na nich aż tak nie znam, wiec nie bede się wymądrzał ale z przyjemnoscia podyskutuje i uzupełnie wiedzę. Będąc na Malcie byłem w zbrojowni pałacu i mieli tam olbrzymie zbiory wszelakiej średniowiecznej broni i zbroi. Nie wiem jak kiedyś wogle byli w stanie w tych zbrojach walczyć. | | | kruszyna | 09.07.2025 00:34:43 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2325 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 3 | Oni mieli kiedyś inne kości. Jedli dużo mięsa i nie mieli takich niedoborów wapnia i białka, także stawy mieli silniejsze i ogólna postawę. Przez to, że walczyli, wcześniej ginęli w boju, a jako młodzi dźwigali na sobie ciężką okowę. Okazuje się, że o dawnych sztukach walki możemy dowiedzieć się z wielu źródeł, dotyczą one także archeologii ruchu. Wciąż to temat bardzo otwarty, gdyż sama rekonstrukcja walk wymaga zbadania zarówno narzędzi, jak i tego co zawiera się w kulturze walki, sposobu natarcia, uderzenia, zranienia. Aspekt walki i sztuki też nie jest obojętny BDSM. | | | scorpi74 | 09.07.2025 18:53:14 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 137 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 6 | Musieli być bardziej wytrzymali bo sama kolczuga potrafiła ważyć ponad 10 kg, cała zbroja to 30 kg a jeszcze dochodziła broń. Sam miecz porafił ważyć kilka kilo. Co ciekawe pomimo wagi i opinania ciała zbroja wcale nie ograniczała ruchów. Ale tą wytrzymałość, również psychiczną rycerze wykuwali treningami i wychowaniem. Już w szkołach poznawali smak bata, walki i dyscypliny. Tu w tym wątku wczesniej napisała Pani że : masochista kontroluje cykl własnego cierpienia a masochizm jest rodzajem umiłowania nie tyle samego bólu, co męczeństwa. I własnie dzieki szkoleniu do takiej postawy dawni rycerze byli wstanie walczyć i znosić trudy boju. Tak jak średniowieczne narzędzia tortur tak elementy zbroi są adoptowane do bdsm np kołnierze były częscią zbroi często ładnie zdobione, do tortur dodawali kolce a dziś usztywniaja szyje. Wiedza jak bić żeby bardziej lub mniej bolało, albo żeby nie zostawiać śladów, czy poprostu nie zrobić krzywdy dziś jest bezsenna. Co ciekawe kaci w średniowieczu mieli dużą wiedze medyczną wiedzieli jak i gdzie torturować żeby skazaniec zbyt szybko nie umarł lub żeby bardziej cierpiał.
| | | kruszyna | 09.07.2025 19:16:51 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2325 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 6 | Kto by pomyślał, że te tortury były synonimem prawa. Pytanie brzmi kim jest człowiek i czego się nauczył? Uważam, że to kultura jest synonimem człowieczeństwa. Mimo, że jestem pasjonatką realizmu w sztuce, co się u mnie wykształciło z czasem, twierdzę, że źródłem cywilizacji jest kultura plemienna. Dlaczego to piszę? Otóż, chodzi mi o tzw. integralność. Moją syntezą tego, co opisane wyżej i tego, co jeszcze nie zostało przywołane jest praktyka prowadząca do wewnętrznego wglądu. Ten wgląd służy zmierzeniu się z pewnymi tematami, jak np. niesprawiedliwość społeczna i krzywda, niesłuszna śmierć, dominacja jednych nad drugimi, fałsz i dwulicowość. Życie na zasadzie, że przyszedł, zrobił, doznał uczuciami jest zbyt łopatologiczne. Stąd moje zainteresowania filozofią idealizmu. Dla mnie BDSM jest przejawem pierwotności ducha nad materią, nie zaś odwrotnie. Realizm w sztuce jest dla mnie triumfem idei.
Dziś ludzie nie myślą generalnie o tym, myślą, co zrobili lub czego nie uczynili, co robią a czego nie.
BDSM nie powinno być degradacją, tylko naszym wzrostem integralnym i cała praktyka powinna czemuś służyć. Tym czymś jest poznanie. Powinniśmy uczyć się z historii mniej lub bardziej dawnej przez wyciąganie wniosków i myślenie, czyli rozumować. U mnie to się wyraża w guście i smaku, wolę owłosionych piratów niż wytatuowanych nowożeńców. | | | scorpi74 | 09.07.2025 23:45:46 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 137 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 4 | Nie da się ukryć, że w dzisiejszym świecie brakuje duchowości a rządzi pieniądz czyli materializm wiec wszystkie wzniosłe tematy schodza na drugi plan.
Ze średniowiecznych artystów ciekawym był Hieronim Bosch. styl i to co malował wyprzedzało swoje czasy.
Na naukę nigdy nie jest za późno, tylko dobry nauczyciel i pojętny uczeń jest potrzebny. Dyscyplina i wychowanie zawsze pomagały w rozumowaniu.
Nieśmiało zauważę, że to właśnie piraci i marynarze mieli tatuaże ,)
| | | kruszyna | 10.07.2025 06:41:39 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2325 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 6 | Na temat tego malarstwa można wiele powiedzieć i zgodzę się co do tego, że mogło być odpowiednikiem surrealizmu lub tego, co niby potem określano jako surrealizm. Czuć w tym także gotyk i magnetyzm zwierzęcy. Nie trafiają w mój gust, który jest zawężony, ale dotykają mojego umysłu. To niezwykle ciekawe odwołanie.
Natomiast piraci, to stan umysłu. Pewna nonszalancja. Tatuaże są pierwotną formą zachowań, więc zawsze się znalazł jakiś preferent do nich, w grupach szczególnie wierzących też. To rodzaj pewnej powierzchowności, czasem wyrachowania.
Wolę jednak owłosienie na skórze, jest bardziej zwierzęce w sensie naturalistycznym, takie tatuaże to przetworzone obrazy. Kieruję się do wewnątrz, ale obchodzi mnie, co kto sobą reprezentuje.
| | | scorpi74 | 10.07.2025 17:00:01 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 137 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 2 | Tak, te dzieła Hieronima Boscha to był surrealizm ale malował też normalniejsze obrazy . jeden z nich "Chrystus Wyśmiewany" ma coś co się podoba i było to już wspominane tutaj w wątku. Dla mnie pirat to też jest taki nieokrzesaniec. Ja nie mam zadnych tatuaży. Dla mnie mają jedna podstawową wadę, są trwałe i ciężko się ich pozbyć a nie zawsze po czasie są odbierane jako fajne.
| | | kruszyna | 10.07.2025 18:05:38 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2325 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Wspaniałe dzieło, sztuki. Trafia do umysłu i ma coś spirytystycznego w stylu.
Jest też obraz Cenni di Pepo o tym tytule, który pod względem gatunku i epoki do mnie przemawia.
Tatuaż jest rodzajem stygmatu na ciele, z którym się raczej odchodzi z tego świata. Na starość człowiek wygląda z tym jak Bafomet. Niektórzy kojarzą to z jakąś wolnością, w średniowieczu szaleńcy i dewoci też się tatuowali. Są też takie obserwacje w kryminalistyce na temat wytatuowanych ludzi, które dowodzą pewnych ich podatności. Jeśli chodzi o choroby, to też jest ingerencja w pigmentację i krew.
Tym sposobem poruszamy wiele tematów na forum Bdsm, które nie dotyczą tylko „przyszedł, zrobił, poczuł".
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|