Czym bijecie/jesteście bici?
Pora nieco ożywić ten dział, bo temat super!
Ja pisząc o przerywnikach miałem na myśli raczej droczenie się i zaskakiwanie. Robię to na dwa sposoby. Pierwszy to zadawanie mocnego bólu np packą w miejsca silnie unerwione, ale to że zamachnę lub przystawię nie znaczy że uderzę. I tak mogę się droczyć bardzo długo. Ale gdy już cios zostanie zadany to w głowie suki pojawi się "o kurwa jak boli".
Drugi sposób to działanie od strony gdzie uległa nie ma pola widzenia. Najlepsza pozycja to oczywiście nago w rozkroku z przywiązanymi rękami do sufitu. Uległa nie wie co ja robię, czy gapię się na jej gołą dupę pół godziny brędzlując się przy tym, czy właśnie zamachuję się pejczem. A otrzymanie nagłego ciosu packą w łechtaczkę w takiej pozycji jest naprawdę szokujące i tworzące atmosferę strachu wesoły Zatyczki do uszu lub opaska na oczy jeszcze bardziej potęgują atmosferę.
No ale ja jestem sadystą, i nie każdej uległej może przypaść do gustu zadawanie takiego silniejszego bólu. Więc często faktycznie lepsza jest seria lekkich uderzeń niż jeden silniejszy.


  PRZEJDŹ NA FORUM