Męska dominacja - jak dalece jesteście w stanie ją uznać?
Markis piszesz o weryfikacji uległości ile w niej z krwi i kosci. Weryfikując uległą niejako samemu mozna sie wówczas zwerfikować i pokazać bez tej maski o ktorej wspominasz. Pytanie kiedy takie weryfikacje najlepiej robić? Na poczatku? Czy po entu latach gdy zaufanie i poczucie bezpieczenstwa wydaje sie być zbudowane. Chcesz uległej wprowadzać niepewność i obawę, a co jezeli wprowadzisz taką weryfikacją nadszarpnięte zaufanie, przerażenie i strach o jutro? Jedna "weryfikacja" lubi pociągać za sobą kolejną wymyslniejszą co jakis czas, by pewnosc upewniać. Gdzie w tym wszystkim godność strony uleglej, gdzie empatia? . To ile jest w stanie przelknac ma swiadczyc o jej oddaniu i nadal ufać i wierzyć. To jest możliwe dla bezemocjonalnych, technicznie podchodzących do relacji stron. Są takie jednostki.

Kruszyna kiedys myślałam , ze instrumentalizmem jest relacja niewolnicza, z perspektywy czasu i obserwacji wiem, ze tak nie jest. Instrumentalne zachowania wplatane spontanicznie na potrzeby chwili są jak najbardziej pozytywne, to jedno z wielu drobiazgów tworzących całość. Jednak bezemocjonalne, instrumentalne traktowanie drugiej osoby jest patologią tak jak piszesz. To odczłowieczona postawa.Dla mnie konkretna jednostka chorobowa. To zaburzenia zarówno u osoby traktującej instrumentalnie jak i stronie chcącej być tylko instrumentalną.Jestesmy wyposażeni w rozum, i dzięki umysłowi, mozemy kreować wielkie rzeczy ale musimy widzieć i czuć czlowieka, tu nie ma miejsca na intrumentalizm wobec drugiej osoby . Jezeli wplotłam znów "dramę" w Twój wątek, to przykro mi. Jestem jaka jestem. Niedoskonała.


  PRZEJDŹ NA FORUM