

Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 5 | To, co dziś nazywamy często gustem, preferencjami i fiksacją, dawniej było obiektem religijnego odniesienia.
Pojęcie "feitiço" z portugalskiego, to "czar"; to, co rzuca "urok". W myśleniu magicznym, to istota żywa była obiektem fetysza w wyniku jego oddziaływania i za sprawą kultu.
Rozwinięcie się politeizmu i monoteizmu prawdopodobnie te wektory odwróciło i skierowało od wewnątrz do świata, który zawierał szereg punktów zaczepnych dla wyobrażeń.
Nie jest więc tak, jak się pozornie twierdzi, że to tylko źródło zaspokojenia seksualnego. Uważam, że to sięga myślenia pierwotnego, inaczej dziecinnego i życzeniowego. Czyż tak nie funkcjonuje fetyszowa psychika?
Połączenia fetysza z seksuologią i psychoanalizą jest dość późne, choć wyjaśnienia prowadzą do kontrowersji i wskazują na trafność wielu twierdzeń. Mamy także psychologię dla mas, która jest syntezą sformułowań bez zamysłu konkretnego autora. Ta prowadzi do szybkich wniosków i przekonań, jakoby fetyszyzm był wrodzoną preferencją.
Jaki wpływ na obraz "fetysza" miał marksizm? Pozbawił go mocy samoistnych, opartych na wierzeniu, na rzecz psychologii ludu, przeobrażając w produkt - materializujący czar z archaicznych umysłów proletariackich jako ich substytut. Dziś w ten sposób fetysz bytuje w kulturze zachodniej, postmarksistowskiej. Zwracam uwagę na ten kontekst także w rozwoju seksuologii i dalszych psychologii.
Człowiek stał się podmiotem fetyszu i jego nosicielem, rozwinął strukturalny fetyszyzm osobowości.
Jeśli ktoś już wysiadł z tego pociągu zapraszam do rozmowy. Zapraszam także tych, których podróż trwa lub się przeciąga.
|