Mity, które podtrzymują klimatyczne relacje,
poza którymi nic już nie ma.
Jeżeli patrzymy na Bdsm przez pryzmat opisanych praktyk,zachowań lub zdjęć dostępnych w internecie to kontrowersje wzbudzi u kazdego "coś". Pod tym "tagiem" mamy wszystko od niewinnego klęku,poprzez wszelakie sadystyczne i masochistyczne czynności, skończywszy na entuzjastycznym szukaniu "pereł w gównie".
Bdsm tych których nie widać na co dzień to wieczna praca nad sobą,między sobą i samego ze sobą. Wieczne wyzwania,kolejne lekcje pokory,szukanie zrozumienia dla wielu dylematów,wieczne naginanie swojego myślenia, nawet kształtowanie potrzeb.To praca dająca ogromną radość ale trudna. Bdsm to idealny model dla tych co chcą czuć życie a nie miło spędzić na ziemi siegając po praktyki. Kwestia tego jak postrzegany nasze Bdsm i czego w nim szukamy. Dla mnie to codzienna "tresura" nawet jeżeli nie jest dane tego dnia poczuć realnej obecności przysłowiowego bata.


  PRZEJDŹ NA FORUM