| |
scorpi74 | 05.06.2025 21:06:49 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 100 # Od: 2025-5-17
| Wiem, karma to przyczyna i skutek , reguluje energię. |
| |
Robo |
|
| |
kruszyna | 06.06.2025 22:31:30 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
| Tak, energię i jej poziomy. |
| |
scorpi74 | 07.06.2025 23:24:41 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 100 # Od: 2025-5-17
| Kontrola tez moze miec różne poziomy. Od permanentnej do łagodnej a nawet subtelnej. Mozna tez samokontrole stosowac ale łatwo wtedy przesadzić i iść w swoje upodobania a nie kontrolera. No i pozostaje kwestia odpowiedzialności z jednej strony kontrolera co che osiagnać kontrolą a z drugiej kontrolowanego co ukryć lub czego uniknac bo wchodzi kwestia kar lub nagród. |
| |
kruszyna | 08.06.2025 08:36:47 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 4 | Klimatyczne kary postrzegam jako fetysz. Jednak sensem jest dla mnie wymiana mocy. Temu służy zdrowy umysł. Dominacja oparta na bojaźni mija się z odkryciem powołania, taka dominacja dotyczy kontroli osoby dominującej i na tym się zamyka. Brakuje dynamiki wymiany mocy. To jest model statyczny, który jest łatwy do przyjęcia, dla osób, których nie interesuje klimat i natura ludzka. Cóż, kto chce degradacji, będzie zepsuty.
Co miałby ukryć? Jeśli tak, to nie jest gotów, odżywia tylko narcystyczna istotę w sobie, kto miałby za to być odpowiedzialny, jak nie on sam?
Zdrowy umysł jest więc cnotą boską, której mało. On rozstrzyga za nas w sprawach wartości. Jeśli jest niesprawny, pojmowanie dobra i zła będzie zdeformowane. Samokontrola tam się zaczyna przez "oddanie kontroli" umysłowi Światłemu, wyższej istocie.
|
| |
scorpi74 | 08.06.2025 14:07:01 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 100 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 2 | Tak, relacja który opiera się na wymianie mocy w zasadzie nie potrzebuje kontroli, ona jest wtedy jedynie upodobaniem kontrolera a nie koniecznościa. Ale są inne modele relacji oparte na innej zasadzie niz wymiana mocy i tam kontrola jest konieczna. Tak, kary czy nagrody to fetysz. Co miałby ukrywać? Najcześciej jest to, że nie spełnił pokładanych na nim obowiazków. To nawet nie to że ktoś nie był gotów tylko, że sytuacja go przerosła. Dokładnie tak, zdrowych umysłów jest mało. Ja też takiego nie posiadam ale nie rozpaczam z tego powodu. Zawsze jest nadzieja na uzdrowienie. |
| |
kruszyna | 08.06.2025 17:41:14 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 3 | Przerosła go, bo zapomniał o wymianie mocy. To klasyczny błąd natury, także w femdom. Dotyczy każdej ze stron i może doprowadzić do rozpadu. Potem pytanie, dlaczego się nie udało.
W femdom jest też wymiana mocy, chyba, że to są fetyszowe spotkania, to nawet nikt o tym nie zdąży pomyśleć. Kluczową rolę tu odgrywa podejście, nad którym wymagam pracy. Kontrola jest dla mnie zgodnością z sumieniem, czyli, że ten aspekt mnie oddaję ze spokojem, ponieważ femdom nie jest jednostronne i ten który kontrolę przyjmuje, też coś oddaje na rzecz wspólnego modelu relacji, to odpowiedzialność, czas i wnikliwe oko.
Temat ukrywania w dobrej wierze, gdy uległy ma problemy i nie chce o nich informować, np. musi sprawę sam rozwiązać. Cóż, życie w demokracji prowadzi do ekstremalnych obciążeń, czasem mam wrażenie, że to system winy. Nie jest w nim łatwo egzystować we wciąż nietypowej roli. System obwarowań tak silnie rozbudowany, że ludziom zostaje odreagowanie, a ich umysły są w stanie ciągłej bojaźni, czyli to o czym Biblia pisze. Wtedy marzą o przysłowiowym bacie nad sobą. Bat ten jest symbolem przebudzenia w poszukiwaniu dobrego Pana.
Wiem, że wiele lat temu, w klimacie dokonano już pewnej prognozy dla świata i zachodu. |
| |
scorpi74 | 08.06.2025 22:18:31 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 100 # Od: 2025-5-17
| Tak, w relacji każda ze stron cos daje i wkłada, to zawsze jest wspólne oddziaływanie. Na jakich aspektach życia Pani się skupia na kontroli? Intensywnie czy sporadycznie. Wczesniej pisała Pani ze formalno-prawne ale to jednorazowo tak? |
| |
kruszyna | 08.06.2025 23:08:45 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Cóż, dysponuję upoważnieniami, które są całkowicie normalne. Nie stanowi to jakiegoś fetyszu, tylko pozwala podejmować decyzje formalno-prawne. Mam więc pole do odpowiedzialności i wgląd we wszystko. Findom korzysta z pieniędzy, ja jedynie kontroluję stan finansowy, interesuje mnie pełnomocnictwo. To dotyczy także mniej przyjemnych spraw.
|
| |
scorpi74 | 08.06.2025 23:27:51 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 100 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 6 | Rozumiem, po za tym co jeszcze podlega kontroli? |
| |
kruszyna | 08.06.2025 23:57:59 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Sumienie. Poza tym nie interesuje mnie już nic. Zgodność czynów z wolą. |
| |
scorpi74 | 09.06.2025 00:17:03 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 100 # Od: 2025-5-17
| Tak to faktycznie mniej przyjemne. Zgodnosc tez czasem niełatwa do osiagniecia |
| |
kruszyna | 09.06.2025 00:23:56 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
| Dyplomacja nie jest męska cnotą. |
| |
scorpi74 | 09.06.2025 00:28:24 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 100 # Od: 2025-5-17
| Jesli to uwaga do mnie to przepraszam. Ciekawość czasem bierze górę nad dyplomacją. |
| |
kruszyna | 09.06.2025 01:42:33 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2285 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | To kontynuacja wątku. Dyplomacja idzie w parze z żeńską energią, która bywa wysiłkiem.
Przy tym męska energia jest jak "płacz natury", który musi być zażegnany. |