| |
asia_tv | 27.10.2014 20:48:37 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 43 # Od: 2014-10-27
| Czy dominy wolą wiązać, zakuwać w dyby czy może używać kajdanek? Co wy jako niewolnicy/niewolnice lubicie, chcielibyście doświadczyć?
Ja bardzo często, jako uległa, korzystam z kajdanek. Najczęściej są to metalowe kajdanki otwierane tylko i wyłącznie kluczykiem. Mam takie łańcuszkowe na ręce i nogi. marzą mi się jeszcze takie na szyję. Na rączki kupiłam ostatnio kajdanki zawiasowe, są super. Mam jeszcze trzy pary kajdanek skóropodobnych, uwielbiam te różowe. Do tego metalowa obroża i obroża tzw, posture. Chciałabym kiedyś zostać zakuta w dyby oraz doświadczyć techniki wiązania Shibari. |
| |
Robo |
|
| |
Master_Torun | 28.10.2014 08:29:18 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Toruń
Posty: 145 # Od: 2014-9-24
| Ja osobiście wolę wiązać swoje uległe. Kajdanki są ok ale tylko jak gdzieś wychodzimy "do ludzi"  _________________ Szacunek to podstawa. Zaraz za karnością i posłuszeństwem ;) |
| |
kuntakinte | 29.10.2014 07:04:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 9 # Od: 2013-4-23
| A ja tam wolę jednak kajdanki metalowe prawdziwe bez żadnych futerek i skórek że nie wspomnę o kajdankach na rzepy (porażka) tylko zimny szczęk metalu a jak się chce powykręcać niewolnika/niewolnicę zawsze można połączyć nogi i ręce łańcuszkiem               |
| |
smoczek451 | 23.03.2015 09:42:48 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 24 # Od: 2013-8-10
| witam ja też chciałbym zdobyć takie kajdany na nogi ponieważ podobają mi się czy są wygodne . |
| |
asia_tv | 23.03.2015 10:53:30 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 43 # Od: 2014-10-27
| Czy kajdany noszone przez niewolnika powinny być wygodne? Powiem tak, nie są możne wygodne, choć słowo wygodne dla każdego może być nieco inaczej spostrzegane. Nie uciskają nóg więc nie na problemu z odrętwieniami. Są za to dość ciężkie więc czuje się je podczas noszenia, szczególnie jak się chodzi. Jeżeli będzie okazja to zapewne kupię podobne kajdany tylko w rozmiarze dostosowanym do rączek. Do tego przydałaby się również ciężka stalowa obroża. |
| |
tame_fox | 09.09.2016 02:55:10 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: warszawa
Posty: 12 # Od: 2016-8-25
| Jako niepoprawna romantyczka , opowiem się za wiązaniem. Jest w sznurach, linach coś magicznego. Wydaje mi się że proces wiązania buduje też niejako więź emocjonalną. Plus czasochłonność pętania o ileż jest bardziej pobudzająca niż zwykłe zatrzaśnięcie kajdanek... _________________ give me sodomy, or give me death |
| |
kermit70 | 06.06.2017 00:12:22 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Gdańsk, czasem Holandia
Posty: 607 # Od: 2017-6-4
| Osobiście preferuję kajdanki i kajdany, chociaż liny też mają swój urok, jednak zimny metal zakładany U działa już od samego początku...

 _________________ "In your room Where time stands still Or moves at your will Will you let the morning come soon Or will you leave me lying here In your favourite darkness Your favourite half-light Your favourite consciousness Your favourite slave... ...I'm hanging on your words living on your breath feeling with your skin Will I always be here..." "All this running around, well it's getting me down Just give me a pain that I'm used to"... 11.02.2018, 02.08.2024, 27.02.2024 ... było zaje***cie |
| |
arcuss | 08.01.2018 19:56:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 6 # Od: 2018-1-8
| Zdecydowanie kajdanki. Ale tylko prawdziwe, metalowe, otwierane wyłącznie kluczem. |
| |
SantaBarbaraAnn | 09.01.2018 09:02:50 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 308 # Od: 2017-4-1
| Polecam S. Kinga "Gra Geralda" - tak a propos kajdanek zamykanych na kluczyk Szczególnie jeśli ktoś ma słabe serce :p _________________ Blada, poraniona Panna Anna bólom wbrew Od rozkoszy kona, Błogosławiąc mgłę i krew |
| |
handcuffsfun | 10.12.2018 09:27:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 10 # Od: 2018-12-10
| Ja jakoś zaufanie bardziej do kajdanek mam. Z nich się nigdy nie uwolniłem. Jeszcze nikomu nie udało mnie się tak związać, żebym się nie uwolnił. |
| |
smoczek451 | 15.12.2018 13:23:10 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 24 # Od: 2013-8-10
| no właśnie ja bym chciał zostac tak zakuty np. za karę |
| |
handcuffsfun | 28.12.2018 12:03:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 10 # Od: 2018-12-10
| Apropo filmu "Gra Geralda" to mocno naciągany. Jakbym był przykuty jak ta panienka to uwolniłbym się w ciągu 10 minut.
