Nie bardzo wiem co w tym przypadku za różnica uległość, czy służba. Nie każda służba wynika z uległości. W przypadku tu opisanym, oczywiście jeśli nie jest za nadto podkoloryzowany, służba wynika wprost z uległości. I mamy odwieczny spór co pierwsze jako czy kura. W rozważaniach tego tupu kruszyna jest mistrzynią świata, może tak bez końca. Ja w to nie wchodzę bo piana ubijana tym sposobem mogłaby sięgnąć nieba. uległa92, oczywiście, że każdy żyje jak chce. Nawet przez moment nie pomyślałem aby wraz z hufcem zbrojnym wyzwalać Cię z "kajdan" opisywanego tyrana. Na temat podobnych tobie było tu i nie tylko napisane już wiele. Są jednak pewne wartości uniwersalne. Wcześniej wspomniałem już o alkoholikach, można dodać narkomanów itp. itd. Wszyscy oczywiście jako ludzie wolni doprowadzili się do takiego stanu i nie jeden jako człowiek wolny bez swojej zgody, przymusowo był/jest z tego leczony. Znałem osobiście kilku, którzy na moich oczach i to nawet nie z powodu alkoholizmy, ale zwykłego pijaństwa przed wcześnie pożegnali się z tym światem. Nie wiem czy ktoś badał losy takich jak Ty, którzy moim zdaniem godzą się na niewole, bo sprawy życia codziennego po prostu ich przerastają. Nie chciałbym wiedzieć co z "wami" będzie jak taki "pan" poczuje znudzenie i wywali za drzwi. Przecież bez "bata" nie zrobicie samodzielnie nawet kroku. |