Serwis zawiera materiały erotyczne przeznaczone dla osób pełnoletnich !!!
Jeśli nie ukończyłeś 18 lat, musisz opuścić stronę !






 
Nagłówki

Forum - Szkoła BDSM



NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » BDSM » ZIMNY KAMIEŃ, KTÓRY PRZEMAWIA BEZ SŁÓW...

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 2>>>    strony: [1]2

Zimny kamień, który przemawia bez słów...

  
kruszyna
05.09.2025 19:23:04
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2428 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 5
Poruszam temat o tym, co oddziałuje wbrew naszej woli i bardziej docelowo niż to konsensualne.

Umysł wywiązujący się z decyzji, zmęczony już oświadczeniami? Są takie klimatyczne przestrzenie, które wykraczają poza spektrum zgody i odmowy- czasem niezgody.

Zakres myślenia magicznego w klimatycznej konfiguracji i obiektywny wpływ czynników pozawerbalnych to ciekawy aspekt odkrywania i wymiany mocy.

Przykładem mogą być skierowanie uwagi na pewne archetypy i podparte prawami neurofizyki przekazy „w tle”, czyli takie informacje podprogowe, o których nie rozmawiamy, a w które człowiek jest wpisany.
Okazuje się, że uwarunkowanie neurolingwistyczne to mało, by relacja była płynna a status utrzymany na zasadzie dobrowolności. Najczęściej taka zasada łamie się jak słowo.

Zimny kamień, taki meta-i fizyczny, bywa spoiwem silnijszym i może wyrażać tzw. synchroniczność i hierarchiczność, respekt wobec siły Wyższej i Wszystkiego.
Status jest więc przedłużeniem świata poza nami- na których się zgadzamy (gdyż ta zgoda może tylko odbywać się w granicach poznania). Wnioskuję więc, że poznanie klimatu zaczyna się po otwarciu furtki do tego, co niekontrolowane umysłem i znajduje się w samej kreacji.

Na pewnym etapie i w pewnym życiowym stadium człowiek przestaje chcieć odpowiadać na demokratyczne pytania Innych, zaczyna słuchać a priori. Jest to dopiero zalążek do budowania wszechstronnych i trwałych bytów w klimacie. Nie chodzi mi o relacje przepisane z innych źródeł, tylko te, które oddają kontrolę na rzecz wcześniej wspomnianej roli zbieżności.

Przypadkiem może być kamień, zimny jak lód, przenoszący w inny świat. Może to też być żarno i ścieranie się płaszczyzn.
Jakie elementy i prawa w BDSM można wyprowadzić z samych relacji, a jakie z "zewnątrz"?
  
Robo
  
mund
11.09.2025 14:26:18
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #
Od: 2025-9-11
Czyli zdolność do refleksji.
Ale, nie koniecznie powód do działania.
Wybór, bądź brak możliwości wyboru, co po części jest też wyborem pasywnym.

Kontrola istnieje gdy są utworzone granice od wewnątrz czy też z zewnątrz, za zgodą lub z przymusu, jak również zgodą wynikającą z przymusu czyli też pasywność.

Najważniejsza jest świadomość tego, co ma miejsce.
  
kruszyna
11.09.2025 18:25:55
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2428 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 3
W pewnym momencie człowiek już przestaje odpowiadać na demokratyczne pytania i stawia opór podejmowaniu ów demokratycznych decyzji. Nie wiem, czy coś Ci mówi taka dziedzina jak energetyka lecznicza, uzdrawianie energetyczne. Chodzi o to, że ta "refleksja" nad tym, co mamy możliwość podjąć jest gorsza niż jakakolwiek ślepa droga, a błądzenie od bieguna do bieguna zabija w nas moc. Kiedyś uczestniczyłam w ustawieniach systemowych i pracy konstelacyjnej pod kątem energii. Jest coś takiego jak barometr energii, który wiąże się z granicami naszej witalności. Jeśli połowa jest na wyczerpaniu, świat wolności wyboru nas już wyczerpuje. To jest to, co różni kamień od człowieka, to rodzaj energii w hierarchii.
Refleksja intelektualna jest czysta od tego, to co nazywamy zastanawianiem (co zrobić, jak...) to już stan alarmowy i wówczas ratunkiem jest zrobienie kroku, by przerwać pętlę wewnętrzej walki o lepsze dobro.

