Serwis zawiera materiały erotyczne przeznaczone dla osób pełnoletnich !!!
Jeśli nie ukończyłeś 18 lat, musisz opuścić stronę !






 
Nagłówki

Forum - Szkoła BDSM



NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » BDSM » NUDA I KLIMATYCZNY RYTUAŁ JAKO ODCIĘCIE SIĘ OD PLAGIATU TOŻSAMOŚCI.

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 2 / 2    strony: 1[2]

Nuda i klimatyczny rytuał jako odcięcie się od plagiatu tożsamości.

  
kruszyna
05.03.2023 21:08:58
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1705 #
Od: 2010-9-18
Proponuję czytać kolejno ze zrozumieniem i nie wprowadzać elementów dramy w zwykłą, klasyczną tematykę.
  
Robo
  
kruszyna
05.03.2023 21:12:33
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1705 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
Nie gram, więc nie o sukces chodzi ani o wygraną. O tym też wspominałam.
  
MandO
07.03.2023 02:01:49
poziom 1



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Cork -Ireland

Posty: 39 #
Od: 2022-11-24
Jak dla mnie każdy związek/relacja jest zawsze sumą jakiś tam kompromisów. Nie istnieją ideały. Są bywają tylko idealne chwile. Te tworzone wspólnie.
Można się oczywiście wspomagać rytuałami i zasadami ale nawet w ludzkiej lalce nie można nie dostrzegać człowieka. Emocje, takie jak choćby atencja, są moim zdaniem nieuniknione. No, chyba, że ktoś jest ich totalnie pozbawiony.
Z jednej strony jest to kusząca perspektywa, bo nie ma się co oszukiwać, emocje i to nie tylko kobiece, potrafią wiele skomplikować. Można je co najwyżej w mniejszym lub większym stopniu stłumić, nauczyć się nad nimi panować lub być ponad tym... są one jednak nierozerwalną częścią naszej natury a w naturze już tak jakoś jest ułożone iż czym coś jest bardziej tłumione tym z większą siłą finalnie wybucha.
_________________
zapraszam na mój blog: http://mistrziopiekun.pl/
  
kruszyna
07.03.2023 06:16:50
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1705 #
Od: 2010-9-18
MandO dziękuję za ciekawy komentarz. W świecie fetyszu bywa różny odbiór rzeczywistości, umysł także działa inaczej, dlatego tu słowo „nieuniknione” robi różnicę międzi słowem „konieczne”, „wyjściowe”. Pryzmat widzenia jest decydujacy w definiowaniu zdarzeń i ich codziennej organizacji. Do tematu o ludzkich lalkach odniosę się szerzej w innym wątku, niemniej są symbolem, jak dla mnie, pewnego dyskursu z modelem kontrukcji człowieka jako istoty nieporadnej w przestrzeni emocji i tu najlepiej widać czym jest struktura wsparta rytuałem, która pozwala odetchnąć od wzmagającej się intesywności ludzkiej dramy(ubogacenia, komplikowania zastanego ładu). Rajem są także kobiety znające swe miejsce w tradycyjnym porządku i uosabiające spokój i zrównoważenie między myślą a jej emocjonalnym zabarwieniem.
  
Markis
07.03.2023 08:05:06
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Szczecin

Posty: 463 #
Od: 2016-3-26
Sukces nie dotyczy tylko gier. Sukcesem jest wszystko - kolokwialnie pisząc - co się uda.
_________________
Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bata!
  
kruszyna
07.03.2023 21:16:02
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1705 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
Mam na ten temat wiele uwag i refleksji, a szczególnie w kontekście nowoczesnego marksizmu. Myślenie biznesowe odrzuca jednak bezpośrednio parametry sukcesu, gdyż to, co wzmacnia na jednym polu jednocześnie ogranicza na innym. Powodzenie, wygrana, udana, satysfakcja to inne odsłony warunkowania, poprzez nagradzanie. Należy jednak mieć świadomość, że moneta ma dwie strony, nagroda jest także karą, gdyż zawęża spektrum widzenie rzeczywistości, przez co odbiera jej autentyczność. Człowiek staje się aktorem na scenie życia. Prawa przyrody to walka o byt materialny i przekazanie genotypu-sukces ewolucyjny, powiedzmy; z perspektywy tzw. elity wybrańców to jednak porażka. Jeśli człowiek rodzi się w kaście wygranych, to i umrze jako wygrany bez względu na zasługi i podjęte wysiłki, lub ich brak. Klucz tkwi w metafizyce, uznaniu wyższych bytów apriori, tego co nie wywodzi się z samego doświadczenia a mimo to istnieje, bez względu na stan rzeczy.
  
