| |
kruszyna | 07.09.2025 17:11:51 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2432 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 3 | Jak to jest, że klimat powoduje redukcję realnej agresji i potencjału bojowego a seks nie? Nie jest tak, że to seks-miłośnicy są bardziej wybuchowi i skłonni do przekraczania barier społecznych? Czy seksuologia nie opowiada bzdur, w które wierzą kobiety? Jak oceniacie nadwyżki przemocy w społeczeństwach wyzwolonych obyczajowo i tych które poddane są ograniczeniom prawno-religijnym? Może jakieś ciekawe doświadczenia międzykulturowe macie? Historia natomiast pokazuje wiele starć na erotycznym polu życia i walki sobą o dominujacą pozycję. Mamy też wrestling, który umożliwia pełną, fizyczną i sprawnościową a także taktyczną emanację uczestników. Zasada seksualnych rywalizacji jest taka, że to zachodzi tu odwrotność w wartościowaniu orgazmu na rzecz wygranej przeciwnika. Mamy tu do czynienia z rzeczywistą kontrolą seksualną, czyli fizyczną, ponieważ funkcjonuje to na tych najniższych szczeblach uziemienia. Uczuciowa metafizyka może być słabością i sprowadzić do roli podnóżka lub czegoś tam.
W BDSM nie ma klasycznie miejsca na mieszanie pozycji, nawet jeśli jest się switchem. Natomiast pewne elementy mogą cechować proces deprywacji i ujarzmiania, takie jak sznury, lasso i inne kowbojskie triki. Z tym założeniem, że elementy Dzikiego Zachodu już bywają bardziej nieobliczalne...
Jeśli komuś leży styl z ostrogą, zamiast poprawności i zasadności może w tym wątku coś opowiedzieć wykazując trafność lub niezborność tematu.
|
| |
Robo |
|
| |
.Schadenfreude | 07.09.2025 20:48:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 13 # Od: 2025-9-3
| Czemu klimat powoduje redukcję agresji ? Z własnych doświadczeń stwierdzę że nie redukuje, natomiast uczy lepiej kontrolować emocje. |
| |
kruszyna | 07.09.2025 21:04:26 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2432 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Może być tak, że przez kontrolę dochodzi do wygasania zachowań agresywnych, reakcji, strategii. Są jednak tacy, którzy urodzili się do bycia dzikimi... więc jeśli odrzucimy kontrolę jako wewnętrzny mechanizm relacji na rzecz podążania za mniejszym lub większym potencjałem identyfikacji z dominującą pozycją, to wtedy możemy ją dostrzec i zdefiniować obiektywnie, w tym co poza nami. Fakt, klimat to skupienie na dynamice relacji. Czasem jest jednak tak, że ta relacja także istnieje, gdy generator mocy jest poza nią. |
| |
Niewiazanasu | 08.09.2025 18:58:23 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 292 # Od: 2018-12-21
| Dzień dobry w dziś... Co może być generatorem zewnętrznym do trwania w relacji klimatycznej? skoro to umysł partnera jest tym co napędza do działania i eksplorowania relacji razem. _________________ Istniejemy na ziemi ze swoimi potrzebami istnienia... zanurzeni w różnych środowiskach generujących nasze potrzeby... |
| |
kruszyna | 08.09.2025 19:14:50 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2432 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 3 | Relacja może być sama w sobie pewną synchronicznością, a nie wyborem ze względu na jej właściwości lub cechy. To autonomiczność, która nie pozwala poskramiać dzikości. Związek to ograniczenie, jeśli jest wynikiem konsensusu wewnętrznego. Generatorem zaś jest to, co daje nam Życie, które przewyższa inne cnoty śmierci. Czasem związek, nawet klimatyczny, to umieranie pod linijkę i nie dzieje się to wtedy, gdy jest bunt i płacz, tylko właśnie poklask, zadowolenie i pełna zgoda. Taki paradoks. Dla mnie wymiana mocy w klimacie jest możliwa, gdy akumulatory są ładowane bez założenia, że od doładowania jest relacja. Gdy jesteśmy klimatycznie zahartowani możemy wnosić nie zobowiązując nikogo do niczego. Wtedy jest to szczere i prawdziwe, jest lojalne i uczciwe. Czasem też warto podążać za własną ekspresją i stoczyć najpierw walkę z sobą. Także na polu płci i seksualności. |
