| Fetysz-męska sprawa |
| "Tyle. że autorka pisze nie o kobietach i mężczyznach, ale o pierwiastkach męskich i kobiecych występujących w obu płciach." Myślę że identyfikacja nadaje "rolę", natomiast ekspresja tej "roli" jest tym tematem. Nie dostrzegam przynależności konkretnych elemetów do płci. Bardziej bym powiedział że społeczeństwa narzucają ramy, które limitują prawdziwą ekspresję fetyszu. "...i ile jest kobiety w fetyszu." Może błędnie, ale postrzegam to przez śmiałość do ekspresji tego co ukryte. Nie koniecznie w sposób publiczny czy chociażby dostzegalny, natomiast jako dążenie. Czyli jest tyle na ile do tego dąży, czyli jak duża jest potrzeba. "...żeńska kreacja to rozproszenie pierwiastka męskiego." Zgadza się, bo fetysz to spełnienie, gdyby trwał bez końca ... (podobno robili kiedyś taki test na szczurach). Tutaj kłania się dyscyplina, umiar, rozsądek, planowanie działań. "...ale często są uśpione." Uśpione w sensie że brak kobiecie o nich świadomośći? |