| Ekstremalne poduszanie |
| W moim przypadku to nie była utrata przytomności, tylko zmiany w polu widzenie, a dokładnie takie, że przestałam widzieć obiekty, tylko kolor, więc myślę, że to było doświadczenie graniczne. A było spowodowane syndromem krupu. Nie ma co się nad tym rozczulać. Temat jest dla samobójców, pewnie wielu dusi się dla doznań,tylko im nie wychodzi, wątpię. Nie..., dla mnie, to jest szczera głupota. Igranie z własnym mózgiem i jego niedotlenieniem. Może lepiej piszcie o tym, ile ma się czasu na ratowanie delikwenta i jak szybko zejście na tamten świat jest możliwe. Wychodzenie z założenia, że utrata przytomności jest odwracalna i przez nas kontrolowana jest nieodpowiedzialnością, a takie zabawy egocentryzmem dziecka. Gdy jednak ktoś wzywa pogotowie, oczekuje, że ono jednak szybko przyjedzie do takich przypadków. W tym czasie nie dojedzie do osób poważnych, nie prowokujących zagrożenia. Pamiętam historię, gdy kobieta uprawiała dla własnej fantazji z małpiego gaju kopulację z psem, a potem była trwoga i sanitariusze nie czuli się zobowiązani. |