| |
kruszyna | 01.04.2023 20:59:16 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
| Męska dominacja i w ogóle dominacja to nie zachowania pozorantów. Ciekawe jest, iż bycie dominujacym nie idzie często w parze z preferencjami do męskiej dominacji. Bycie "domem" także nie jest w prostej linii powiazane z powyższą cechą i tendencją, gdyż to rodzaj pozycji. Znam dominantów będących ślepo uległych wobec ich „fetyszowych żon”, bo dominujaca ów osobowość także ma swe punkty, w które uderzają kobiety. Może są tu osoby, dla których klimatyczna wolnoamerykanka nie stanowi tematu tabu i gustują w takich jej przejawach? „Dom”- to rodzaj osobistej aury, której natura posiada pewne mniej arbitralne strony, dająca jednak przestrzeń i warunki dla strony z założenia sub, choć także tu inne konfiguracje wchodza w grę.
|
| |
Robo |
|
| |
Hades13 | 02.04.2023 18:01:31 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 94 # Od: 2015-12-11
| Jeśli chodzi o klimat nie ma tu miejsca na udawanie.Bez względu na to po której stronie bata się stoi ma się to naturalnie we krwi.Jesli jestem dominujacym w klimacie w codziennym związku nie mógłbym pozwolić sobie na wlazenie mi na głowę. |
| |
kruszyna | 02.04.2023 22:48:03 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | W moich oczach także jest różnica między dominanckim zachowaniem a tym realnym, czyli codziennym i przejawiajacym się pełnym autorytetem, ale czy nie jest tak, że za podchodami różnego rodzaju i udawaniem kryje się jakaś potrzeba nagrody i profitu, pewnego modelu funkcjonowania opartego na grze? Mam na myśli narcystyczne połączenia i ten narcyzm w relacjach, który chyba jest efektem braku akceptacji wobec własnych ram osobowości i przelewa się niepełną dynamiką. Nurtuje mnie zrozumienie tego, w klimacie nie ma miejsca na pasożytnictwo wszelkiego rodzaju na drugim. Tyle się mówi o granicach uległych, ale jakże ważne są ramy relacji zwane "Dom" i ustanowione po to, by zapewnić stabilność i klasyczną przewidywalność, bo w tych ścianach masz być całkowicie sobą a nie spontanicznym dodatkiem.
Jeśli ktoś opiera się na własnych reakcjach na cechy kulturowo przypisane dominacji może zbłądzić a raczej to bardziej prawdopodomne, że nie dostąpi klimatycznej całości, tylko fragmentarycznej cielesności. |
| |
Hades13 | 03.04.2023 09:38:16 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 94 # Od: 2015-12-11
| Nie ma sensu wchodzić w relacje tylko dla fizyczności.Musi być najpierw ta więź psychiczna,bliskość mentalna.To oklepane ale prawdziwe powiedzenie,że klimat zaczyna się od głowy nie dupy.A wracając do dominujacego zawsze musi to być osoba odpowiedzialna,która w relacji po przejęciu decyzyjności odpowiada za dwie osoby i dba o spelnienie obu stron... |
| |
kruszyna | 03.04.2023 18:27:31 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Jako,że na tym świecie demokratyczna większość ma wszystko odwrotnie, to mentalistów odgradza pewna bariera od uwarunkowanego zachowaniem kolektywu. Z tej perspektywy praktyka kathartycznego BDSM przychodzi bez ograniczenia w zaufaniu, na jakie napotyka się przy wyjściu od strony cielesności. Odpowiedzialność jest naturalnym przejawem zdolności do współodczuwania istot, dlatego staje się ewenementem w klimacie. "Dom" cechuje wyższa zdolność odczuwania, ale kto to rozumie, że BDSM zaczyna się tam, gdzie nie ma wygranych i przegranych, a także nie jest nakierowane na cel a na drogę i działanie.
