| O braku kontroli, którą rozmydla zaufanie ...i o jawnej nieufności... |
| Tak, relacja który opiera się na wymianie mocy w zasadzie nie potrzebuje kontroli, ona jest wtedy jedynie upodobaniem kontrolera a nie koniecznościa. Ale są inne modele relacji oparte na innej zasadzie niz wymiana mocy i tam kontrola jest konieczna. Tak, kary czy nagrody to fetysz. Co miałby ukrywać? Najcześciej jest to, że nie spełnił pokładanych na nim obowiazków. To nawet nie to że ktoś nie był gotów tylko, że sytuacja go przerosła. Dokładnie tak, zdrowych umysłów jest mało. Ja też takiego nie posiadam ale nie rozpaczam z tego powodu. Zawsze jest nadzieja na uzdrowienie. |