|
| |
Niewiazanasu | 28.12.2018 21:33:46 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 262 # Od: 2018-12-21
Ilość edycji wpisu: 1 | Liny, pasy, sznury, kajdanki mi dane było wiązaną być tylko pasami ale zawsze marzyło mi się być ściśniętą jakimiś rzemykami tudzież skórzanym paskiem czy szorstkim powrozem 😂uwielbiam zapach skóry takiej "prostej" naturalnej skóry i zazwyczaj wyobrażenie takie że Pan krępuje tylko w takim celu by uniemożliwić mi dostanie się do Pana a ja za wszelką cenę próbuję/walczę i kombinuję jak mimo wszystko dotknąć/powąchać czy chociażby zbliżyć się do Pana. Z tego co czytam Dominujący zazwyczaj wiąże/krępuje uległą stronę po to by samemu czegoś dokonać z uległym a ja przykładowo chciałabym by krępowanie/wiązanie było niejako utrudnieniem/wyzwaniem dla mnie w próbie zbliżenia siè do Pana. Może ktoś podchodził w ten sposób do tego? Pozdrawiam _________________ Istniejemy na ziemi ze swoimi potrzebami istnienia... zanurzeni w różnych środowiskach generujących nasze potrzeby... |
| |
handcuffsfun | 01.01.2019 15:18:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 10 # Od: 2018-12-10
| My kiedyś z była partnerka mieliśmy fajne urządzenie na temat tego co Niewiazanasu pisze. Była to metalowa płyta na ktorej sie stawało i nogi przykuwało kajdankami. Z niej wystawało na metalowym pręcie metalowe dildo, w którym był zamontowany czujnik temperatury. Rece by skuwane z tylu i połączone z mechanizmem na suficie łańcuchem. Mechanizm zwalniał kajdanki po uzyskaniu odpowiedniej temperatury. Ustawiliśmy 39 stopni i tak trzeba było szybko pocierać o dildo wsadzone w cipeczke, zeby je rozgrzać do tej temperatury. Mojej byłej partnerce zajęło to 40min, chociaż po 15 błagała mnie, zebym ja wypuścił. Potem mi sie „odwdzięczyła” i zakuła mnie w ta maszynę z dildo wsadzonym do odbytu. Męczyłem sie strasznie, ale nie byłem w stanie uzyskać tej temperatury. Wypuściła mnie wtedy po 4 godzinach... |
| |
dorcelfan | 12.03.2019 02:32:01 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 150 # Od: 2019-2-8
| Naprawdę zajebisty pomysł na zabawkę handcuffsfun, gratuluję i muszę sam zrobić podobną. Natomiast Niewiazanasu pewnie czułaby się idealnie gdyby zakuta w skórzane obroże musiała ustami otworzyć kilka szkatułek z kolejnymi kluczami. Oczywiście wszystko za pomocą ust, a na koniec okazałoby się że łańcuch u nogi jest za krótki i co najwyżej może się poocierać łechtaczką o wyciągniętą stopę Pana. Nie dosięgając własnymi krótszymi nogami poza uda ,) |
| |
Nilsson | 24.08.2020 16:01:27 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Krakow
Posty: 25 # Od: 2020-7-29
| Silver tape polecam jako gadżet jest wielofunkcyjny. |
| |
asia_tv | 31.08.2021 11:03:51 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 43 # Od: 2014-10-27
| Ja ostatni tydzień miałam okazję spędzić w kajdankach. Codziennie przez kilka godzin miałam ręce i nogi skute metalowymi kajdankami i tak musiałam funkcjonować. Do tego zakaz korzystania z toalety i pieluchy przez cała dobę. Sen w kajdankach na rękach i nogach połączonych niezbyt długim łańcuchem również nie był zbyt wygodny. Czego się jednak nie robi dla spełnienia swoich fantazji. |
| |
kruszyna | 31.08.2021 20:06:11 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Zdecydowanie kajdany a najlepiej zabytkowe, mchem porośnięte, dla mnie liczy się tempo, refleks i dystans. Musi być jak w boju, albo masz cnoty i talenty, albo jesteś nic nie wart i padasz na twarz. |
| |
Jozek86 | 31.08.2021 20:43:36 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 # Od: 2021-7-8
| osobiście preferuję linę - konopną. Co prawda nie istnieją węzy gordyjskie ale odpowiednie więzy są skuteczne i nie da się łatwo rozwiązać, a co do kajdanek miałem okazję się bawić i w mojej ocenie mając kawałek sztywnego drutu są zbyt łatwe do otwarcia |
| |
kruszyna | 31.08.2021 22:03:25 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
| Jozek86, to oczywiście zależy z kim ma się do czynienia, czy z niedoświadczonym uległym,czy świadomym fetyszystą, ten drugi nawet nie będzie myślał o grzebaniu gdziekolwiek drucikiem, zresztą jak jest unieruchomiony, to i tak tylko jego fantazja, bo prawdziwy niewolnik nie ma prawa mieć takich myśli i zna swoje przeznaczenie, czasem zwane esencją fetyszu. Dlatego sama "uległość" jest jak oranie pola grabkami z pisakownicy, może trwać w nieskończoność i być mozolna, co budzi obustronną frustrację. Zawszę twierdzę, że warto się uczyć, jednak to, co wrodzone rozwija się na innych zasadach mniej "klasycznych". |