Markis
07.03.2023 23:03:11
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Szczecin

Posty: 463 #
Od: 2016-3-26
No chwila, chwila... Poprzednio napisałaś, że nie grasz, więc nie o sukces chodzi, ani o wygraną. A teraz o nowoczesnym Marksizmie, parametrach sukcesu, dwóch stronach medalu i innych dyrdymałach. Po co więc wcześniej pisałaś o graniu i wygrywaniu, skoro teraz piszesz, że każdy sukces ma dwa oblicza. Z tej wiadomości można wnioskować, że ten sukces, który ma też oblicze porażki dotyczy każdego aspektu życia, każdego poczynania. Niepotrzebne komplikowanie i przeczenie samej sobie.
Powtórzę jeszcze raz, prosto i wyraźnie: sukces nie dotyczy tylko gier, sukcesem jest wszystko, co się uda.
_________________
Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bata!
  
MandO
08.03.2023 00:25:28
poziom 1



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Cork -Ireland

Posty: 39 #
Od: 2022-11-24
A ja tam z uporem maniaka będę upierał, że na tym świecie bardzo niewiele jest rzeczy z natury i z założenia złych lub dobrych.
Liczy się nasze podejście i punkt widzenia. Porażkę można przekuć w sukces, bo co nas nie zabija... a sukces może rzeczywiście spowodować zawężenie horyzontów. Ale również i ich poszerzenie.
Daleki od fatalizmu uważam, że to wyłącznie wybór w obliczu jakiegoś zjawiska, zajścia lub osoby jest naszym prawdziwym wyborem i w sumie naszą jedyną wolnością. To jak do czegoś, lub kogoś podejdziemy.
Jeśli sukcesem byłoby znalezienie kobiety dla której ... na której zawężą się wszelkie moje horyzonty to jak dla mnie będzie to sukces pełną gębą.
_________________
zapraszam na mój blog: http://mistrziopiekun.pl/
  
kruszyna
08.03.2023 06:10:32
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1705 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
Markis myślenie techniczne stanowi sporą barierę w rozumieniu rzeczywistości. Nic takiego nie wynika z tego wpisu, wręcz przeciwnie, piszę o tym, co istnieje jako metafizyczne, czyli oderwane od doświadczenia. Jesteś uwarunkowany modą na sukces? Temat nawet, jeśli gdzieś tam istnieje w świecie doświadczeń, jest obojętny tym, którzy stosują kryteria praw i zasad, czyli logiki. Możesz to twierdzenie udowodnić, że sukces jest tym, co się uda i jest wszędzie. Ja nie gram o sukces, ani o porażkę, wolę przewidywalną rachunkowość, nad której względnością nie potrzeba rozprawiać.
  
Markis
08.03.2023 07:48:30
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Szczecin

Posty: 463 #
Od: 2016-3-26


Ilość edycji wpisu: 1
Ale kto mówi o modzie na sukces? Pisząc o sukcesie równie dobrze mógłbym napisać o porażce. Tematem mojej wypowiedzi była prostota. Znów zbyt komplikujesz. Wyszło od tego, że gdybyś prościej pisała, więcej rozmówców brałoby udział w dyskusjach. I tylko w tym kontekście wspomniałem o sukcesie (większym odzewie, bardziej owocnych dyskusjach). A tak zaczęłaś pisać o graniu, wygrywaniu, Marksizmie, porażkach związanych z sukcesem. Niepotrzebnie użyłem tego słowa...
_________________
Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bata!
  
kruszyna
08.03.2023 20:45:07
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1705 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
Jestem zdania, iż źródłem pierwszego widzenia jest nasze wewnętrzne oko. Zanim jeszcze doświadczymy czegokolwiek. Często jest tak, że człowiek myli myślenie kolektywne z prawdziwym doświadczeniem wynikającym z gotowości na jego pełne przeżycie.
Samo spotkanie z drugim nie musi być realne, gdyż bycie realnym (prawdziwym) nie wynika z samych przejawów zachowania w obcowaniu z kimś. To samo tyczy się sztuki porozumienia i dyskusji. To prawdziwe zaczyna się od pewnej przejrzystości umysłu. To umysł potrzebuje własnej rutyny i rytuału codzienności wypierając zabawę, walkę, grę o cokolwiek, co wiąże się z atencją grupy (zbiorowym ego). Pierwszą ścieżką jest droga do samego siebie poprzez odrzucenie aprobaty tłumu. W klimatycznym ujęciu, ścieżki winny przecierać się w sposób na tyle wyrazisty, by strony związku mogły obserwować się w swojego rodzaju duchowej nagości i tworzyć bezludny raj. Tak to widzę. Tradycyjnie to płeć męska i żeńska, połączone męskimi i żeńskimi pierwiastkami tej rzeczywistości. One tworzą ład bez swego desygnatu.
Psychologia tłumu oddziałuje poprzez nazywanie rzeczy, których często nie ma w realności, ale także nie istnieją w oderwaniu od doświadczenia. To jest sztuczna jakość, do której potrafią odnieść się zmysły. Często słucham opowieści kobiet o ich relacjach z mężczyznami i zjawiskach emocjonalnych, które nie istnieją po obu stronach i nigdy nie miały swego odpowiednika. Kobiety te jednak na tego rodzaju "desygnatach" tworzą teorię swego klimatycznego bytu, o czym druga strona nie ma pojęcia, że żyją w rozszczepieniu. Przejrzystość nie jest jednak prosta, wymaga badania i wnikania w siebie oraz wyrażania się w sposób bliski sobie, nie światu.
  
kruszyna
08.03.2023 21:04:24
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1705 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 2
MandO, gdy patrzę na monetę, to ma zawsze dwie strony zawierające się w sobie, wyglądają różnie, ale wartość całej monety jest względna.

