| Okulary przyćmione czujnością...czyli o zmysłowym fatalizmie i męskiej zgubie. |
| To bardzo zaniedbany i może dlatego własnie tak obszerny temat w świecie poznawczego determinizmu. Relacje z kobietą fatalną, niosąca za sobą fatum, nasuwa przypomnienie rzeźby X.Dunikowskiego pt. „Fatum. Dusza odrywająca się od ciała”. Kobieta działająca obiektywnie, a jednak na szkodę, metafizycznie niezależna i wolna. Czy mężczyzna jest gotów przyjąć tę ślepą konieczność i poddać się pozazmysłowym, mesmerycznym węzłom? Mężczyzna wielbi bezwarunkowo, zapominając o ryzyku przeniknięcia do świata duchowego porządku kobiecego. „Święta Judyta"- kobieta z mieczem i głową Holofernesa, „Tulla Larsen”, nijaka muza Edvarda Munch'a będąca przyczynkiem utraty przez niego palca, a mityczna „Pandora" - kobieta ulepiona z gliny i wody, której inwencja i ciekawość miały sprowadzic na ludzkość rodzaj kary za hedonizm; podobnie postać psotniczej i histerycznej „Lulu” w sztuce Franka Wedekinda, wskazującej na prawdziwość, czyli determinujący model kobiety. Wiele jest przykladów w historii literatury, sztuki i modernistycznym życiu, choć o tym ostatnim niewiele się mówi. Może ktoś się odważy coś wspomnieć o tego typu kastracji i innych bolesnych uwikłaniach w ten aspekt zdyscyplinowanego feminizmu. Zachęcam do opowieści i wspomnień. |