Nagłówki
Forum - Szkoła BDSM
 | Strona: 1 / 2>>> strony: [1]2 |
niewolnica szuka niewolnicy |  |
| | april | 29.12.2010 00:41:02 | Grupa: Użytkownik
Posty: 14 # Od: 2010-12-29
| Witam jestem niewolnicą w układzie 24/7.Nie szukam tutaj kogoś dla siebie tylko niewolnicy dla swojego Pana. Chciałabym spełnić Jego marzenie o dwóch niewolnicach. W grę wchodzi jedynie relacja w jakiej ja jestem. jeśli jednak marzysz o Panu wyłącznie dla siebie nie jest to wykluczone. Jeśli Pan będzie wolał Ciebie ja się odsunę...to Jego szczęście jest moim szczęściem. | | | Robo |
| | | PaniMartynna | 29.12.2010 09:29:09 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 522 # Od: 2010-2-7
| niewolnik_uległy_pies czy ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem, nie dla psa kiełbasa! April szuka suki dla swojego Pana więc się tylko ładnie przywitaj i nie zaśmiecaj tematu. Witam Cię april, mam nadzieję że dostaniesz kilka propozycji na priv od suczek , a nie psów _________________ kontakt do mnie gg10054926
| | | april | 29.12.2010 09:39:51 | Grupa: Użytkownik
Posty: 14 # Od: 2010-12-29
| Witam Pani Martynno...dziekuje
| | | april | 29.12.2010 09:42:49 | Grupa: Użytkownik
Posty: 14 # Od: 2010-12-29
| niewolnik_ulegly_pies Ciebie też witam i mimo wszystko dziekuje za zainteresowanie | | | kruszyna | 04.01.2011 18:13:56 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
| Witam wszystkich na forum oraz Ciebie april. Czyżby Twój Pan miał ochotę na niewolnicę w klimatach bdsm?  | | | april | 06.01.2011 01:52:12 | Grupa: Użytkownik
Posty: 14 # Od: 2010-12-29
| wiem,że to odmienne odmienne od filozofii Gor,ale niestety w necie nie ma portali z anonsami niewolnic.Liczę więc na odrobinę szcześcia | | | kruszyna | 06.01.2011 22:03:17 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
| Witaj april, skoro tu się pojawiłaś, mam propozycję, bo w Polsce wciąż wiele wrzuca się do jednego worka w kwestii nazewnictwa. Gdybyś przedstawiła nam swoje podejście, opowiedziała o tej filozofii, o tym, jaką rolę pełni w niej niewolnica, myślę, że mogłybyśmy spróbować dokonać pewnego porównania z bdsm, bo samą ciekawi mnie ten wątek, a i nie każdy ma świadomość tej różnicy. To zapewne pomoże Ci znaleźć jakąś chętną i świadomą osobę, która będzie gotowa się tego podjąć. | | | april | 09.01.2011 16:18:36 | Grupa: Użytkownik
Posty: 14 # Od: 2010-12-29
Ilość edycji Admina: 1 | witam W Gor niewolnica istnieje dla Pana " żyje by służyć, służy by żyć". Jej celem jest sprawianie przyjemności swemu Panu, nie tylko w kwestii seksu, ale również w codziennym życiu, czasami w sprawach wręcz banalnych, jak zrobienie posiłku czy przygotowaniu kąpieli. Goreański Pan przejmuje całkowitą kontrolę nad jej życiem: może nakazać styl ubierania,a nawet konkretne ubiory, wyznacza pory snu, zabawy itp. Niewolnica nie posiada własnych pieniędzy,jednak Pan dba o nią, jest Jego własnością. Jednak najważniejsza jest psychika....niewolnica oddaje Mu całą siebie ....swoje ciało, duszę i serce. Pan staje się dla niej najważniejszą osobą na świecie...jest w stanie zrobić dla Niego wszystko. W BDSM przeważnie suka staje się zabawką seksualną, widzi się ze swoim Panem od czasu do czasu, poza sesjami jest wraca do swojego życia....u nas nie ma tego. Jesteśmy ze sobą 24/7. Nie oznacza to jednak, jakby się wydawawało, iż jestem non-stop na kolanach. Pracuję, zajmuję się domem. W naszym życiu nie ma zabaw specyficznych dla BDSM, są jednak kary fizyczne i te oddziaływujące bardziej na psychikę - tych najbardziej nie znoszę. Najtrudniejsze co jest dla mnie to świadomość niezadowolenia Pana a czasem i złość. " Bondage " jak widzisz jest przede wszystkim psychiczne. Pan nie czerpie przyjemnośći z karania swojej niewolnicy, pragnie by była Mu posłuszna i oddana bezgranicznie. Jego słowo jest święte. W jednym zdaniu " niewolnica to własność " i tylko od fantazji Pana zależy co zrobi ze swoją własnośćią. Nie wiem , czy chodziło Ci o takie wyjaśnienie. Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem . Jak masz ochotę poczytać coś ode mnie to zapraszam na mojego bloga. Nie ma tam za wiele, bo niedawno zaczęłam pisać. http://lakajira.blog.onet.pl/ Pozdrawiam
April: Pozwalam sobie poprawić Twój Link do Bloga, by był łatwiej dostępny dla innych, Pozdrawiam
Admin...
