| |
Milica | 13.08.2014 21:40:59 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 151 # Od: 2014-1-19
| Kochacie swoje suki? ...czy takie "dobre" uczucia wobec suki/niewolnicy to zbędne emocje u Pana?
Kobieta w klimacie jest waszą partnerką (i dziwką) czy dziwką (tylko i wyłącznie)? _________________ Być wszystkim i niczym... |
| |
Robo |
|
| |
FreeYourMind | 13.08.2014 21:51:25 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Poznań
Posty: 155 # Od: 2014-7-23
| A czy Ty aby nie mylisz emocji z uczuciami? _________________ – To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata. – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus! *** Uległe kobiety zaiste zasługują na to co najlepsze, dlatego je chłoszczę i poniżam, za to mnie szanują, lubią i kochają! *** Nie mam w tym żadnego interesu, ale po prostu polecam: http://bdsmclub.pl *** Status: Ten Pan ma już swoją suczkę! Nazywa się Tiamat! Więc się nie trudź, bo nic z tego nie wyjdzie... |
| |
Milica | 13.08.2014 22:10:09 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 151 # Od: 2014-1-19
| No więc spytam inaczej: jakie emocje wyzwala w Masterze jego suka? _________________ Być wszystkim i niczym... |
| |
FreeYourMind | 13.08.2014 22:16:21 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Poznań
Posty: 155 # Od: 2014-7-23
| To ja odmawiam odpowiedzi. Na bank nie traktuję uległej nigdy jak dziwki, nigdy. Prędzej jak partnera, czasem człowiek zapomina, że BDSM jest grą dwuosobową, bez suki nie ma Pana, bez Pana nie ma suki. Mnie podnieca władza, możliwość swobodnego rozporządzania ciałem i wolą mojej suki. Ale to z kolei nie do końca są emocje. W realu staram się zachowywać stosunki kumplowsko-przyjacielskie. Skoro nie spotykam się z osobami na innym poziomie niż mój własny, to znaczy, że występują wszystkie przesłanki po temu, aby się zaprzyjaźnić, albo przynajmniej porządnie zakumplować. Mam rację? _________________ – To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata. – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus! *** Uległe kobiety zaiste zasługują na to co najlepsze, dlatego je chłoszczę i poniżam, za to mnie szanują, lubią i kochają! *** Nie mam w tym żadnego interesu, ale po prostu polecam: http://bdsmclub.pl *** Status: Ten Pan ma już swoją suczkę! Nazywa się Tiamat! Więc się nie trudź, bo nic z tego nie wyjdzie... |
| |
Master_Torun | 11.12.2014 15:33:41 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Toruń
Posty: 145 # Od: 2014-9-24
| Traktowanie kobiety jak suki czy dziwki to jeden z elementów BDSM, który nie każdemu Masterowi i nie każdej uległej przypada do gustu. Ja nigdy nie traktuję swojej sub jak suki. Moja sub nie ma takich fantazji a ja mam zbyt duży szacunek do kobiet aby tego typu zachowania wymuszać... Nawet uległych  Czasem traktuję jak dziwkę, którą trzeba po prostu zerżnąć i zostawić zalaną moimi sokami. Zresztą nie tylko moimi bo lubię się dzielić swoja sub  Najczęściej jednak po zabawie przeznaczam trochę czasu na relaks, kąpiel - często wspólną - i rozmowę.
A jakie emocje wyzwala we mnie moja sub? Przede wszystkim opiekuńcze. Oto mam przed sobą osobę z którą mogę zrobić wszystko co mi fantazje podpowie. A jednak dbam o to aby przede wszystkim sub miała z tego przyjemność.
Zresztą moja ulubioną torturą jest ofiarowanie orgazmów jeden po drugim kiedy to sub błaga abym przestał ją pieścić  _________________ Szacunek to podstawa. Zaraz za karnością i posłuszeństwem ;) |
| |
kitty | 12.12.2014 21:55:40 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 40 # Od: 2014-12-8
| A ja jestem ciekawa jak to wgl jest kiedy się jest w związku partnerskim (miłość te sprawy) i tutaj wpada BDSM. Nie mówię o niewolnictwie. Czy to w jakiś sposób nie wpływa na związek? Nie powoduje od czasu jakiś przykrości, wyjścia BDSM poza tę (nazwijmy to roboczo) sypialnianą-stronę za bardzo? |
| |
Facet_Nr_One | 13.12.2014 12:10:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 4 # Od: 2014-12-12
| Użycie słowa "kochać" jest moim skromnym zdaniem nieporozumieniem. Z prostej przyczyny nie mylmy praktyk i emocji z uczuciem które jest rzadkie ale wszechogarniające i nie mozna go przypisywać do jednej grupy doznań bo zdaza sie w każdej konfiguracji relacji ludzi. Odnośnie bdsm umownie mozna podzielić biorących w nim udział na następujące grupy. 1. Na codzień normalna para od czasu do czasu wprowadza urozmaicenia do sypialni. Najcześciej sa to klapsy,wiązanie, zasłanianie oczu itp. praktyki. 2. Dominant- slave spotkania kilka razy w miesiącu poruszanie sie we wspólnie określonej przestrzeni B.czesto związane z wykorzystaniem seksualnym. 3. Sado i maso gdzie jedynym celem spotkań jest zadawanie bolu. Bardzo często maso prowokuje sadystę do zwiększania jego dawki. Maso rzadziej bywają uległe i pokorne 4. Dominacja bez seksu polega na całkowitym podporządkowaniu niewolnicy/ka upokarzaniu go, dręczeniu także fizycznie zmuszanie do uslugiwania w większym gronie. 5. Dominacja za daninę. Mam pytanie kto tu jest wtedy dominującym, jesli wpłacający kasę ma prawo ustalić wszystko wg swoich upodobań łącznie z ubiorem i wyglądem nie mówiąc o zakresie praktyk i doznań. Mozna by wiele na ten temat pisac ale nudno to potem czytac
_________________ SUCHAR- "Blondynka u ginekologa:- Panie doktorze, dziwne rzeczy się dzieją, nie mam pojęcia skąd w mojej pochwie znaczki pocztowe z Kostaryki. Uzbierałam już cały album...- Moja droga - tłumaczy delikatnie ginekolog - To nie znaczki pocztowe, to naklejki z bananów..." |