Szukam miłośniczki lania z Warszawy
    kruszyna pisze:

    Panie Adamie, musze jeszcze Pana troche podpytac. Dlaczego niewolnica "której przyświeca cel jedyny: spełniać posłusznie wszelkie polecenia" nie jest tym, czego Pan szczegolnie pragnie? Przeciez to dobra niewolnica i zarowno ta, ktora przyznaje sie do prawdy, jak i ta, ktora spelnia doglebnie Pana polecenia zasluguja na nagrody. Czyz nie jest najdotkliwsza kara, dla grzesznicy brak kary cielesnej, jakiej sie spodziewa i ulgi, ktora mialaby przyniesc takze jej duszy? Dlaczego grzesznica mialaby przyjsc po odkupienie win wlasnie do Pana, skoro jej winy juz zostaly "odkupione" - kara "po" jak i "przed" nie przyniosi skutku pedagogicznego, dopiero, gdy niewolnica cos zle robi, wie ona "dzieki karze" co jest nieodpowiednie?

Jak najbardziej taka niewolnica jest dobra, ale ja nie napisałem, że chcę taką, bo każda inna jest zła. Brak kary najdotkliwszą karą? No tak, ale mnie nie chodzi o to, żeby ukarać jak najdotkliwiej. Jeśli ona oczekuje kary cielesnej i odczuje wtedy ulgę, to ja tym chętniej ją tak ukarzę. Natomiast nie bardzo nadążam za Pani tokiem myślenia w ostatnim zdaniu. A jakiej karze "przed" i "po" mówimy, i o jakim "odkupieniu" win już wcześniej?



  PRZEJDŹ NA FORUM