A toś z tą szybą trafił Pewna obiecująca korespondencja, której autor okazał się nie do końca tym za kogo usilnie starał się w moich oczach uchodzić (deklarował wyłączność, poszukiwana szczególnej relacji, po czym okazało się, że lubi spotkania z wieloma uległymi równolegle, oczywiście w większości nieświadomymi liczby mnogiej, pozostał więc w swerze wirtualnej), zaczęła się od cytowania poety "o szyby deszcz dzwoni" ,) Także, ten tego, deszcz w ujęciu romantycznym zdecydowanie spalony jest :/ Wogóle nabieram dużego dystansu do słowa pisanego. I zdecydowanie chowam się za większą ilością szkła niż dotychczas.
Róże póki co nie spalone A gdyby ktoś jeszcze Woźniaka "Tren o róży" zacytował...
Chciałabym móc powiedzieć o sobie "rozważna i romantyczna", ale jak widać zostaje tania czułostkowość i lep na muchy na łapkch Więc idę grzecznie zakneblować się w konciku, może i na grochu poklęczeć, żeby zdrowego dystansu nabrać, a Ty sobie zapadaj w pamięci, jak lubisz. |