| |
kruszyna | 05.02.2023 09:53:06 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2154 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Temat powyższy bardzo mnie zajmuję od wielu lat, w swoim fetyszowym zasięgu, ale i ogólnopojęciowym (władzy mentalnej). Lalki, figury, manekiny, obiekty także kultu i magii. Są także te marionetki bezwiednego umysłu i spojrzenia, czyli te, o których, można powiedzieć jak o zapomnianych ludziach, za C.K.Norwidem: „bywać u osób, krawat mieć ślicznie zapięty".
Temat traktuje o innej sztuce wiązania, fetyszowym sacrum i samej jego profanacji na scenie życia, o odcieniach ukrytych i jawnych, tych całkowicie ścisłych i rozwiązłych.
O współczesnych marionetkach i tych dawnych. Co zostało w nie wlane, jaka siła, èlan Vital? Oceńmy je pod kątem klimatycznego warsztatu i wreszcie przejdźmy do roli lalkarza, czyli Mistrza kreacji. |
| |
Robo |
|
| |
MandO | 06.02.2023 05:52:19 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Cork -Ireland
Posty: 39 # Od: 2022-11-24
| Mistrz kreacji? Jacyś tam się jeszcze ostali ale grzecznie siedzą cicho aby nie zostać zagdakanymi przez jedynie poprawny trend uznający kreacjonizm za fanaberie i oznakę słabości. Bo przecież najpierw powinno się stworzyć z własnych fetyszy, pragnień i potrzeb wyimaginowane wdzianko apotem na silę wcisnąć w nią dopadniętą ofiarę. A jak nie pasuje a co gorsza się przed tym wzbrania to przecież to nie z wdziankiem musi być coś nie tak a z obiektem w nie wciskanym. Wiadomo... pewnie w ogóle nie jest uległa/suką/niewolnicą. _________________ zapraszam na mój blog: http://mistrziopiekun.pl/ |
| |
kruszyna | 06.02.2023 17:43:20 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2154 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | W odwołaniu do wpisu MandO, zwracam swą uwagę na pewną prawidłowość, moim zdaniem błędną w odbiorze, a mającą swe zakorzenienie w gronie klimatycznych interesantów. Tabu jest mistrzowski kreacjonizm, a i kiełkuje przekonanie o wymaganiu pewnej hierarchii jakości, co stanowić ma z zasady o wyższosci Mistrza-Pana, nad Domem. Niemniej to Mistrz jest kreacjonistą i nawet często z fanaberiami, Dom jest odtwórcą własnej kreacji w roli społecznej, w swej odpowiedzialnej roli Pana. Dwie zupełnie inne dynamiki dzielące umysł.
Abstrahująć, sensowny wydaje się temat o tym, czym jest DOM. Większość opisów skupia się na osobie dominującej, czyli jak w wierszu Norwida, uwarunkowana i warunkująca prezencja i obecność. Jednak Dom jest bardziej przestrzenią i miejscem, nie osobą Pana. W tym sensie dom jest rodzajem kreacji odtwarzanej w sposób Panu własciwy. Mistrz nie kreauje w sposób właściwy sobie i swej roli, tylko właśnie w sposób potencjalny i skupiony na obiekcie. |
| |
MandO | 09.02.2023 05:44:07 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Cork -Ireland
Posty: 39 # Od: 2022-11-24
| Osobiście daleki jestem od przykładanie wagi do wszelakich tytułów choć znam też i ich wagę a wręcz fetyszową potęgę. Niemniej jednak są to tylko słowa którymi można łatwo żonglować czy stosować jako swoiste maski. Co do zasady zawsze jest tu tak, że ktoś rządzi a ktoś jest rządzonym więc nie najważniejsze są tytuły a zachowanie zdrowych zasad aby nie było to grą do jednej bramki, czy zgoła relacją typu kat-ofiara. Hierarchia jakości? Jak najbardziej ale nie bazująca na tytułach czy praktykach a na stopniu spełnienia obu stron tego w pewnym sensie kontraktu mającego bazować na pragnieniach i potrzebach obu stron a nie tylko tej jednej. _________________ zapraszam na mój blog: http://mistrziopiekun.pl/ |
| |
kruszyna | 09.02.2023 06:14:48 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2154 # Od: 2010-9-18
| Jeśli chodzi o mój ostatni wpis, to nie są to tytuły MandO, opis stanu rzeczy, który jest moim zdaniem lepszy niż błądzenie w morzu pragnień. |
| |
MandO | 10.02.2023 01:51:54 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Cork -Ireland
Posty: 39 # Od: 2022-11-24
| Ja to wiem i rozumiem. Wskazuje jedynie na fakt, że zdecydowana większość i to nie tylko facetów widzi i korzysta z tego w odmienny sposób. Jak kto woli i jak komu wygodniej. Osobiście też nie mam wszelako nic przeciwko błądzeniu w morzu pragnień, zwłaszcza kobiecym, bo to nieunikniony składnik procesu poznawczego. Niekiedy trzeba się zdrowo na lawirować aby wiedzieć co jest dla niej karą a co nagrodą. Co tylko pragnieniem a co prawdziwym spełnieniem tkwiących w niej potrzeb. _________________ zapraszam na mój blog: http://mistrziopiekun.pl/ |
| |
kruszyna | 10.02.2023 06:58:16 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2154 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Mnie by było szkoda życia na takie odkrywanie, błądzenie w morzu pragnień i spełnienia, natura mnie nie obdarzyła taką płynnością, więc to temat dla Ciebie MandO jako znawcy. Mnie jest on obcy, tylko z teorii i zasłyszenia. |
| |
MandO | 20.02.2023 05:47:17 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Cork -Ireland
Posty: 39 # Od: 2022-11-24
| Cel jest dla mnie zawsze ważny i nigdy nie spuszczam go z oka. Co nie przeszkadza mi w najmniejszym stopniu rozkoszować się również i drogą prowadzącą do celu  _________________ zapraszam na mój blog: http://mistrziopiekun.pl/ |
| |
kruszyna | 20.02.2023 10:09:45 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2154 # Od: 2010-9-18
Ilość edycji wpisu: 1 | „Kobieta jest wielbłądem, który ułatwia mężczyźnie przejście przez pustynię życia" - tak mawia się w arabskim świecie. Dodam, że czasem ta droga bywa pielgrzymką. |
| |
MandO | 26.02.2023 04:59:54 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Cork -Ireland
Posty: 39 # Od: 2022-11-24
| Życie bez celu to nie życie a tylko wegetacja ale z drugiej strony dążenie do celu po trupach i klapkami na oczach to jak zakładanie sobie kieratu i to na własne życzenie. Osiągnięcie celu tym lepiej smakuje im pełniejsza mamy świadomość drogi jaka nas do niego prowadzi. I tym łatwiej przeoczyć tego lub tą, która mogą być prawdziwym celem. _________________ zapraszam na mój blog: http://mistrziopiekun.pl/ |
| |
kruszyna | 28.02.2023 21:57:42 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 2154 # Od: 2010-9-18
| Droga jest jak modlitwa, trzeba znać jej treść, by spowiedź była krótsza.
|