Wiem, że często mają tak ulegli ludzie, raczej kobiety, które mają więcej czasu na proces ważenia decyzji, wyboru Osoby i wyrażenie większości oczekiwań.
Temat trudny, ponieważ ktoś obcy nie wie jak budować dynamikę relacji z wykorzystaniem zewnętrznego potencjału. Rozwój i wysokie wskaźniki osobistych barometrów.

Dziękuję za wpis, widzę, że wiesz o co chodzi.


  
mund
12.09.2025 08:30:48
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #
Od: 2025-9-11
Trzeba być prawdziwym wobec samego siebie.
To co narzucone nazywać po imieniu i otwarcie o tym mówić.
To nie jest bunt, sprzeciw, jest to prostolinijność.
Patrzenie przez korzyść, gdy nie idzie w zgodzie z nami, trzeba rozważyć za i przeciw.
Trzeba starać się zrozumieć świat, aby zaznać spokój i móc ze spokojem działać.
Każdy z nas jest predefiniowany, przykładowo, dlatego jesteśmy na tej stronie.
Jak tego indywidualnie nie nazwiemy, jest to indywidualna droga do równowagi.
BDSM jest również takim elementem, który ma ekspresję fizyczną.
Mylne jest szukanie ekspresji fizycznej jako bazy, działa to na odwrót, ten kto znajdzie bazę nie fizyczną, gdy jest potencjał można budować fizyczną.
Generalnie człowiek szuka prostych rozwiązań, stąd powierzchowność działań, co w efekcie powoduje przeciwieństwo tych prostych ze wstępnego założenia rozwiązań.
Dlatego podążanie za jakością jest tak ważne, jak i zrozumienie co to jakość.
... odsunąć fałszywych "Bogów" / zbawicieli od tego czym po prostu jest życie.



"Chodzi o to, że ta "refleksja" nad tym, co mamy możliwość podjąć jest gorsza niż jakakolwiek ślepa droga, a błądzenie od bieguna do bieguna zabija w nas moc." - nie zawsze jest łatwo coś rozpoznać tj. wiedzieć jak działać a pochopność też może być nie wskazana. Po prostu, czasami niema dobrych odpowiedzi.

"Jeśli połowa jest na wyczerpaniu, świat wolności wyboru nas już wyczerpuje." - trzeba robić to, co daje nam równowagę.

Myślę też że ludzie zbytnio szukają walidacji czy akceptacji z zewnątrz.
Nie jesteśmy w stanie się tego pozbyć w pełni, czy też powinniśmy, ale rozumieć i mieć świadomość jest dobrze.


W ogólnym rozrachunku liczy się równowaga, nie człowiek jako jednostka.
Gdy nasze małe indywidualne światy będą z tym współgrać, będzie mieć mniej "pod górkę".
A co, kto i jak się zazębia to już przekładnia życia.
Dobrze jak są synchronizatory na trybach.


Myślę że, budowanie nie wynika z potrzeby czy chęci budowy.
Wynika z pracy.
Praca definiuje kto jest "fachowcem", kto bez słów zrozumie.
Nie możemy też oczekiwać zaspokojenia naszych potrzeb.
Aczkolwiek wsiadając do odpowiedniego autobusu, dojedziemy w odpowiednie miejsce.

Refleksja zawsze przyjemniejsza przy dobrej muzyce:



https://music.youtube.com/watch?v=bSWZ11pKRck&si=tM6q2WRr_IB2HtXH
  
kruszyna
12.09.2025 20:42:30
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2428 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 3
Tłumienie potencjału przy jednoczesnym przewartościowaniu człowieka, to znak, by bardziej dociekać. Nie wyobrażam sobie klimatycznej relacji na miarę konsensusu. Zgoda podparta decyzją to często wyczerpanie z możliwości i uchylenie się od własnej autonomii braku wyboru.