| | | Maya | 11.01.2011 09:56:01 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 45 # Od: 2011-1-8
Ilość edycji wpisu: 1 | april, nawet nie wiesz, jak bardzo chciałabym mieć niewolnika podobnego do ciebie! Twój Pan posiada wielki skarb i wierzę, że to doceni. Życzę ci, żeby wszystko ułożyło się jak najlepiej dla ciebie, piękna niewolnico ... _________________ "In one sense, she is nothing, and is to be treated as such, but, in another sense, she is precious, and is everything.” Guardsman of Gor 20:260 | | | PaniMartynna | 12.01.2011 20:43:05 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 522 # Od: 2010-2-7
| April, brawo , cieszę sie że taki rodzynek znalazł się w cieście naszego forum  Trzymam kciuki za więź między toba a twoim Panem, no i za to byś była wytrwała w prowadzeniu swojego bloga _________________ kontakt do mnie gg10054926
| | | kruszyna | 22.01.2011 01:03:40 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 4 | Witaj april, pieknie opisalas. Nie kazdy jest stworzony do calkowitego niewolnictwa w zyciu - ja bym sie nie sprawdzila w tym, za bardzo lubie sznurki itp. Mozna jednak w taki uklad wlaczyc bdsm i co wtedy, czy byloby to zgodne z zalozeniami Gor, czy daloby sie to zintegrowac?
Rzeczywiscie to, co przedstawilas odbiega od bdsm, choc wystepuja elementy oddania, zaufania, zniewolenie, szacunek! - specyficznie pojmowany w obrebie relacji itd.
W bdsm istnieje pewna rownowaga, umownosc zachowan, zgodnosc i partnerstwo w codziennym zyciu, a kara jest czyms jednoczesnie "bolesnym" i pozadanym. To Pan/Pani jest zrodlem zaspokojenia uleglej/uleglego i istnieje dla niej/-go, ta druga strona zas daje mu siebie w postaci cielesnej i psychicznej, przekazuje mu kontrole, " by on stal sie jej Glowa - Gora", oboje sluza sobie. Dwie osoby stapiaja sie w jednosc w realizacji swoich pragnien, istnieja jednak takze poza tym zespoleniam, w odrebnych swiatach i komunikuja sie czasem na kilku plaszczyznach porozumienia. Roznie przebiegaja takie uklady czy zwiazki, czasem granica miedzy filozofia Gor a bdsm jest bardzo plynna.
Pozdrawiam Cie i zycze powodzenia w realizacji fantazji swojego Pana
PS. ja juz spie, wiec przepraszam za ewentualne bledy. | | | DominaSaba | 22.01.2011 10:13:44 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 395 # Od: 2010-2-7
| Masz rację kruszyna że obie te formy się przenikają i są płynne każdy może w nich znaleźć elementy dla siebie a wszystko zależy od partnerów na co sie umawiają i zgadzają. W dzisiejszych czasach globalizacji wszelkie kultury i filozofie się łącza , przenikają, a ludzie biorą z nich to co im odpowiada. Rzecz gustu i preferencji. Filozofia Gor jest piękna i jeżeli tak jak u april dwoje partnerów potrafi ją kultywować to jest to niepowtarzalny aspekt czasem nudnego życia, ale jak wszędzie i tu wymaga to zrównoważenia by znowu nie było ortodoksyjne - przesadne. Jednak nie posądzam o to ciebie april i zyczę byś spełniała się w tym | | | april | 31.01.2011 20:09:57 | Grupa: Użytkownik
Posty: 14 # Od: 2010-12-29
