Cóż to jest ta iskierka, o której wspominacie, toż to najlepszy argument dla panów różnej maści, żeby sobie wymienić swoją panienkę, albo ona się zakocha, na co nie było zgody w kontrakcie, albo usłyszy, że nie wzbudza w nim głębszych uczuć, a on oczekuje jednak, z podkreśleniem, czegoś wiecej. Zabawy w bdsm i łóżkowe sesje z pikanterią, a potem pruderyjny klaps na dobranoc i powrót do domciu, cóż w tym szczególnego? Romans jakich wiele, bez szacunku i bez konceptu na przyszłość. Związek oparty na chemii? Modernizm wpłynął na zbiorową zmianę percepcji i nakazał kierować się impulsem, z drugiej strony mniejsza z tym, że osobę rozkochaną można traktować jako instrument i nie chodzi tu bynajmniej o wspólną realizację fetyszów, potem przeskok w inną rzeczywistość i już jest znów dobrze, bez odpowiedzialności i ciągłości no i bez związków przyczynowo-skutkowych. Nowy wynalazek ciekawi bardziej niż stary, każda młoda dusza musi go mieć, a zakochanie pełni w tym swoją rolę, daje możliwość powierzchowności w obsłudze z opcją do wielu gier, kiedyś jeszcze naprawiano sprzęty, dziś jest modna natychmiastowa wymiana. Pytanie tylko, czy warto to kupować.
|