Systemowe podejście do klimatu przeciwieństwem wirtualnych łapanek.
Dlaczego w ostatnich czasach ludzie mają pomieszanie w głowie z powodu BDSM-u? Tak, ponieważ zdaje się, jakoby ich głowa była wspólna. Może to już postępująca hybrydyzacja psychiki, czy co?

Jednak, gdy przychodzi na forum do dyskusji tematycznych, to jest cisza. Anonse i walczycie z komercją, ale kręcicie się wokół zakichanej waniliowej promocji, którą niejako sami strukturalnie napędzacie. Tu nie ma drogi odwrotu. Od tego jest słowo bezpieczeństwa. Granice.

Nie wiem, jak to jest, ale jeśli kogoś klimat interesuje, to podstawą jest rozumienie tego, o czym się pisze. I tak: uległe szukają dominujących, dominujący uległych, albo najlepiej switch, czyli w powszechnym pojmowaniu i to, i to.

Ale co to jest ta dominacja i uleglość?

Wystarczy słowo skrypt, nieprawdaż? Po co wymieniać się wiedzą, praktyką, światopogladem, etyką postępowania, systematyzować to wszystko w pewne ramy.

Przekonywanie, dopasowywania, ciagłe rekrutacje z serią bazarowych pomocy w osiąganiu nijakiej satysfakcji.

Komuś przyszło do głowy, że brakuje w tym systemu? On nie przyjdzie do nas, tylko musi być wypracowany, czemu ma służyc to forum. Cały warsztat klimatyczny wymaga pracy mentalnej i pragmatycznej. Nie powielania wzorców wirtualych i plewienia bzdur.






  PRZEJDŹ NA FORUM