| |
scorpi74 | 10.07.2025 19:32:21 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 154 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 7 | Do mnie przemawia symbolika tego obrazu Boscha, świętość otoczona i atakowana przez ludzkie namietności i jeszcze ta obroża trafia w sedno. Też podobają mi się ikony. Głownie wschodni odłam chrześciaństwa je tworzy. Tak zdecydowanie poruszamy tu wiele tematów czasem nawet nie całkiem związanych z bdsm. Dla mnie to bardzo dobrze i jestem miło zaskoczony że jest i można porozmawiać o czymś wiecej. |
| |
Robo |
|
| |
kruszyna | 10.07.2025 21:25:51 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2343 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Temat jest o średniowiecznych motywach a to złożone. Odkryciem jest być może to, jak wiele rzeczy było już wcześniej i dopiero potem przypisano komuś lub czemuś stworzenie czegoś, czego jednak nie był prekursorem.
Mnie odpowiada taki kosmopolityzm i szukanie nawiązań. Nie jestem typem drobnomieszczańskim, dlatego nie przywykłam do zwyczajów i zachowawczości w myśleniu. Jestem wręcz ekstremalnie wyzbyta z tradycji, co kosztowało mnie sporo pracy i nauki gównie historii i filozofii, które to ocaliły moją tożsamość.
Lubię ruiny zamków, często w podziemiach mają lochy i sale tortur wraz na obiektami, z których można skorzystać. Podobał mi się dziedziniec tortur przy ruinach zamku na skałach. W skałach były wrota lub kraty za którymi ktoś kiedyś odbywał pokutę.
Ikonografia ma ogromną moc i bezpośredni wyraz. Aspekt sztuki to jedno, drugi to wymowa i przesłanie pokory. Jest hipnotyzująca, uczy nas, co powinniśmy odrzucać. Tym czymś jest dominacja. Pokora jest kluczem do relacji i zdefiniowania swego miejsca.
|
| |
scorpi74 | 10.07.2025 23:48:09 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 154 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 19 | To prawda, średniowiecze obejmuje wiele aspektów również te duchowe i faktycznie różne tematy łaczą się ze sobą. Jest to ciekawy historycznie i kulturowo okres.
Też lubię te podziemne i mroczne części zamków i pałaców. jest w nich coś pociagajacego i tajemniczego.
Tak kluczem jest pokora, choć to zależy, bo czasem przez niektórych krnąbrność też jest pożądana.
|
| |
kruszyna | 11.07.2025 19:20:52 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2343 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Gdybym dziś mogła wybierać między nauką a męczeństwem, wybrałabym od razu to drugie. Cóż, żyjemy w czasach ostatecznych. Znaczy to tyle, co: spotkasz człowieka, będziesz ocalony. Nie tego z licznikiem w oczach.
Często spotykam się z opowieściami uległych o ich snach. Gdy podobne zdarzenia mają miejsce, oni już nie pamiętają jakoby o nich kiedyś śnili. Tak też wygląda ta cała praktyka, do której ludzie dążą a potem nic z niej nie rejestrują. Sen ma sporą przewagę nad działaniem. To symbolika, podświadomość, znaki, mistyka a czasem spirytyzm. Bo jak wytłumaczyć instrukcje, które dostaje się w snach na temat tego, co dopiero następuje w przyszłości bez związku z teraźniejszością. Czasem sny pokazują nam przyszłość i sposób odpracowania karmy. To rodzaj przestrzeni, którą ktoś zawiaduje.