Potrafić czytać symbole życia i wiedzieć, który pociąg dokąd zmierza, to wynik pracy umysłu, ruchu pamięci i procesów klasyfikacji pojęć.
Tak trening klimatyczny podobnie się układa i nie jest wynikiem gromadzenia oderwanych od siebie doświadczeń. Raczej odwrotność tego sprowadza na pewne tory, na których dochodzi do eksperckiego przejazdu.
  
kruszyna
14.09.2025 14:29:43
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2428 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
Muzyka bardzo trafnie wyłamująca się z sadystycznej nuty.
  
mund
15.09.2025 08:41:56
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #
Od: 2025-9-11
To co ma początek wynika z chaosu, czas kształtuje.
Ciągła obróbka nie hartuje tylko ściera.
Może to po prostu kwestia dozowania?


Tak, muzyka z czasów kiedy sterylność nie miała takiego znaczenia.
  
kruszyna
15.09.2025 12:15:57
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2428 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 2
Sterylność piszesz. Jakbyś siedział w mojej głowie. Nie mogę zapomnieć faceta z koncertu, który siedział obok mnie.

Śmierdział środkiem do szpitalnej dezynfekcji i miał jakieś konwulsje. Miał nieźle wyprany łeb, elita...haha.

Mimo, że było to w sobotę, wciąż czuję sterylny smród. Miał być wiedeński klasycyzm i wyszedł pneumatyczny odlot. Zamiast muzyki miałam przed oczami jego dzieciństwo, wcielenia i sumienie według teorii Nitzschego.
  
mund
15.09.2025 13:47:44
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #
Od: 2025-9-11
Takie właśnie zamierzenie miałem z tym słowem, synonimowe.
Znam ten zapach, czasami w tramwaju... jedna i druga ekstrema nos urywa.
Takie to uroki.

Mówisz że taki lateksowiec?
Może skóra odparzona i robi sobie "zdrowotne" kąpiele ,)

To możesz być pewna, że ten koncert zapamiętasz.
  
kruszyna
15.09.2025 16:57:14
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2428 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
To trafiłeś. Obok mnie o miejsce dalej siedział muzyk i też cierpiał przez tego inteligenta.

Obezwładnił mnie czystością ponad normę. Wolę zapach ulicznego wędrowca, indyjskiego pariasa myjącego się piaskiem w fazie duchowej abstynencji i z kołtunem na głowie. Nie wiem, ale ci ludzie pachną słońcem. Tamten śmierdział ciemną stroną Księżyca i przyćmiewał blask sonaty, czego nawet w stanie bojowym nie wyizoluję z pamięci.
  
mund
15.09.2025 20:32:59
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #
Od: 2025-9-11
Może to był zapach choroby?
  
kruszyna
15.09.2025 20:40:17
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2428 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
No właśnie znów podążasz za tym, jak było. Może to był objaw mesmeryzmu, bo miałam przed oczami różne wydobywające się z niego dziwne twory, coś eterycznego, rodzaje demonów choroby i może stąd te dziwne ruchy. Potem jak wracałam, myślałam o tym, czy to nie weszło w moją głowę. Może to były zgony innych ale co w niego weszły.
  
mund
16.09.2025 06:48:50
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #
Od: 2025-9-11
Tak, w intuicję warto inwestować, prawda?
  
kruszyna
16.09.2025 12:27:27
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2428 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 1
Nie wiem, czy się da inwestować, on inwestował najwyraźniej.

Jak ktoś nie ma podparcia w rzeczywistości i należytego uziemienia, to nie zdominuje słabości cielesnych, z którymi już się urodził tu. Nie ukryje też fałszu, zdrady, zamiłowania do pieniądza i chamstwa z pochodzenia.
Intuicja to jest zdolność odczytywania matrixa a właściwie to tylko wstęp.
  
mund
16.09.2025 13:50:40
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #
Od: 2025-9-11


Ilość edycji wpisu: 1
Inwestować w sensie pokładać zaufanie w swoje odczucia.