| Dziękuję Pani Martyno, ale jednak widzę ,że muszę sprostować spojrzenie na moją osobę, bo chyba wyidealizowałam ją....To co zawarłam w ostatnim poście jest czymś do czego dążę. Niestety mimo, iż czuję to wszystko w swojej głowie, to moje serce idzie trochę w innym kierunku....Czasem jest mi tak trudno, że mam ochotę sie poddać ...Cóż muszę przyznać...baaardzo kocham swojego Pana, a co za tym idzie - jestem zazdrosna. Niestety tego uczucia kajira powinna być wyzbyta...Niektóre zachowania mojego Pana mnie ranią...powtarzam sobie wtedy jak mantrę " jestem tylko Jego niewolnicą nie kobietą życia " Właśnie ...i znów wysunęła się różnica między BDSM a Gor. Ja nie mogę sie poddać, czyli np. trzasnąć drzwiami ze słowami " szukaj sobie innej"...Decydując się zostać niewolnicą , wiedziałam, iż nie mam odwrotu. Mogę jedynie prosić Pana, aby mnie zwolnił i pozwolił odejść...może się zgodzić , ale nie musi i będę musiała zostać. Może mnie też oddać komuś innemu, szukającemu niewolnicy... Tylko od Pana zależy co ze mną zrobi i nie trzeba na to żadnych kontraktów czy innych zapewnień...to ma się w głowie... Kruszyno oczywiście można przeplatać niewolnictwo z BDSM ...zależy to tylko od fantazji Jednak w przeciwieństwie do BDSM w niewolnictwie nie istnieje coś takiego jak akceptacja strony uległej na poczynania osoby dominującej.Niewolnica musi ufać swojemu Panu , iż On chce również jej szczęścia i nie zrobi nic, by w jakiś sposób jej zaszkodzić... Mam nadzieję,że Was nie zanudziłam i nie zagmatwałam zbyt mocno pozdrawiam safora | | | Maya | 31.01.2011 20:52:33 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 45 # Od: 2011-1-8
| Nie czuję się już Panią, odkąd nie mam kajirusa, ale... przecież człowiek wolny zawsze pozostaje wolnym, a niewolnik niewolnikiem, więc... no, dobrze...
Tal Nie musisz klęczeć, możesz siedzieć Wiem, saforo, na czym polega relacja między kajirą a jej Panem... nawet gdyby Pan kazał ci usunąć ciążę czy oddać twoje dzieci na wychowanie komu innemu, bo w ten sposób będziesz lepiej Mu służyć - nie miałabyś nic do gadania.
Dlatego życzyłam ci, żeby wszystko ułożyło się jak najlepiej dla ciebie, bo wiem że dałaś to ogłoszenie z rozdartym sercem... Być może najlepiej by było, gdybyś nikogo nie znalazła, ale nie wiem, czy nie rozgniewasz wtedy swojego Pana i w rezultacie nie obróci się to przeciwko tobie... poza tym, ziarno wątpliwości już zostało w twoim sercu zasiane, i to jest najgorsze, prawda?
Mój pierwszy pies miał być Moim kajirusem, chciał tego... niestety, nie sprostał zadaniu, potknął się już na pierwszym kamyczku - szczerości... od tamtej pory szukam, chociaż nie mam zbyt wielkiej nadziei... bdsm nie jest tym, czego pragnę, ale o prawdziwego kajirusa jeszcze trudniej niż o kajirę.
W którejś z ksiąg Gor napisano: "Ona (kajira) jest niczym i tak winna być traktowana, ale z drugiej strony jest cenna, jest... wszystkim". Chcę wierzyć, że twój Pan również to wie, i podejmie decyzję rozważną i tak, by było z korzyścią dla ciebie... tak jak Ja to robiłam, gdy chodziło o Mego niedoszłego niewolnika. _________________ "In one sense, she is nothing, and is to be treated as such, but, in another sense, she is precious, and is everything.” Guardsman of Gor 20:260 | | | april | 08.02.2011 01:59:56 | Grupa: Użytkownik
Posty: 14 # Od: 2010-12-29
| Sama zastanawiałam sie nad tym , czy napewno chciałabym znaleźć tę drugą....z jednej strony bardzo tego pragnę, bo wiem , że mój Pan byłby wtedy bardzo szczęśliwy, a ja miałabym bratnią duszę, której tak mi brakuje...Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, iż może oznaczałoby to koniec dla mnie.Nie wiem , czy byłabym w stanie sobie poradzić. Tak czy siak brak chętnych, co doskonale rozumiem , przecież większość uległych kobiet chce Pana tylko dla siebie.... A co do szczerości...hmmm...napewno jest niezbędna i jak dla mnie z obu stron....choć może nie mam racji....Mój Pan wyznaje jedną zasadę - Jemu można wszystko ( łącznie z kłamstwami )....mi nic....
