Celem chłosty Markis jest czasem odwoływanie do pierwowzóru i idei absolutu, praktyka jego przywoływania oraz katharsis. Weźmy teraz fatum i kobietę fatalistyczną pod lupę jako przedłużanie kulturowego archetypu tej „niosącej uszczerbek”, choć pod płaszczykiem luźnego manieryzmu. Zachowanie, natura i jej forma, byt fizyczny, ciało to jedno a istota rzeczy, to drugie, bo przecież nawet w tym karaniu i prewencji nie chodzi chyba o zwykłą tresurę, bo to nawet nie imitacja, a o sens naszych działań, sztukę ich płynnosci i to, ku czemu zmierzamy głębiej, lub do czego sięgamy opierając się na konkretnych filarach. |