Historia skóry
Pomyśl, że jest tylu naukowców, propagatorów ochrony przyrody, dla których w tej chwili najważniejsza jest redukcja CO2 w atmosferze, po to by chronić rośliny i zwierzęta. W ich założeniu, bo przecież wiadomo, że przy takim ich bezkrytycznym podejściu doprowadzą do wyginięcia ludzkości. Niektórzy chcą nawet CO2 kompletnie wyeliminować z obiegu. Byłam dziś na takim tendencyjnym, naukowym wykładzie katastrofistów. Zbieram raporty dotyczące badań nad przewagą bio-ekologiczną przemysłu skórzanego. Mam tu na myśli to, co naturalne i pozyskane w sposób dopuszczalny etycznie. Okazuje się, że to produkty z tzw. ekoskóry i podobnych, nietrwałych materiałów są bardziej szkodliwe dla ogólnego bilansu zanieczyszczeń.
Wiadomo, że klimat i biznes, tudzież przemysł(a nawet polityka skóry), to jedno.

Skóra to też archetyp, nośnik przekazu. Dlatego w klimacie skóry się dziedziczy i przekazuje.

Przed nami wbrew pozorom era oziębienia, która może nas zaskoczyć i wytrącić z ciepłego nurtu.





  PRZEJDŹ NA FORUM