| | | kruszyna | 08.02.2011 18:42:23 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 2 | To nie do konca tak april, mysle, ze sa tacy, ktorzy kochaja altruistycznie i niekoniecznie chca Pana tylko dla siebie, szczegolnie w bdsm potrafia sie "dzielic" ale w pewnych granicach zaakceptowalnych przez obie strony...nie ma robienia sobie krzywdy...jest potrzeba obu stron, jest i osoba trzecia i to nie stanowi problemu w relacji, to nawet te relacje moze umocnic. Przeczytalam, to co napisalas i musze przyznac, ze odnioslam wrazenie, ze doswiadczasz teraz bardzo sprzecznych stanow uczuciowych...za ktore odpowiada twoj Pan...ostatnio zyczylam Ci, znalezienia niewolnicy dla niego, dzis zycze Ci po prostu spelnienia. Mysle, ze problem tkwi w tym, ze nie kazda ulegla chce wejsc w uklad, w ktorej zasada jest, ze Panu mozna wszystko - laczenie z klamstwem a niewolnicy nic...zyjemy w XXI wieku jednak - trzymanie kogos w niewoli jest przestepstwem. To powazna decyzja, bycia czyims przedmiotem, ktora mozna sprzedac, wymienic...zabic! - kto ustanawia to prawo? jestesmy tylko ludzmi. April, nie znam na tyle filozofii Gor, choc sama posmakowalam bycia czyjas wlasnoscia, co okazalo sie jednak nie tym, czego szukalam, czasem pojawia sie wewnetrzny sprzeciw, chec odejscia, poczucie niespelnienia, bo Pan naduzywa zaufania swojej uleglej niewolnicy.
Nikt nie jest niezastapiony...niewolnica moze sie nie sprawdzic, ale Pan rowniez. Wolnosc nalezy sie obu stronom, bo jestesmy ludzmi - podmiotami, a nie rzeczami. Niewolnictwo to przeciez kwestia umowna, a moze bolesna realnosc?
Powiem tak...nie wydaje mi sie, aby dobra dla Ciebie byla relacja, w ktorej masz watpliwosci...Pozdrawiam Cie serdecznie | | | Maya | 14.03.2011 22:17:37 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 45 # Od: 2011-1-8
| Hmmm... starałam się powstrzymać od wypowiadania w tym wątku, bo w końcu to nie moja rzecz osądzać cudze związki, ale to co napisała april mnie męczy... Nie toleruję kłamstwa w relacjach bdsmowych, bo jeśli nawet wobec własnego psa nie mogę być sobą, to po co mi taka relacja? Dość mam ukrywania się w codziennym życiu... W ogóle mam wrażenie, że niektórzy "Panowie" wybierają sobie z zasad bdsm tylko to, co dla nich wygodne, o reszcie zapominając... Również i tutaj... Dla prawdziwego Goreanina honor jest najwyższą wartością... kłamstwo mi do tego nie pasuje. _________________ "In one sense, she is nothing, and is to be treated as such, but, in another sense, she is precious, and is everything.” Guardsman of Gor 20:260 | | | PaniMartynna | 15.03.2011 08:39:18 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 522 # Od: 2010-2-7
| Mayu masz rację szczerość to podstawa układu miedzy osobą dominującą , a uległą april wydaje mi się ze się trochę w tym wszystkim pogubiła. Gro dominujacych facetów szuka kolejnej uległej dla zaspokajania swoich fantazji erotycznych, co swiadczy o ich małym doświadczeniu , a przecież BDSM to nie tylko i wyłącznie seks.  _________________ kontakt do mnie gg10054926
| | | april | 20.03.2011 01:22:47 | Grupa: Użytkownik
Posty: 14 # Od: 2010-12-29
| Racja,racja moje Panie ...pogubiłam się Szczerze mówiąc jakoś inaczej sobie to wyobrażałam...może podchodziłam do tego zbyt...hmmm...mistycznie, dla mnie to coś wielkiego w pewnym sensie...ale cóż na dzień dzisiejszy żyję miłością do swojego Pana. Dla Niego wg mnie posiadanie niewolnicy to bardziej wygoda niestety...W niektórych zagadnieniach się nie zgadzamy ( On uważa np. że dominuje nade mną psychicznie, gdy totalnie mnie olewa, pogrążony w swojej grze komputerowej). Boli mnie to, tym bardziej, że potrafił tak przegrać cały swój urlop mi nie poświęcając z niego nawet godziny w kawałku. A może to ja mam zbyt duże oczekiwania. Niestety ja zaczęłam się zamykać... | | | Maya | 05.04.2011 01:27:37 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 45 # Od: 2011-1-8
Ilość edycji wpisu: 1 | Hmm, dla moich psów ignorowanie ich przeze mnie było zawsze największą karą. Kara owszem, może być elementem dominacji psychicznej, ale nie wyobrażam sobie karania osoby uległej bez przerwy, to jakieś chore.
april, nie oczekujesz zbyt wiele, niewolnice są warte tyle złota ile same ważą masz prawo do tego, aby Pan cię doceniał. Może to nie ten Pan, po prostu, może jeszcze nie dojrzał do tej roli... 
Tak czy inaczej, życzę ci, aby ci się wszystko poukładało. _________________ "In one sense, she is nothing, and is to be treated as such, but, in another sense, she is precious, and is everything.” Guardsman of Gor 20:260 |
 | Strona: 1 / 2>>> strony: [1]2 |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|