Pozdrowienia z Londynu
@Lecter Ciekawe co piszesz o rodzinie. Mój ojciec z typu probujących wszystko kontrolować, mama z pozoru spolegliwa, ale z mocnym charakterem. Na zewnątrz umiejąca uzyskać to, czego potrzebowała. Mój brak subordynacji to jednak bardziej bunt przeciw porządkowi rodzinnemu niż kontynuacja modelu rodziny, w którym wyrosłam. W małżeństwie stawiałam na partnerstwo, choć mój ex twierdzi, że wszscy się mnie boją. Z dziećmi również układ partnerski, nawet nadmiernie. Jako szefowa też raczej dawałam się wykazać innym, wolałam być inspiracja niż cerberem. Jako podwładna nie potrafiłam podporządkować sie komuś, komu brakowało wiedzy czy umiejętności, za to doceniałam szefów z charyzmą. Najlepiej czuje się jednak w wolnym zawodzie bez konieczności słuchania innych i wydawania poleceń.

Coo do klimatu to w Polsce tez są spotkania, które wyobrażam sobie jak kluby z Twjego opisu. Jakoś jednak nigdy mi nie po drodze na takie imprezy wesoły więc bazuję jedynie na własnych wyobrażeniach.


  PRZEJDŹ NA FORUM