|
| |
scorpi74 | 11.07.2025 23:10:03 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 154 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 17 | Co ciekawe ja wogle nie mam snów a przynajmniej wogle ich nie pamiętam. Ale mam inne fajne funcje, które potwierdzają, że isnieje energia o której pisał Mesmer. Ale to nie na ten portal i nie na ogólnym. Czysto teoretycznie póki się żyje, można wybrać i zmienić swoją dalszą drogę. Należy uważac o czym się marzy, bo czasem można to dostać a realność jest zupełnie inna od marzeń. Droga do zbawienia nie wiedzie tylko przez męczeństwo, czasem wystaczy pomagać innym lub wybranym, być moze zmienić ich zycie na lepsze, żeby zdobyć punkty tam na górze. Tylko trzeba mieć dobre intencje, choć dla wielu to aż dobre intencje i aż pomagać innym. Co do tej rzeczywistosci która nas otacza mam pewną teorię ale to zupełnie inny temat też nie na ten portal i nie na ogóle. Prawda, żyjemy w czasach ostatecznych, wiele będzie się działo, ale chyba do amagedonu jeszcze trochę czasu zostało, choć można mieć wrażenie że jeźccy już na koniach siedzą. Co ciekawe w średniowieczu jak był rok 1000 tak samo myśleli że bedzie to koniec swiata a okazało się, że był to początek wzrostu i pozytywnych zmian , poprawy pogody, rozwoju miast i rolnictwa itd. |
| |
kruszyna | 12.07.2025 17:14:52 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2343 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 3 | Tylko nie było tego, co dziś odbiera człowieczeństwo, czyli telefonów. Degradacja była wystawiana na pokaz. Dziś to są relacje człowieka z technologią na podglądzie i nikt nie mówi o ciemnych stronach. Czasy ostateczne to transhumanizm, mieliśmy humanizm a teraz jest to, co wyniosło jednostkę na piedestał, ale nie każdą, tylko tę, która się klasyfikuje. Transhumanizm jest ideologią straszną, pod płaszczykiem postępu odrzuca siły wyższe i zakłada przedłużanie życia w nieskończoność, ale tylko w odniesieniu wybranych. Z tego, co już się orientuję, badania śmiało kroczą ku życiu wiecznemu, ale to kosztowne ponad miarę i zwykły śmiertelnik może sobie chcieć. To właśnie mam na myśli pisząc o ostateczności. Sam Leonardo Da Vinci wniósł sporo transwiedzy w naukę, choć sam określał się "synem doświadczenia" w rozumieniu boskiej siły, chyba tej mesmerycznej jednak. Skoro jesteśmy przy aerodynamice, to niektóre tortury miały charakter lotny i wyrzuty. Często katapultowania w miejsce będące zagrożeniem, np. na dziką wyspę. Mnie się różne techniki podwieszania kojarzą z pieczeniem na rożnie w średniowieczu praktykowanym.
|
| |
scorpi74 | 12.07.2025 20:20:53 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 154 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 3 | To myśleliśmy o różnych wymiarach czasów ostatecznych, ale gdyby ktoś żyjacy w średniowiecza zobaczył jak wyglada dzisiejszy stan moralny i duchowy ludzi to jestem przekonany że uznał by to za kompletny upadek. Faktycznie podwieszanie było częstą torurą. Czesto wieszano głową w dół i łaczono to np z chłostą. Dziś w bdsm też stosuje się takie praktyki. Do przypalania niczym na rożnie słuzyło też tzw. łoże sprawiedliwosci w wersji metalowej z możliwoscią podłożenia ognia pod skazańca. W muzeum kacianora w Krakowie też takie mają, dla zainteresowanych jak wyglądało sa dostepne zdjecia w necie. |
| |
kruszyna | 12.07.2025 21:04:20 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2343 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Czasy ostateczne to upadek kultury. Kultury wyższej, ale także walka z kulturą rdzenną. Uśrednianie człowieka do pozycji robala. Tortury są środkiem ustawiania w szeregu. Są teoretycznie zakazane. W krajach ekonomicznie rozwiniętych obserwuje się dwa światy. Można spotkać się też z tzw. białymi torturami na świecie. Dawniej to były alchemia i dźwięki, dziś fale, sensoryczna izolacja i deprywacja, eksperymenty medyczne. Nie było tych technik jakie dziś są. To straszne, co stało się z człowieczeństwem. Ludziom się wmawia, że tu gdzie są jest najlepiej, a prawda jest zupełnie odwrotna. |
| |
scorpi74 | 12.07.2025 22:55:09 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 154 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 3 | Tak, wachlarz mozliwosci stosowania tortur się zmienił ale nadal jest szeroki. Kiedyś były brutalne dziś są bardziej wyrafinowane. Jeśli chodzi o komfort życia to teraz jest lepiej niz w poprzednich wiekach, jednak przez to cierpi duchowość. Nie chciałbym żyć w średniowieczu.
