Między bólem, poniżeniem i bezsilnością. Być urodzonym w tym świecie, nie wyznawać BDSM jako modę.
Na tym forum ze świecą szukać osób, które rzeczywiście interesują się klimatem. Oczywiscie, jak już kiedyś wspomniałam, jest tu spora grupa tematyczna z tzw. głównego nurtu, tak nazywam osoby traktujące bdsm jako środek do celów typowych dla korporacyjno-konsumpcyjnego modelu człowieka. Ileż można o tym słuchać, o tych błahych miłostkach, jakiś infantylnych relacjach, które dla jednej są wszystkim a dla drugiego niczym. Czy są na tym forum osoby zainteresowane z pragmatycznego punktu widzenia bdsm, o przetartych ścieżkach, własnym warsztacie i stylu?


  PRZEJDŹ NA FORUM