bdsm.pl

Ja myślałem że bdsm.pl kilka lat temu osiągnęło już poziom drugiego dna. Po kilku latach tam zajrzałem i stwierdzam, że srodze się myliłem.. Teraz to już nie wiem które poziomy poniżej dantejskich piekieł znajduje się ta "klimatyczna strona klimatycznych użytkowników". No chyba że teraz BDSM = kup moje obsrane gacie, wpłać mi 50 zł jak jesteś realny (sic!), zapraszam na sesję - godzinka XXXPLN, i temu podobne. Spamerzy, naciągacze, cwaniaczki próbujący wyłudzić kaskę na "wyjebkę". W sumie, ktoś tu mądrze napisał - jest rynek, jest usługa. Świat przeniósł się do strefy wirtualnych bzdur i bredni bardziej niż można sądzić. Niestety, naturalną konsekwencją tego są takie śmietniki z anonsami. Podejrzewam że właściciel tej strony nocami sam zakłada po 30 takich super-atrakcyjnych profili ze zdjęciami super duper miss Twittera, żeby ludziska w amoku opłacali ten abonament za możliwość kontaktu bez limitu wysyłanych wiadomości. Szkoda tylko że pomaga ewidentnym chujkom udającym "wirtualne" dominy walić na kasę naiwniaków. Skądinąd, niedawno się dowiedziałem, że grupa z poznańskiej Policji - taki wydział od monitorowania przestępstw internetowych, prowadzi już śledztwo w sprawie tego kurwidołka z anonsami (i nie tylko tego). Nie chcę za bardzo się rozpisywać w tej kwestii, były o tym informacje w necie - psiarnia zawinęła jakiegoś spryciulkę sprzed kompa, który szantażował "porządnych obywateli" czyli nałogowych internetowych koniobijców z fałszywych profili tzw. moneymistress. O ile pamiętam ten klient miał już kiedyś problemy z prokuraturą. Teraz przy tej ekipie rządzącej i ogólnej sytuacji - nie sądzę że przejdzie to na miękko. W myśl starej "dobrej" metody - nie ważne czy ty ukradłeś rower, czy tobie ukradli - jesteś pan zamieszany w kradzież roweru... No cóż, coś w tym jest. Niebawem już co 10 gimbuska nie będzie miała konta na portalach jako Miss Pizzd tylko nadal płacajcie po 50 zł za wirtualne brednie i sweetfocie skarpetkowych DOMIN... BUAHAHAHAHA

  PRZEJDŹ NA FORUM