W dzisiejszym bdsm tez jest dział medical. Ale dla mnie to hardcore dla odważnych. |
| |
kruszyna | 13.07.2025 10:41:15 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2343 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Masz na myśli nasze europejskie średniowiecze. Są miejsca, w których średniowiecze nadal jest, bo przecież kalendarz nie jest wszędzie taki sam. Nawet bym powiedziała, że wiek chrystusowy. Przywykliśmy mierzyć innych swoją miarą z przekonaniem, że nasza opcja życia jest tą najlepszą, najbardziej zreformowaną. Jest to zaciemnienie perspektywy. Jasne zasady życia jak dla mnie, bez obłędu technologii, mogłabym się przenieść.
Psychotroniczne działania na człowieka są równie złe, eksperymenty medyczne też, a przecież gdzieś przeprowadza się testy. Gdzieś trzeba zacząć.
|
| |
scorpi74 | 13.07.2025 15:31:33 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 154 # Od: 2025-5-17
| Tak, miałem na myśli średniowiecze, które było w europie. Wszak piszemy i porównujemy analogie teraźniejszości z tym okresem. Dziś na świecie jest pełne spektrum ustrojów od demokracji przez monarchię po dyktatury i komunstyczne socjalizmy. Można wybrać nawet feudalny styl zycia dołączajac do koscioła albo jak Cejrowski wyjechać do dżungli i żyć prawdziwie wolnym nawet od upływajcego czasu. Każdy znajdzie coś dla siebie. Ale niezaleźnie gdzie i w jakim ustroju się żyje można samemu stosować wysokie zasady moralne, ascezy czy pokuty żeby stawać się lepszym. Ja akurat nie oceniam, że moja opcja zycia jest najlepszą czy gorszą. Pamietam czasy "analogowego" życia, wkońcu całe moje dzieciństwo i młodosć takie były i faktycznie myśle że było ono ciekawsze od ciagłego siedzenia przed komputerem. Tak, zasady życia były jaśniejsze ale dzięki tej technologii teraz zwiększyły się możliwości i komfort. Stosowana z umiarem jest pomocna, niestety przesadne wsiąknięcie w ten cyfrowy swiat prowadzi do ogłupienia i zguby. |
| |
kruszyna | 13.07.2025 15:55:57 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2343 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Ta teraźniejszość jest różna. Nie mam problemu z religiami i kościołami. Jestem szczególnie tolerancyjna na wszelkie preferencje wyznaniowe. Mam też swoje obserwacje na temat tego feudalizmu. Gdy ziarenko pada na podatny grunt, wtedy wydaje plon. Trudno jednak uzasadnić, iż feudalizm i kościół to jedno. Kościoł to tylko budynek kultu. Cieszmy się, że one są, to historia.
