Temat o spotkaniach w PL i zagranicznych...
Watek masterów o uległych... :)
Fakt... Ale tak podchodząc nikt nigdy z nikim by się nie spotkał, ani w Polsce ani nigdzie. 100% pewności nie ma nigdy, natomist nie pojedziesz do kogoś po 3 mailach, ktoś jakoś się nazywa, ma telefon (teraz rejestrowany), gdzieś jedziesz, masz też telefon, nie spotykasz sie w ciemnym lesie... wesoły Z resztą ja to widze tak, że najpierw spotykamy się w PL, na kawie. Idąc faktycznie Twoim tokiem, to w PL też nie powinnaś się z nikim nigdy spotkać.


  PRZEJDŹ NA FORUM