| |
Niewiazanasu | 10.09.2025 07:33:59 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 292 # Od: 2018-12-21
Ilość edycji wpisu: 2 | Ja mając relacje zawsze czerpałam energię z tego drugiego człowieka ktorego przyszło mi poznawać i z którym mogłam wspólnie działać. Napędzało mnie to,dodawało skrzydeł,zwłaszcza gdy okazywało się,że mogę wywołać radość i dzielić wspólne emocje z czegoś... Dla mnie to taka oczywistosc,że drugi człowiek jest energią dla mnie i jego niepowtarzalność, do tego stopnia,że nawet praca z ludzmi mnie nakręca uzmysławiając ogromną różnorodność. Chociaż potrafi dać w kość. Walka samego ze sobą powinna dotyczyc każdego,nieustanna praca ze sobą rownież,na tym życie polega... Można nauczyc sie bycia samemu ze sobą i czerpać satysfakcje i szukać źrodeł napędu obcując tylko ze sobą i np naturą ale to inny rodzaj energii to takie uziemienie i powrót do siebie, jest to potrzebne i też fajne,ale to inne źródła,subtelniejsze. Ludzie to jest to co mnie "odpala" i nakręca powodując chęć poznania czy obserwowania lub zaintetesowania. Dla mnie większą dawką energii jest drugi człowiek niz dzien w lesie na wędrówce samej ze sobą czy inne jeziora i samotne kilometry w wodzie. Mimo, że bardzo lubię i cenię to odbodźcowanie.
_________________ Istniejemy na ziemi ze swoimi potrzebami istnienia... zanurzeni w różnych środowiskach generujących nasze potrzeby... |
| |
kruszyna | 10.09.2025 12:28:18 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2432 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 3 | Nie wnioskuję jednak byś toczyła walki o pozycję, z entuzjazmem rywalizowała o status nad "przegranym". Takie starcia zasadniczo owocują autonomią i służą podtrzymywaniu poziomu agresji (rozumianej jako witalność) na stałym poziomie.
Mnie od Innych ludzi bardziej zależy na kolektywie o wspólnym trzonie. Poznałam dualizm dusz i odrzuciłam wszystkie nadzieje pokładane w Drugim.
|
| |
mund | 15.09.2025 07:47:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 18 # Od: 2025-9-11
| Drugi człowiek nie jest w stanie zapewnić nam tego co potrzebujemy, jeżeli sami sobie tego nie zapewnimy. Wiele jest nie uchwytne, nie materialne, a tak ważne. Może po prostu seksualność trzeba traktować jako system nagradzania i nic więcej. Ogółem jakość człowieka definiuje jakość działania. |
| |
kruszyna | 15.09.2025 12:29:35 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2432 # Od: 2010-9-18
| Seksualność jest systemem nagradzania i nie można zbyt poważnie jej traktować przydając wagi ponad to, czym jest. |
| |
mund | 15.09.2025 14:02:51 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 18 # Od: 2025-9-11
| No właśnie, nie zawsze spełnienie wyjdzie człowiekowi na dobre. Szczególnie to seksualne. Niby to oczywiste. |
| |
kruszyna | 15.09.2025 17:10:05 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2432 # Od: 2010-9-18
| Spełniony oznacza stracony. |
| |
mund | 15.09.2025 20:31:16 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 18 # Od: 2025-9-11
| Te trzy słowa kryją w sobie wiele! |
| |
kruszyna | 16.09.2025 12:39:32 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2432 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Człowiek spełniony traci czujność. Ja nie wierzę, że jest coś w innych ludziach, bez czego nie jesteśmy w stanie iść dalej. |
| |
mund | 16.09.2025 13:33:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 18 # Od: 2025-9-11
| Bycie realistą, człowiek życie przeżywa sam, różne okresy może dzielić z innymi, jeżeli tego się chce, czy też potrzebuje, na lepszych bądź gorszych warunkach. Po prostu, na zewnątrz, nie znajdziemy tego, co brakuje wewnątrz.
|
| |
kruszyna | 17.09.2025 20:43:19 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2432 # Od: 2010-9-18
| I jeśli nie walczy oficjalnie, to będzie to robić podprogowo.. |