Wady uległych
Zgadza się kruszyna. Ķ,ażdy chce mieć lepszą wersje siebie przy sobie.... i dlatego tak powinniśmy się dobierać by jedno wpływało na drugie,motywowało do czegoś, nakręcało do rozwoju czy pracy nad sobą.... tu spokojnie i uległość i dominacja rozwiną się.
W niewolnictwie jedynie jako niszy nie widzę takich możliwości obustronnych.
Samoakceptacja,samozrozumienie siebie jest ważne ale one powinny być elementem w zrozumieniu co mogę poprawić,co rozwinać i w jakim kierunku podążać.
Jeszcze jest coś najważniejszego "samoszacunek" do siebie jako przejaw dbania o siebie w relacjach w których lubimy się zatracać w obawie przed odrzuceniem....to brak szacunku do siebie jest brzydką wada uległych najczesciej kiereszująca psychike do momentu az upływający czas nie pomoże wyciągnąć wniosków.



  PRZEJDŹ NA FORUM