| ULEGŁOŚĆ, ktora krzyczy? |
| "(...)uległa jest odbiciem swojego mastera (jeśli mówimy o rzetelnej relacji) więc jeśli szara i nijaka jest uległa to taki pewnie jest i master który zamiast dodawać to podcina jej skrzydła ." To jest dla mnie esencja relacji Pan-suka, właśnie to odbicie, fakt że mogę niejako istnieć dzięki niemu, niczym marionetka pociągana za sznurki... która pozostawiona sama sobie jest tylko kawałkiem szmatki i plastikową buzią, ale bez życia, niby martwa. Dlatego dopisuję się do tego wątku, gdyż faktycznie to Master jest operatorem marionetki, wszystkich tych sznurków, za które pociąga wprawiając ją w życie. "Według mnie niestety rozwój internetu przyczynił się do wysypu pseudomasterów - napalonych frustratów którzy uważają, jeśli " da się suce w pysk, zerżnie, a na koniec opluje to sprawa załatwiona". Niestety tacy właśnie niedzielni domini psują uległe na początku ich drogi." Wiec niech sobie wszyscy ci pseudomasterzy wbiją do głowy, że nie psuje się dobrych zabawek. |