|
| |
scorpi74 | 13.07.2025 17:42:39 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 154 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 1 | Nie chodziło mi o to że kościół i feudalizm to jedno bo tak nie jest. Chodziło mi o to, że kosciół jako organizacja jest zorganizowany w układzie feudalnym. Koscioły jako budynki często są najważniejszymi punktami w miastach i wsiach a te stare są często pieknymi i ciekawymi zabytkami. Kosciół do którego chodziłem jako dzieciak też był czesciowo średniowieczny, pamietajacy czasy krzyżackie. W takich miejscach czuć historię. Ja też nie mam problemów z religiami, zwłaszcza te dalekowschodnie są ciekawe i mają trafne nauki. |
| |
kruszyna | 13.07.2025 19:43:11 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2343 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Mnie bardziej zastanawiają źródła i konteksty. Jest wiele pytań. Czy feudalizm wynikał z dominacji? Co było pierwsze, ta organizacja, o której piszesz, czy ten system? Czy samo istnienie Polski nie było czystym efektem działań europejskiego feudalizmu także w formie przedfeudalnej? Uważasz, że Lechici byli Polakami, albo że stali się nimi? Ja uważam, że po dziś dzień nie. To by mogło potwierdzić tę dominację feudalną, o której piszesz. |
| |
scorpi74 | 13.07.2025 21:50:56 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 154 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 1 | Ja nic o dominacji feudalnej nie pisałem ale ustrój feudalny wymyślił i wprowadził jak i całą kulturę średniowieczną własnie kosciół. Wiec system i organizacja tworzyły sie razem po upadku Cesarstwa Rzymskiego jak powstało Państwo Kościelne. Powstanie Polski było mądrym ruchem wyprzedzajacym plemion słowiańskich, żeby uniknać wybicia. Gdyby się nie zjednoczyli i nie przyjeli chrześcńsaństwa to by byli podbici jak wczesniej wiekszość plemion germańskich a później wybici jak plemiona pruskie. Wraz z chrześcjaństwem wprowadzono feudalny ustrój na tych ziemiach objawiajacy się miedzy innymi pańszczyzną. Czy wiec feudalizm wynikał z dominacji? Jeśli uznać podboje za dominację to tak. Czy Lechici stali się Polakami? Cieżkie pytanie bo tu tyle było wojen, zmian granic, przemieszczania sie ludzi i niestałości panstwa, że pewnie Lechickiej krwi w Polakach jest mało. Język też się zmieniał. |
| |
kruszyna | 13.07.2025 22:15:56 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2343 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Jeśli to rzeczywiście była taka dominacja w rycie rzymskim, to wątpię by kiedykolwiek się stali. Myślę, że po dziś dzień też nie są. Czyli generali Polacy powinna Rzymianom stopy całować. Dlatego ja, jako pacyfistka i autochton dominacji w każdej formie nie uznaję, nie uznaję też jej tworów. |
| |
scorpi74 | 13.07.2025 23:06:33 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 154 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 3 | Ja też jestem pacyfistą ale uznaje dominacje zwłaszcza kobiecą. |
| |
kruszyna | 14.07.2025 00:00:12 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2343 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Trudno jednak uznać, że feudalizm i kościół mają bezpośredni związek i pochodzenie. Kościół, czyli wspólnota ludzi wierzących. Stan duchowieństwa w państwie feudalnym można to nazwać. Polska prawdziwego feudalizmu jednak nigdy nie doznała. Rzymianie również nie dotarli wszędzie, bagna i torfowiska ich nie przepuściły w każdy zakątek. Cóż, w końcu to rzymski sąd skazał na ukrzyżowanie Jezusa. |
| |
scorpi74 | 14.07.2025 18:53:45 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 154 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 1 | Znowu niezbyt precyzyjnie się wyraziłem. Pisząć kościół oczywiscie nie miałem na mysli wiernych czy budynków. Mnie chodziło o kościól jako instytucje z papieżem na czele. Tak w naszym kraju prawdziwego feudalizmu nie było. |
| |
kruszyna | 14.07.2025 19:21:24 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2343 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Moim zdaniem piszesz o hegemoniach, w ogóle ja bym to słowo "kościół" w odniesieniu do walki o wpływy odrzuciła. To nie był kościół. To była historia wpływów. O kościele pisałbym w odniesieniu do gnostycyzmu i tego co dalej.... Z tego powodu napisałam, że Jezus został osadzony za namową pewnej grupy, która podsycała już za życia Jezusa pewne prądy, te prądy to były późniejsze hegemonie, które odrzucały pokój. Nastąpiło uprzedmiotowienie wiary tych dawnych ludzi i instrumentalizacja przesłań biblijnych. |