|
| |
Hades13 | 03.04.2023 22:00:00 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 94 # Od: 2015-12-11
| Trzeba pamiętać,że obie strony mają się uzupełniać,a nie wykorzystywać.Nie ma uleglej bez dominującego i dominującego bez uleglej... |
| |
Markis | 04.04.2023 10:51:11 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 488 # Od: 2016-3-26
| Dominację uznaję w takim zakresie, w jakim ona sama we mnie istnieje. I to jest chyba naturalne. Każdy akceptuje (a bynajmniej powinien akceptować) swoje preferencje. Są takie preferencje u innych, których ja sam już nie potrafię uznać i zaakceptować, ale to właśnie wynika z preferencji. Są owszem takie, do których ja sam się nie skłaniam, a jestem w stanie zaakceptować je u kogoś innego, jednak są i też takie, których nie uznam nigdy. Jak daleko? To wynika z moich granic. Tak, dominujący też mają swoje granice. Pisząc o uleganiu "domów" wobec swoich żon, myślę, że nie można do końca negować jego dominującej natury. Są przecież pola i przestrzenie na których zarówno dominujący jak i uległa osoba nie może rozwinąć swoich skrzydeł. Aby to się stało muszę wystąpić odpowiednie warunki, aby ludzka natura mogła się uwidocznić. Tak właśnie z człowiekiem bywa. Tylko odpowiednie okoliczności ukazują jakim on jest na prawdę. Inna sprawa, że różnie reagują na siebie dwie dominujące osoby. Myślę, że przeważnie jedna z nich zawsze będzie silniejsza. Osobiście uważam, że dominację trzeba mieć we krwi, to jest preferencja, tak samo zintegrowana z ludzką naturą jak jego orientacja seksualna. Może ona się przejawiać na każdym kroku, w życiu codziennym, albo też tylko w określonych warunkach. To już jest indywidualna cecha każdego człowieka. _________________ Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bata! |
| |
kruszyna | 04.04.2023 12:44:12 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
| Hades13 piszesz o relacji z innego poziomu niż Markis. Markis piszesz o okolicznościach i uwarunkowaniach, w których pewne reakcje się uzewnętrzniają. Pytanie Markis czy na samych przejawach zachowania opierasz swoje wnioski i przesłanki? |
| |
gladient | 04.04.2023 16:32:30 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 232 # Od: 2017-5-20
| Jeżeli obie strony będą się tak samo mocno angażować to w bardzo dużym stopniu jestem w stanie wejść w taki układ nawet 24/7. |
| |
kruszyna | 04.04.2023 18:58:36 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
| Hades13 mnie zastanawiają te granice doświadczeń i czy są one strikte psychofizyczne, czy mają swe mentalne źródło w dominacji? Ja nie uważam, że bycie Domem polega na walce o pozycję, uważam, że to na ile pojmuję w szerszym sensie różnorodność tej całej dynamiki i różnych dynamik, od niczego nie zależy z zewnątrz, tylko jest głębiej zakorzenione. Dla mnie BDSM nie polega na karmieniu zmysłów, tylko odpowiednim niepasożytniczym połączeniu ludzi. |
| |
kruszyna | 04.04.2023 19:09:15 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
| Markis, jak odniesiesz się do narcystycznych osobowości w kontekście klimatu lub osobowości granicznych? Co, jeśli doświadczenie służy pewnym osobom w powielaniu pewnych "abstrakcyjnych" wzorców? Jak weryfikujesz uległość? Od jakiego punktu zawracasz? |
| |
kruszyna | 04.04.2023 19:17:24 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
| Nie wiem, gladient, czy stopień zaangażowania da się zmierzyć równą, sprawiedliwą miarą. Uważam, że związek totalny, im bardziej nierówny i im mniej sprawiedliwy, tym bardziej udany. „Tak samo" się sprawdza, gdy ludzie są na podobnych poziomach empatii. |
| |
Niewiazanasu | 04.04.2023 19:58:37 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 262 # Od: 2018-12-21
| Jeżeli jest narcystyczna osobowość w relacji to uważam, że mamy do czynienia z kompleksami. Tak jest w życiu zatem i relacja klimatyczna od tej zasady nie odbiega. Kwestią jest jak to sie ma do dominującego z natury? Uleglej stronie czasami to pasuje, moze to byc pole do "manewrow" dla dominujacego jezeli odkryje źródło tego narcyzmu, ale narcystyczny dominujący? Jakos mnie odrzuca... Inną sprawą jest uległość dominującego w codziennosci... Istnieje wiele sytuacji w ktorych pozornie tak sie ma prawo dziać i to ani nie uszczerbi autorytetu pańskiego, ani nie nada władzy uleglej. Spójrzcie przecież zwykle czynnosci sub wynikające z poczucia odpowiedzialnosci czy potrzeby opieki nad Partnerem czesto wyglądają jakby bylo cos narzucone,to tylko pozorne wrazenie i docelowo służy to ogólnemu dobru i wynika z troski i pewnosci siebie (wszak strony ulegle tez pewne siebie potrafią być). Chyba, ze.... mowa o manipulacji i takich celowych posunięciach uległych by cel pod siebie uzyskać. Wowczas pytanie czy to ma sens i czy to szczera relacja. _________________ Istniejemy na ziemi ze swoimi potrzebami istnienia... zanurzeni w różnych środowiskach generujących nasze potrzeby... |
