| |
kruszyna | 24.05.2025 17:26:28 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2227 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 3 | Jednak BDSM do tego nie służy. Zastraszanie i gra tzw. spełnieniem, typowe metody spłaszczania tematu i w sumie nie chodzi o strach, tylko patologiczny lęk, który wykolejeniec musi wzbudzić. Mamy na to literaturę, nawet trochę filozofii.
Często ulegli udają strach, nie lubię takiego cyrku. Nie lubię każdego cyrku. Szczególnie nie szanuję kłamstwa. Tak więc między historyczną rolą a historią jest spora granica.
|
| |
Robo |
|
| |
scorpi74 | 24.05.2025 23:20:14 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 54 # Od: 2025-5-17
| Nikt nie lubi być oszukiwany. Dlatego tak ważne jest znalezienie osoby która będzie autentyczna i nie trzeba bedzie niczego udawać. Intuicja się tu przydaje ale trzeba uwazać, żeby czegoś nie przeoczyć bo koło fortuny kręci się w dwie strony. |
| |
kruszyna | 25.05.2025 07:46:15 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2227 # Od: 2010-9-18
| A i czasem można na nim wylądować, w sposób stabilny. |
| |
scorpi74 | 25.05.2025 13:08:00 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 54 # Od: 2025-5-17
| Dokładnie tak i trwały. |
| |
kruszyna | 26.05.2025 19:12:42 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2227 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Uważam, że masochizm jest rodzajem umiłowania nie tyle samego bólu, co męczeństwa. Masochista kontroluje cykl własnego cierpienia.
Tak, to mi przypomina pewien dziedziniec zamkowy tortur. W średniowieczu eksponowano kary i pokutę, miała być przestrogą dla innych a poddani jeszcze to wzmacniali autentycznością z braku wyboru.
|
| |
scorpi74 | 26.05.2025 21:06:49 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 54 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 3 | Tak , a oprócz przestrogi w średniowieczu te publiczne kary czy egzekucje to była forma rozrywki dla ludu. Dzisiej ludzie mają w domach prywatne pokoje klimatyczne z dybami, klatkami , łańcuchami i narzędziami tortur i też chodzi o egzekwowanie posłuszeństwa ale w związku. Podobieństw jest wiele tylko kontekst inny. |
| |
kruszyna | 26.05.2025 21:16:53 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2227 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Tak, to czasy pogardy dla ciała, dziś też jest pogardą dla cielesności, tylko dulsko się ją nazywa spełnianiem siebie, wolnością a jak trzeba rewolucją obyczajów.
|
| |
scorpi74 | 26.05.2025 21:51:16 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 54 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 1 | Dokładnie tak, mam takie same wnioski i przemyślenia.
W średniowieczu kary czy pokuta trwały wiele godzin lub dni. Kara kuny to chyba 12 godzin było. Za cieższe przewinienia mozna było siedzieć w dybach albo klatce kilka dni. Nie wiem jak skazani to wytrzymywali. |
| |
kruszyna | 27.05.2025 19:54:12 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2227 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Takie kary kończyły się różnie.
Jeśli ktoś urodził się męczennikiem lub narodził do stania się nim, takie osoby były bardziej wytrenowane w bólu.
Inną sprawą były ruchy religijne opierające się na praktykach umęczania ciała, jak np. flagelanckie, które stosowały biczowanie. Takie sekty zajmowały się treningiem i oczyszczeniem, czyli katharsis.
