Nagłówki
Forum - Szkoła BDSM
 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Mity, które podtrzymują klimatyczne relacje, poza którymi nic już nie ma. |  |
| | kruszyna | 29.05.2023 21:48:03 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2154 # Od: 2010-9-18
| Zastanawiam się, dlaczego tematy powstałe ma bazie BDSM budzą tyle kontrowersji a klimat napawa programowym entuzjazmem. Nie jest to nic nowego, nie jest to nic wyjątkowego. Historia już zaliczyła wszelkie odstępstwa od normy. Choć dziś chyba nie wypada być powściągliwym lub zachowywać złoty środek. Niektórzy jednak wolą tworzyć mity i budować obrazy emocji, na których opierają równie iluzoryczne relacje, relacje ze światem, bo najczęściej to nie idzie w parze z rozumieniem dynamiki międzyludzkiej. Trudno jednak rozumieć, gdy woli się wierzyć i wątpić, zamiast pracować nad sobą. | | | Robo |
| | | Niewiazanasu | 10.06.2023 09:57:42 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 262 # Od: 2018-12-21
Ilość edycji wpisu: 1 | Jeżeli patrzymy na Bdsm przez pryzmat opisanych praktyk,zachowań lub zdjęć dostępnych w internecie to kontrowersje wzbudzi u kazdego "coś". Pod tym "tagiem" mamy wszystko od niewinnego klęku,poprzez wszelakie sadystyczne i masochistyczne czynności, skończywszy na entuzjastycznym szukaniu "pereł w gównie". Bdsm tych których nie widać na co dzień to wieczna praca nad sobą,między sobą i samego ze sobą. Wieczne wyzwania,kolejne lekcje pokory,szukanie zrozumienia dla wielu dylematów,wieczne naginanie swojego myślenia, nawet kształtowanie potrzeb.To praca dająca ogromną radość ale trudna. Bdsm to idealny model dla tych co chcą czuć życie a nie miło spędzić na ziemi siegając po praktyki. Kwestia tego jak postrzegany nasze Bdsm i czego w nim szukamy. Dla mnie to codzienna "tresura" nawet jeżeli nie jest dane tego dnia poczuć realnej obecności przysłowiowego bata. _________________ Istniejemy na ziemi ze swoimi potrzebami istnienia... zanurzeni w różnych środowiskach generujących nasze potrzeby... | | | kruszyna | 10.06.2023 13:36:12 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2154 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Sięgać po praktyki a czuć życie, wnikliwe oko nad sobą, ciągłość... to całkiem inne podejścia. Zgadza się. Choć mnie natura obdarzyła wielostronnością, ale to już wynika z osobistych preferencji. Natomiast, gdy zachowania są jedynie odtwarzeniem obrazów uwewnętrznionych z zewnątrz, zaczyna się pod górkę, czasem lepiej zdać się na twardą wolę i dominację zanim dojdzie do nauki na błędach, zamiast tej realnej, na prawidłowych wzorach i autentyczności. Tu jest sedno uległości i potrzeby czy to behawioralnej tresury, czy mentorskiej dyscypliny.
Mitologizowanie i tworzenie wizji dla podtrzymywania kontaktów jest konformizmem i de fakto brakiem siły życiowej do zmierzania się z prawdą. | | | RED_Devil | 11.08.2023 17:35:25 | Grupa: Użytkownik
Posty: 7 # Od: 2023-1-23
| Ileż tu mądrych słów i to w trzech wypowiedziach. Wpisanie bdsm w okno przeglądarki zwraca teatrzyk. Teatrzyk ten jest afirmacją kurewstwa. Dać dupy typowi z klubu to rozwiązłość, ale masterowi z portalu, ło to zupełnie coś innego. W drugą stronę też to działa. Aparycja i mentalność nie pozwala na wyrwanie fajnej laski w klubie, to szuka się takiej co zgodnie z regułami teatrzyku ma nie testować szarych komórek delikwenta, a aparycje znosić. Zdecydowana większość kobiet chce faceta co potrafi realnie i pragmatycznie patrzeć na życie. Czasem, a może i częściej, ta chęć kieruje do pewnych postaw, bo przecież master/domin czy inny domestos to z natury taki jest - tak w internecie było napisane. Właśnie do są te mity i gotowy scenariusz na utopię oraz terpię u psychoanalityka. Samo bdsm jest typem "emocjonalnego mitu". Wciąga bo działa na zmysły te pierwotne, ale dzięki otoczce te bardziej wyrafinowane. Normy społeczne ograniczają wiele zachowań, a w bdsm wszystko na tacy. Dlatego nie sztuką jest znaleźć zadeklarowaną uległą, jeszcze mniejszą dominującego. Sztuką jest znaleźć osobę, która odpowiada w sposób niedefiniowalny i o to w tym chodzi. Tworzenie relacji na podstawie wytycznych czyli bdsm, jest równie idiotyczne jak malowanie trawy na zielono. Emocje owszem się pojawią na chwilę. Nie ma analizy, jest tylko chęć. Na forum rybek akwariowych są ludzie których ten temat cieszy, podobnie tu. Żadne przynależenie, zainteresowania i deklaracje nie dadzą odpowiedzi czy ktoś jest idiotą lub kretynką, czy nie. Właśnie to jest podstawa do każdej relacji i emocji, to jakim ktoś jest, a nie jaki chce być. Wytresowana świnia jest nadal świnią, a krzykacz ...,idiotą.
| | | kruszyna | 21.08.2023 06:23:04 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 2154 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 3 | Nie ma tu kategorycznych stwierdzeń. Jeśli ktoś patrzy przez zasłony, to jak ma być pełna i daleka od zniekształceń jego percepcja? Najbardziej szukają weryfikacji ci, którzy nie widzą wyraźnie, lub mają jakąś przesłonę w postaci własnych wyobrażeń, jak to powinno być w relacjach z innymi. Często jest to równe temu, jak chcieliby, by było, ze słabą zdolnością do sytuacyjnego podejścia i działania. Te osoby, z moich obserwacji lubią przerzucać na innych swoje wizje i oczekiwania, tworząc przestrzeń do realizacji dla własnych potrzeb, a tłamszą przy tym autentyczność innych i nie są w stanie zaakceptować kogoś jako indywiduum (jako pierwiastek niepewności i drogi do poznania). Z tego powodu mamy tyle uproszczonych mitów, o tym, kto jaki być powinien klimatycznie, jakie zachowania, co symbolizują, oraz co dla niektórych jest selekcją, a dla innych pretekstem do patologicznych wyzwisk ( także o neurologicznym podłożu). |
 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|