Fetysz-męska sprawa
scorpi74 - a mi z tamtych czasów nie może wyjść z głowy skórzana nauczycielka geografii wesoły

Zaś co do "bocznej" dyskusji która się wywiązała w temacie dodam swoje 5 groszy.
Wszystko zaczyna i kończy się w nas samych, brak akceptacji wynika z bezsilności, zarazem akceptacja jest wewnętrznym lamentem bezsilności bądz braku energii do działania.
Co z tego wszystkiego wynika?
Że lament nie jest wynikiem nie zadowolenia z tego co ma energię do działania, lecz jest wewnętrznym płaczem o brak energi do przeciwdziałania.


  PRZEJDŹ NA FORUM