forced scat bondage
@ blekitna
Szacunek. Za wszystko. Ale to już przecież wiesz.

@ MrsSpeechless
Absolutnie gorąco Ci rekomenduję nawet pobieżne zapoznanie się z tematem. Naprawdę warto, choćby dla realnej oceny status quo oraz co niemniej ważne, lepszego zarządzania finansami. Jak zaczniesz to zgłębiać, zrozumiesz jak bardzo miałem rację i będziesz mogła z czystym sumieniem postawić mi piwo wesoły

Pomysł o którym mówisz w Niemczech jest całkowicie sensowny. Uczciwy, wyliczalny, nie pozostawiający w zasadzie pola do manipulacji, a przede wszystkim zapewniający otwarte finansowanie czyli możliwość uzyskania informacji finansowych dla każdego kto zechce, choćby przez neta.
Ale w obecnym stanie całkowicie nierealny w Polsce z prostego powodu: nie jest w interesie kościoła, gdyż zmniejszyłby jego wpływy, uczyniłby finanse koscioła otwartymi (wtedy padłby image o biednej instytucji), a jak historia pokazała, jeśli jest różnica interesów kościół versus państwo polskie, zawsze bez wyjątku idzie się w kierunku interesu kościoła.

A wiesz, jaka była geneza tej formy podatku w Niemczech? Naprawdę to interesujące.
Nie pamiętam dokładnie, chyba naście lat temu zrobiła się afera dotycząca majątku tamtejszego kościoła, prania pieniędzy, gigantycznych transferów, itd. i Bundestag, tamtejszy parlament podjął decyzję, aby to uporządkować i wyświetlić.
Generalnie chodziło o ujawnienie dochodów, sprawy podatkowe, wyświetlenie różnych nielegalnych operacji finansowych kościoła, itd. W Bundestagu zrobiła się wielka kłótnia, bo część posłów broniła tajemnicy finansów kościoła (a z punktu widzenia uczciwości w sumie czemu?) rzucając oskarżenia w dobrze nam znanym stylu, że jest to atak na Boga, że szatan maczał palce i inne takie bzdury, które jednak w społeczeństwach posiadających potulne części społeczeństwa czasami działają.
Jednak posłów "za" było więcej, powołano komisję do zbadania dochodów kościoła, wprowadzeniu ustawy o otwartości finansów jak każdej innej instytucji oraz uporządkowaniu kwestii zasilania kościoła przez państwo.
Wyniki pracy komisji były szokujące nawet dla osób anty-kościelnych.
Udało się ujawnić nie tylko gigantyczny majątek niemieckiego kościoła, ale też skalę również gigantycznych rocznych dochodów tej korporacji, które przekraczały (uwaga) sto miliardów euro lub marek zachodnioniemieckich-sorry, tego nie pamietam. Sto miliardów.
Dokładnie tu widać było dlaczego taka obrona gigantycznych przychodów, bo oczywiście wprowadzona przez Bundestag obowiązująca dzisiaj zasada oznaczała znaczne zmniejszenie przychodów, a co gorsza dla kościoła, ich transparentność.

U nas to nie przejdzie, gdyż wpływ kleru jest większy niż w Niemczech. Trudno powiedzieć, ile mają dochodu, ale i tak liczby, które opisują stan majątkowy koscioła w Polsce wywołują szok.
Kościół strzeże jak oka w głowie tajemnicy swoich ogromnych dochodów i zrobi wszystko, aby ich nie ujawnić. Tak samo bardzo agresywna polityka kościoła nakierowana (ja twierdzę, że wyłącznie) na powiększanie majątku. Kościół bierze, nigdy nie daje. Tak od setek lat.
Chcesz konkrety, a nie takie ogólniki? Proszę bardzo, choć przykładów mogę dać setki.

Wiesz ile oficjalnie nieruchomości ma kościół w Polsce? Oficjalnie, bo nieoficjalnych danych nie da się nawet z grubsza ocenić, choć są z całą pewnością znacznie większe od oficjalnych.
Otóż oficjalnie w Polsce kościół ma ponad 145 tysięcy hektarów nieruchomości. OK, wygląda to dużo, ale mało co mówi. Powierzchnia Warszawy to 52 tysiące hektarów. Tak, nieruchomości kościoła to obszar prawie trzy razy większy od Warszawy! Dane oczywiście do sprawdzenia w necie wesoły
Te nieruchomości to efekt darowizn, bo przecież kościół niczego nie wytwarza, które mają miejsce od rządów, od samorządów i od osób fizycznych. W każdym roku. Już sam podatek od tych nieruchomości, który przecież kościołowi odpuszczono, bo "jest biedny" pewnie wystarczyłby na bezpłatne leki dla dzieci z nawiązką.
Jeśli poszukałabyś w necie chwilę zobaczyłabyś, że co chwilę jakiś samorząd w Polsce odpuszcza sprzedaż nieruchomości na wolnym rynku rezygnując z tej kasy i przekazuje to kościołowi albo za darmo albo za symboliczny 1% wartości.
Tu na przykład wchodzi ta zasada ekskluzywności, pamiętasz? Skoro gmina zamiast sprzedać nieruchomość, daje ją kościołowi, to znaczy, że nie będzie miała tej kasy na np. podwyżkę pensji dla pielęgniarek, budowę szkoły dla dzieci bo w starej nie ma miejsca i trzeba było wprowadzić 3 zmiany, itd. Takie albo albo.
A to tylko sprawa nieruchomości, a o innych nie chce mi się pisać, poza tym nie to forum bardzo szczęśliwy
Rozumiesz więc, dlaczego NIE PRZEJDZIE taki system jak w Niemczech? To są gigantyczne majątki i dochody.
Na razie, bo oczywiście proces sekularyzacji społeczeństwa zaczął się jakieś 20 lat temu i ciągle nieuchronnie rośnie. A kiedy u nas powstanie taka komisja jak w Niemczech, to ludzie, którzy nigdy tematem się nie interesowali przeżyją szok, jak bardzo zostali zrobieni w wała, godząc się na takie wyciąganie majątku czego efektem była rezygnacja z wielu potrzebnych spraw.

Nie wiem czy się nie będziesz wkurzać, ale czy to ważne? Chyba zawsze lepiej wiedzieć i się rozwijać, niż żyć w niewiedzy i swoją opinię opierać na propagowanych ogólnikach. Uważam, że warto.


  PRZEJDŹ NA FORUM