Total Power Exchange
(TPE) Total Power Exchange
    Maya pisze:

    Cóż, pozostaje mi jedynie przyłączyć się do apelu lcf oczko

    A poważnie... moim zdaniem to utopia. Rozmawiałam w swoim życiu z setkami "uległych", z wieloma miałam do czynienia osobiście i... nie znalazłam niewolnika. Nawet o dobrego psa trudno. Ogromna większość "uległych" to albo żonaci poszukiwacze seksualnych rozrywek, albo smarkacze bez doświadczenia w seksie, a co dopiero w bdsm czy TPE, więc jak tu oczekiwać od nich całkowitego oddania?
    Pogodziłam się już z tym, że prawdopodobnie posiadanie prawdziwego slave'a, kajirusa, zawsze pozostanie tylko moim pięknym, nieziszczalnym marzeniem.


Szanowne Panie w mojej niskiej opinii niestety większość osób ogranicza się do fizycznego poznawania doznań. Ja, choć jestem żonaty, rodzina jest dla mnie najważniejsza i nigdy jej nie porzucę - a tylko tu używam nigdy - jednoznacznie dążę by jednak służyć by być suczką i być niewolnikiem - bo to także ja. Nie mogę się temu poświęcić bezgranicznie, a jednocześnie sam nienawidzę ułudy, okłamywania. Fakt ukrywam moje zamiłowania przed żoną, a tak realnie to ona doskonale coś tam wie bo nie można ukryć absolutnie, ale wracając do tematu... marzenie Pani może się ziści, a może nie, tego nie wiemy. Można pomimo tego mieć jednak niewolnika, lecz niewolnik też musi to pojmować, winien dążyć do służenia nie tylko w poszukiwaniu fizycznych doznań, lecz przede wszystkim by czuć i przeżywać, świadomie i równie świadomie pojmować sam fakt służby dla swojej Pani, czy Pana.


  PRZEJDŹ NA FORUM