forced scat bondage
@ Rumcajs..
Właśnie zupełnie nie. Ja nie piszę o "kiedyś", nie ma sensu przynajmniej tutaj tego komentować, pisałem wyłącznie o obecnym status quo. Nie oceniam iluś rządzących partii do tyłu, pewnie wtedy również pojawiłyby się z mojej strony uwagi. Bo jak pisałem ileś postów temu, to generalnie nie wybór między dobrym, a złym, ale wybór mniejszego zła.
Kościół natomiast z własnej woli zresztą, stał się immanentnym elementem rzeczywistości, a do tego wyjątkowo transparentnie demonstrującym pewne zasady, które czy się tego chce czy nie mają destrukcyjny wpływ na cała resztę. Trudno opisać kogoś pomijając od pasa w dół, no w każdym razie będzie to połowa opisu bardzo szczęśliwy

Natomiast zupełnie mnie rozbawiłeś tą oceną, że skoro w "mądrych książkach tak piszą, to ja też tak uważam" bardzo szczęśliwy
Zważ proszę, że wszędzie gdzie pisałem podkreślałem, iż jest to moje zdanie, a faktem książek czy netu podpierałem się jedynie wtedy, kiedy chciałem aby podane przeze mnie fakty nie wyglądały jak wzięte z kosmosu czy "tak mi się wydaje" lecz mają konkretne źródła i uzasadnienie.
Odwoływanie do faktu, a nie mówienie czy jak piszesz chwalenie, że przeczytałem.
Różnica niby niewielka, jak między rencistą i rentierem, podobnie brzmi, chodzi o kasę, ale jednak różnica.
Choć osobiście nie widziałbym niczego złego w fakcie, iż ktoś mówi, że przeczytał książki.

I jeszcze jedno, szanowny przedmówco, ja przecież nigdzie nie pisałem, że jestem ekonomistą bardzo szczęśliwy
Wskaż to miejsce gdzie tak twierdzę bardzo szczęśliwy
Z wykształcenia jestem inżynierem, kolego inżynierze.
Ja po prostu jestem wyznawcą tezy, iż jeśli ktoś zabiera głos to powinien najpierw poznać temat, a dopiero potem mieć własne zdanie. Stąd książki, wiedza, itd. Teza dość niepopularna w dzisiejszej rzeczywistości, gdzie każdy jest specem od medycyny, finansów, spadających samolotów i czego tam jeszcze.
Uważam zresztą też, iż człowiek powinien się rozwijać w wielu kierunkach, nie tylko w swojej branży, bo to pozwala mu bardziej obiektywnie i uczciwie mieć świadomość otaczającej rzeczywistości.
To tak tytułem komentarza, co oczywiście nie zmienia faktu, iż uważam, że Ty czy ktokolwiek ma prawo mieć własne zdanie, które różni się od mojego, co w żadnym razie nie implikuje braku szacunku bądź jakichś spięć.

@ blekitna
No wiesz, byłem pewien, że to widać wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM