Poszukuję uległej, prawdziwie uległej.
Spodziewałam się chęci docelowo realu, a Tego nie było, chociaż teraz autor postu wyjaśnia, że chciał.

Skłaniam się przy opinii, że nie jest to osoba godna zaufania. Wymóg wirtualnej służby od razu daje do myślenia, że jest coś do ukrycia, dlatego nie chce realnej służby. W rozmowie tez to wyczuwałam.

Zaznaczyłam swoje potrzeby w pierwszej wiadomości, informując że nie służę wirtualnie, a jestem bardzo zainteresowana realną znajomością.


  PRZEJDŹ NA FORUM