Historia skóry
Temat ciekawy. Ten nurt jest bliski kosmopolitycznej kulturze.
Moja ezoteryczna dusza ma problem z tym stylem i epoką, w której modna była teozofia.

Wpływ spirytyzmu widzę w tej architekturze. Stąd jej przyciągający, tajemniczy urok, choć niejednorodny, mieszany.
Miejsca te już bez ducha arystokracji, ale z wędrownymi duszami przeszłości.

Moje oko zatrzymało się na obrazach Rubensa i w tym miejscu historii sztuki, można powiedzieć, źrenica rozszerzyła maksymalnie. Dalej już nie idzie.

Jednak ten styl jest pięknym widmem nostalgii. Najbardziej podatny na zniszczenie. Może z powodu upodobań mieszczaństwa do okultyzmu.


  PRZEJDŹ NA FORUM