A co do zatracania się, status społeczny, czy też wewnętrzne przewartościowanie.
Wyniki braków, każdy ma mniejsze bądź większe.
Te większe są śmieszne, nierzadko uciążliwe.
Szczególnie gdy ktoś z pozycją to dureń.
  
kruszyna
16.09.2025 17:37:51
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2428 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 3
W takim rozumieniu, to warto pokładać intencje w intuicji, zamiast w rzeczach pochodzących od innych i należących nie do nas.
Nasze duchowe rodziny to nie te, w których się rodzimy, choć czasem może to zaistnieć, ale wychodząc z założenia jedności z potomkami pojawiają się wzory uwikłania, chyba że ta rodzina jest rzeczywiście duchowo bliska. I tak to się dzieje, ta zależność ma być ślepa, niepamiętna i ilościowo ukierunkowana, na dużo doświadczeń, ludzi i erupcję wszechrzeczy. Kiedyś pisałam o inwolucji, o robieniu kroków w tył, czyli generalnie o wycofywaniu się z tego modelu bytu.
  
mund
17.09.2025 06:50:08
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #
Od: 2025-9-11
Człowiek błądzi żeby się odnalazł.
Wykładnikiem jest równowaga, nie mylić z ignorancją czy "nijakością".
Nie czytałem co pisałaś o inwolucji, szukanie na forum nic nie znajduje.
  
kruszyna
17.09.2025 19:40:14
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2428 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 2
Inwolucja to cofanie się w ewolucji lub jest to druga jej strona, o której nie mówi się, ponieważ człowiek ma ewoluować liniowo według koncepcji darwinowskiej. Taki człowiek, nie istota niższego rzędu, ma synchronizować z tworami ewolucyjnymi. Masmeryzm jest też drogą inwolucji-wgłądu poprzez transindukcję na poziomie energetycznym. Odrzucamy więc kolejno to, co nas uczłowiecza, czyli urabia od Narodzenia. Pierwszym aspektem jest zapomnienie tego co jest na rzecz przypomnienia tego kim jesteśmy, ponieważ nasz wzrost i rozwój wymazały z nas identyfikację z naszym Źródłem. Początkowe miesiące życia to czas, gdy pamiętamy to, co jest poza ciałem, potem tracimy to połączenie z Wszystkim. Oczywiście na rzecz wybiórczych rzeczywistości, podtrzymywane wiarą w ich istnienie. Wierzymy w innych ludzi, w rodzinę i wszystko, co po drodze, kierując uwagę od środka i zakładając kajdany socjalizacji i udoskonalenia.
Stąd powroty...i spotkania po tamtej stronie...

Zawsze miałam dobre połączenia z czernią i dziwnymi formami stroju. Bez mojej inicjatywy, pojawił się w moim zasięgu Charlie Chaplin z cukrową watą i puchem. To mój facet.
  
mund
18.09.2025 12:25:23
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #
Od: 2025-9-11
Tak, to co piszesz pod wieloma synonimami słychać.
Moja wersja:
https://music.youtube.com/watch?v=AZ5HNcC4Fs8&si=fDfH2CXN9LuS36T3

Może problem tkwi w tolerowaniu i przymykaniu oka?
Jednak z drugiej strony było już kilku którzy chęci "naprawić" człowieka, będą nieświadomie sterowanymi z góry.
  
kruszyna
18.09.2025 14:46:01
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2428 #
Od: 2010-9-18


Ilość edycji wpisu: 3
Myślę, że ta piosenka mówi o systemie, który jednak nie tylko miał być narzucony, ale także entuzjastycznie przekazywany.
Nie tylko rodzina osłabia z tym, w co wierzy, ale także sama ewolucja i już doszliśmy do punktu, w którym młode pokolenie nie chce już tego ciągnąć, ale też brakuje sił, by żyć. Szczególnie pokolenie, które zainwestowało w rodzinę, to urodzone w latach '90, jest rozdarte między tradycją a degradacją.
Problem konfliktów i utraty mocy, a także wyginięcia gatunku leży w percepcji. Gdy mówimy "człowiek", "obywatel", "kobieta", "dziecko" pomijając zapomniana prawdę i genezę tego, co tu robimy.
Człowiek z założenia jest zepsuty, poprzez to, co opisałam wcześniej, gdy wymazuje pamięć uniwersalną na rzecz swojego przypadka.
To jest wszechobecna teozofia, która jako jedyna, niczego nie zyskuje.

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 2>>>    strony: [1]2

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » BDSM » ZIMNY KAMIEŃ, KTÓRY PRZEMAWIA BEZ SŁÓW...

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!


TestHub.pl - opinie, testy, oceny

Najlepsze strony o BDSM KTO NAJLEPSZY W BDSM