| Gwalt |
| Oczywiście jest to możliwe, jak najbardziej... Myślę, że przede wszystkim należałoby wyjść od tego co to jest gwałt... Wg mnie ogólnie rzecz biorąc - każde działanie wbrew woli. Więc jeśli uległe tego chce od swego Pana, trudno tutaj pisać o gwałcie..., ale... Miałem kiedyś sytuację, w której moja uległa miała najzwyczajniej w świecie podły nastrój... Nie widziałem o tym... Pewnego dnia przesłałem jej instrukcje, w których zawarłem miejsce spotkanie. Pech chciał, że aura lekko pokrzyżowała plany i nie czekała dokładnie tak, jakbym sobie tego życzył. Byłem zły, bardzo zły. Zawsze jestem, kiedy coś nie przebiega zgodnie z mą wolą, z mymi instrukcjami. Zabrałem ją, kiedy przybyliśmy do celu, chciałem ją ukarać, ona jednak uległa swemu nastojowi i stała się bardzo opryskliwa, zbuntowana i ujmijmy to krótko i delikatnie - niegrzeczna, realnie niegrzeczna. I wtedy zaczęło się... Nigdy nie pozwolę sobie na takie zachowanie uległej względem mnie. Myślę, że można to określić mianem gwałtu, gdyż broniła się całymi swymi siłami, a ja napierałem całą siłą. Kiedy następuję chwilowy brak kontroli, może zdarzyć się wszystko - niechcący. I tak się zdarzyło. Szczegóły pominę, ale efektem końcowym była rozbita jej warga i słowa... kocham cię - kiedy już emocje opadły... Innym przykładem jest inwencja samego Pana. Jeśli to ma być gwałt, oczywiście jak wspomniałem musi być wbrew woli. Wszystko od niego zależy. To jest jeszcze niespełniona ma fantazja, ale jak najbardziej wykonalna. Kwestia czasu, kiedy nastąpi... Można przecież dokonać ataku w sytuacji kiedy uległa nie spodziewa się ataku i nie wie kim napastnik jest. Kominiarka, pończocha, miejsce, czas... zupełnie nie znane jej. trzeba to zrobić wtedy i tam, gdzie nie spodziewa się swego Pana... Jedyni co, może się domyślić, że to on... Ale czy w sytuacji zaskoczenia ma się taką pewność? |