| BDSM 24/7 |
| Ostatnia doba pobytu u boku mojego Pana bedzie dość trudna. Dlaczego? Ponieważ zostaną nam tylko rozmowy telefoniczne i e-maile. Wiem, że po powrocie do domu mogę obejrzeć zdjęcia, ale wolałabym zostać u boku Pana i móc służyć Mu za całodobową zabawkę. Już po pierwszej dobie czułam sie bezpieczna u Jego boku. Codzienne sesje były wielką niespodzianką, nigdy nic nie bylo pewne. Z każdą minutą, godziną i dobą moje oddanie i uwielbienie rosło. Czasem pojawiał się strach i ból, ale to było pozytywne. Nie spodziewałam się, że w ciagu kilku dni można przywiązać się tak bardzo do drugiej osoby. Zazwyczaj trwa to znacznie dłużej. Dzisiaj po przebudzeniu usłyszałam miód dla mojej duszy "gdyby było to możliwe, to kupiłbym ciebie żebyś zawsze była moja zabawką",każda uległa pragnie usłyszeć takie słowa od swego Mistrza. Następne tygodnie będą dla mnie bardzo trudne. Brakować mi będzie dotyku, spojrzeń a nawet cholernych baletek (te buty to dzieło szatana nogi bolą po 2 minutach. Obiecuje, że kiedys wykupie wszystkie i je spalę na stosie). Te wszystkie uczucia i spostrzeżenia, które "siedzą" we mnie, nie są tylko chwilowe i bardzo trudno je " przelać na papier". Sami czasem nie wiecie jak opisać tęsknotę, potrzebę bliskości czy chęć bycia dotykanym. Podczas tego wyjazdu zmieniło się moje postrzeganie świata, on o dziwo nie jest czarno biały ale ma wiele barw i kolorów. W centrum tego świata jest mój Pan, który ma w posiadaniu moja duszę i ciało. Niestety tydzień się kończy i czas wracać do pracy. Ja wracam bez kawałka mnie, który zostaje z moim Panem. |