| Świadomego money slave szukam |
| Naprawdę nie chciałem kontynuować tego wątku, żenujący poziom twórcy zdecydowanie zniechęca, ale jednak postanowiłem posiłkując się cytatami wykazać absolutne rozdwojenie oceny sytuacji. Szanowna LadyNederland, piszesz: "Odmienne zdanie nie uprawnia ciebie do obrażania innych!" a równocześnie sama bez żenady atakujesz osoby, które coś napisały: "internetowe pisarczyki" No i świetna złota myśl: "nigdy nie nazwałby Kobiety uprawiającej seks za pieniądze prostytutką lecz Panią do towarzystwa" Ależ to się przecież tak nazywa dokładnie. Odwołuję się do słownika wyrazów, podawałem już linka. Na słownik też się chcesz złościć i podważać jego sens?? Przypominam definicję słowa: "Prostytutka - kobieta sprzedająca własne usługi seksualne" A nie sprzedajesz? Czy nie są to usługi seksualne? Można to nazwać dla zachowania pozorów i poprawy własnego ja "towarzystwem", można temu nadać obcojęzyczną nazwę, można też to nazwać "chmurka", ale nie zmienia to mechanizmu. Nie wiem też dlaczego argument dawania anonsów na wielu forach czy robienie tego długo ma zmieniać jak to się ładnie mówi kwalifikację czynu. Ale najbardziej mnie rozbawiło wielokrotne podkreślanie (cytat jeden z wielu) "Jednak mnie g... obchodzi co jeden z drugim sądzi!" Poważnie??? Emocjonalne zaangażowanie w odpowiedziech ewidentnie o tym świadczy. A na koniec, bo nie traktuj tego jako zaproszenie do polemiki, nie mam na to ani ochoty ani powodu, powtórzę to co już poprzednio napisałem. Nie mam nic przeciwko prostytucji. Ale nie udawajmy, że nadanie temu jakiejś zgrabnej nazwy zmieni istotę rzeczy. @ MrsSpeechless Urocza damo, wiesz, że Cię lubię bardzo. Ale co innego jest sporadyczna sytuacja w której kobieta chce (uwaga, chce, a nie traktuje to jako styl zarabiania i zawód) poczuć się jak dziwka i weźmie kasę za coś, czy też, kiedy mężczyzna coś swojej kobiecie kupuje bądź finansuje co pewien czas, a sytuacja w której jasno postawiona jest zasada seks za kasę jako forma relacji. Jasne, seks może być rozumiany w sposób wieloraki, zależnie od upodobań, ale przecież doskonale wiemy o co chodzi. A przy okazji, zrobił się popularny ten wątek co mimo wszystko powinno ucieszyć autorkę |