Również bractwa derwiszów, szczególnie rifaijowie wystawiali się na ekstremalne praktyki, z których czerpali moc. |
| |
scorpi74 | 28.05.2025 19:02:53 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 54 # Od: 2025-5-17
| Trening czyni mistrza. Dzieki takiej mocy, medytacjom i praktykom lepiej się myśli. Zeby lepiej myśleć potrzebne jest wyciszenie i skupienie, a w tym pomaga izolacja. Jak mnisi w swoich celach. Tak samo z długością kar. Jak skazaniec czy niewolnik posiedzieli troche w karcerze, klatce czy dybach to mieli wtedy czas na przemyślenie swoich win. |
| |
kruszyna | 28.05.2025 21:33:59 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2227 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Dziś jest taka praktyka, że ludzie szukają bólu, nie szukają treningu, tylko doznań na tacy, często wcale nie chcą ich przyjąć. Większości tych chętnych jednak cały ten proces jest obcy, nie mają postawy męczennika i masochistycznej woli kontroli w sobie. Konfrontacja z S/M jest równa ucieczce. Cóż, każdy ma granice a BDSM jest umowne.
Tego nie można powiedzieć o karach średniowiecznych, które były realne.
|
| |
scorpi74 | 28.05.2025 23:02:21 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 54 # Od: 2025-5-17
| Nawet jesli ktoś ma postawę i wolę, to trening wymaga czasu i wyrzeczeń aby osiagnać satysfacje oraz zmiany stylu życia. Mało kogo stać emocjonalnie, zyciowo czy ekonomicznie na taką drogę. Ból jest za to szybko dostępny i relatywnie tani. Dlatego prawdziwe femdom jest tak elitarne. |
| |
kruszyna | 29.05.2025 07:37:43 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2227 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Można tak powiedzieć, ponieważ wymaga prawdziwych wyrzeczeń.
Jest to dość ciekawe, gdy przyglądam się modelom relacji, widzę kilka tendencji. Pierwszą są zasady opierające się o surowość dominacji, która uzasadniana jest poprzez pewien dogmat osoby dominującej. Nie znaczy to, że będzie on bardziej wymagający, gdy jest w kontekście religijnym, co ma odzwierciedlenie np. w domowej dyscyplinie. Są nawet nurty katolickiej dyscypliny dla żon. Z nazwy.
Innym podejściem będzie proces wyrównania woli. Polega on na indywidualnej ścieżce rozwoju, być może na wierze w słuszność zawartego w nas potencjału i praw uniwersalistycznych.
Następnie jest podejście integralne, w którym łączy nie tyle sam rozwój, co szukanie wspólnych płaszczyzn w odrębności. Temat bardzo pojemny, który daje nam wskazówki co do naszej autentycznej roli, powołania a czasem "karmy".
Myślę, że są tu tacy, którzy by coś dopisali. Hedonizm, parcelacja potrzeb, ucieczka od wszelkich norm. Są tacy, dla których nawet rozwój osobisty to zbyt wiele.
|
| |
scorpi74 | 29.05.2025 21:47:12 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 54 # Od: 2025-5-17
| Każda osoba dom podejmuje decyzje wedle swoich wizji jak ma wygladać relacja. Czasem model bardziej wymagajacy moze byc bardziej ekstycujacy pod warunkiem zachowania granic. Konteksty religijne i DD to gotowe wzorce, już sprawdzone wiec nic dziwnego, że popularne. Wszystkie modele i ich wybór i tak są zależne od tego jaka jest osoba uległa i jaką wizje prezentuje dom i na ile to zadziała. Temat faktycznie bardzo ciekawy i obszerny. |
| |
kruszyna | 29.05.2025 22:32:01 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2227 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Takie osoby są mało elastyczne. Porażka sprawdzonych wizji; bo gdyby one były dobre i udane, nie powtarzałyby się tak często. Jeśli to wyniesione z wychowania, to też obnaża słabość charakteru. Co innego, jak u podstaw są inne motywacje, chociażby branie tego religijnego kontekstu na poważnie.
|
| |
scorpi74 | 29.05.2025 23:19:03 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 54 # Od: 2025-5-17
Ilość edycji wpisu: 3 | Osobiscie uważam, że takie rzeczy jak wybór modelu relacji i siła jego oddziaływania jest bardzo ważna, trzeba to brac na poważnie i dobrze przemyśleć, jesli traktuje się relacje jako misje a nie zabawe. |