Jeśli chodzi o rytuał i nabytą rutynę, to być może pewne zawężenie na rzecz wydobywania autentyzmu na światło dzienne. Pierwszą rzeczą w kierunku zrzucania z siebie tożsamości nabytej (tego kim być się powinno, co jest jest dobre i lepsze dla innych) jest jasność. W ciemności to nie sztuka mieć określenie na wszystko ale chodzić rozebranym. Zawsze uważałam, że granice są wyrazem przestrzeni tabu, zaś tabu czasem jest przypięte na błędnym miejscu i warto w ramach związku konfrontować wiele tematów z sobą i pomiędzy sobą pozostawiają sferę wolną od nazwy.
  
MandO
11.03.2023 07:31:58
poziom 1



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Cork -Ireland

Posty: 39 #
Od: 2022-11-24
Z monetą, jak z kobietą. Tej mniej atrakcyjnej z naszego punktu widzenia strony można nie oglądać ale warto jest mieć świadomość, że istniej z wszystkimi wadami. Ich wartość zależna jest od zawartości kruszcu/zalet na jakich nam facetom zależy. Te mniej atrakcyjne "domieszki zawsze można spróbować "wyklepać" bardzo szczęśliwy
A na poważnie. Swoje lata już mam i swoje w życiu przeżyłem. Wiem co sobą reprezentuje w świadomości również i swoich wad. Nikt mi nie musi mówić kim być powinienem a tego co jest/byłoby lepsze dla innych a zwłaszcza dla mojej przyszłej kobiety, dowiem się poznając ją i to w każdym aspekcie. Co do zasady nie lubię niedomówień w żadnym aspekcie a już na pewno nie w tych mogących wprost lub pośrednio oddziaływać na związek czy nawet tylko relację.
_________________
zapraszam na mój blog: http://mistrziopiekun.pl/
  
kruszyna
11.03.2023 08:22:17
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1705 #
Od: 2010-9-18
I to jest bardzo budujące uważam, mieć odwagę zdać się na tę świadomość. Godne jest podziwu bycie wiernym w tym sobie.
  
MandO
27.03.2023 03:41:35
poziom 1



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Cork -Ireland

Posty: 39 #
Od: 2022-11-24
Zdaje sobie sprawę, że jeszcze trudniejsze jest zdanie się na taką świadomość drugiej osoby. Partnera czy właściciela. Ta obawa, że może nas znać lepiej niż Wy same siebie a na domiar złego rzeczywiście wiedzieć co jest dla Was lepsze? wesoły

_________________
zapraszam na mój blog: http://mistrziopiekun.pl/
  
kruszyna
27.03.2023 18:45:29
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1705 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
Moim zdaniem to jest tak jak z demokracją, w kwestiach ekspansji lub „histerii ideowej” się sprawdza, czy mydlenia oczu wolnością wyboru, natomiast jesli chodzi o życie, to przetrwa to, co jest właśnie prowadzone autorytatywną ręką (wyrażające stosunek do autorytetu). Na dawnych słowiańskich wiecach tylko zasłużeni i godni byli dopuszczani do głosów, stąd też przydomek miał swą funkcję zawiadujacą o zasługach lub czynnach zacnych lub niecnych danego członka wspólnoty. Dziś na pierwszym planie mówi się o tworzeniu takich więzi społecznych( grupowych, inkluzywnych) na rzecz forsowania idei, czy racji drogą większosci głosów...czyli tzw. ich równości, nie zaś miarodajność. Tak samo postrzegam to, o czym piszesz MandO jako zdanie się na drugiego, który z racji pozycji i moralnego porządku jest nad sprawami niższej rangi, jak na przykład wybór między bułką a bagietką. I tu dochodzimy do tematu równości. Zupełnie zdekonstruowanego na rzecz ateńskiego wzoru demokracji masowej, który rzutuje bezpośrednio na ludzkie relacje. Człowiek zatraca zdolność na tej drodze do zawierzenia czy pełnego sprawowania swej funkcji i tworzenia pelnych więzi. Temat jest mi bliski z puntu switcha, mogę napisać, że kobiecie pewne role przychodzą łatwiej niż mężczyznom. Mężczyźnie z racji historycznych i systemowych obciążeń trudniej jest dać się ponieść.

Przejdz do góry strony<<<Strona: 2 / 2    strony: 1[2]

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » BDSM » NUDA I KLIMATYCZNY RYTUAŁ JAKO ODCIĘCIE SIĘ OD PLAGIATU TOŻSAMOŚCI.

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!


TestHub.pl - opinie, testy, oceny

Najlepsze strony o BDSM KTO NAJLEPSZY W BDSM