| |
kruszyna | 04.04.2023 21:16:20 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
| Mój przykład dotyczny jedynie występowania różnych preferencji, jak to Markis napisał w związku, w którym ma miejsce pewien rodzaj wolnoamerykanki. Nie mam nic do wolnoamerykanki, ale związek to określone z Góry miejsce i pozycja. |
| |
gladient | 04.04.2023 21:40:58 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 232 # Od: 2017-5-20
| @kruszyna:
Coraz częściej jak dostanę od żony opiernicz to częściej ją przepraszam. Zaczynam wchodzić na tory myślowe, że to kobieta wychowuje faceta. Jak ma się zachować, co mówić itd... |
| |
kruszyna | 05.04.2023 05:58:54 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Femdom to inny świat, zdecydowanie nierównouprawniony. To, że przepraszasz nie wskazuje na względnie równe zaangażowanie. Wręcz przeciwnie i to wtedy jest naturalne.
Jeśli chodzi o męskie Dom, to różnie to bywa, nie przełożysz tej miary na Femdom. Męska dominacja czasem dopuszcza większą "równość" wobec uległych, co zapewne wynika z ostrożności i troski wobec natury kobiecej, oraz praw uległych. W TPE jest całkiem inaczej.
|
| |
Markis | 05.04.2023 12:31:53 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 488 # Od: 2016-3-26
| Swej wypowiedzi nie opieram na samych przejawach zachowania. Dominacja, uległość to jedna z wielu, wielu elementów ludzkiej natury. Nasza natura nie jest często widoczna na pierwszy rzut oka. Jak to pisał Różewicz - wszyscy nosimy maski. Także Grudziński w Innym świecie ukazał, że prawdziwa ludzka natura ukazuje się w specyficznych warunkach. I tak jest w życiu. Naszą naturę, zachowania, nasze prawdziwe ego obnażają odpowiednie warunki, okoliczności. Niektórzy mogą nie mieć problemów z manifestowaniem swego prawdziwego oblicza, swoich preferencji. Innie jednak potrzebują specjalnych warunków, alby ona się uwidoczniły. Ja cieszę się, że na pierwszy rzut oka nie widać, że jestem perwersyjnym, dominującym łotrem i łajdakiem. _________________ Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bata! |
| |
Markis | 05.04.2023 12:40:14 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 488 # Od: 2016-3-26
| Narcystyczna osobowość jest także osobowością. Może niektórym uległym to pasować i bardzo odpowiadać, ale może również także być bardzo niebezpieczna. Wg mnie, ważne jest aby utrzymać odpowiednią równowagę. Jeśli dominujący jest skrajny, to i potrzebuje ortodoksyjnej uległej. W przypadku kontaktu z osobą, dla której doświadczenie służy powielaniu pewnych "abstrakcyjnych" wzorców przyznam, że staram się to skorygować. Wszak uległa musi być na mój wzór i upodobanie. Jednak jeśli nie jest to możliwe, unikam jej. Zawsze uważałem, że uległość trzeba mieć we krwi. Moim najlepszym sposobem weryfikacji uległości jest sprawdzeine reakcji uległej na niepewność i obawę. Jeśli pragnienie jest silniejsze niż obawa i niepewność, wtedy wiem, że w niej drzemie prawdziwa uległość. _________________ Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bata! |
| |
kruszyna | 05.04.2023 20:21:07 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2122 # Od: 2010-9-18
| Pozwolę sobie na odejście od „demokratycznej równowagi". Nie sądzę, by natura dominująca była w prostej linii odpowiednikiem Dom, w „demokratycznej większości", w postrzeganiu, w percepcji może się manifestować w zachowaniach kompensacyjnych. Nie jest to moja droga w klimacie, reprezentuję mentalne podejscie. Kto zna lepiej prawdę? Ten kto jest prawdziwy, czy ten kto jej używa? |
| |
Markis | 05.04.2023 20:22:33 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 488 # Od: 2016-3-26
| A czy kłamca używa prawdy? _________________ Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bata! |